„Sąsiadka”, czyli jedna z najbardziej tajemniczych piosenek Stana Zapalnego. Artysta dzieli się z nami nie jedną, a dwoma odsłonami numeru, które śmiało można nazwać maxi-singlem.
Pierwszej wersji towarzyszy regularny bit perkusji oraz charakterystyczne gitary i chórki. Punktem kulminacyjnym stają się refreny, w których Stan „otwiera” się razem z rozbudowaną produkcją, dodając utworowi dodatkowej dramaturgii.
Drugie, zgoła odmienne, podejście do tego numeru prezentuje wspólnie z producentem sedguy’em. Bardziej alternatywne brzmienie nadaje „Sąsiadce” innego feeling’u, jednak wciąż opartego na rytmicznym brzmieniu gitary i perkusji.
fot. materiały prasowe
Nie ukrywam, że w jakimś stopniu inspirowałem się klimatem serialu „You”. Kiedy go oglądałem, czułem tajemniczość i niepokój związane ze stalkingiem i dokładnie tę aurę chciałem przemycić w piosence. Najważniejsze dla mnie jest jednak to, że pracowałem nad nią z tak fantastycznymi osobami, jakimi są Mimi Wydrzyńska, sedguy i Kuba Krupski. W głowach rodziły nam się coraz to nowsze pomysły i targały nami tak intensywne emocje, że powstało aż sześć wersji tego numeru. Ostatecznie przedstawiam Wam dwie: w producenckiej odsłonie Kuby Krupskiego oraz tę sedguy’ową. Ich brzmienia nieco się od siebie różnią – dajcie znać, która jest Wam bliższa – mówi Stan Zapalny.