
14 kwietnia 2025 roku ukazał się nowy singiel Karola Ossolińskiego pt. „Mam dla Ciebie miłość”, do którego powstał emocjonalny teledysk.
fot. Kamila Makarewicz
Drugi singiel zarysowuje już szerszą koncepcję związaną z nową muzyką Karola Ossolińskiego, który singlem „Mam dla Ciebie miłość” zapowiada swój kolejny album. Artysta niezmiennie sięga po elektronikę, ale nadaje jej lekkości, co ostatecznie kształtuje utwory bardziej przyjazne, otwarte na bezpośrednią interakcję ze słuchaczem. Twórca nie ucieka już w stronę awangardy, a tworzy ciepłe brzmienia, które poprzez znakomitą realizację pozwalają mu dotrzeć do szerszego grona odbiorców. Jednocześnie nie idzie on na łatwiznę, a więc wciąż czuć w tym duży indywidualizm, mający siłę przebicia w doskonale zaaranżowanych instrumentach klawiszowych. Za produkcję muzyczną odpowiada Marek Dziedzic (obok Karola), który także zajął się miksem i masteringiem całości, co przełożyło się na jakość tego utworu.
Od strony czysto muzycznej dostaliśmy pulsujący rytm, który przeobraża się w bardziej przebojową strukturę, mocniej naznaczoną czymś znamiennym w dynamicznych refrenach. Taneczne tempo czy neurotyczna symetria? Nazwać to można różnie – najważniejsze, że czuć w tym kreatywny zamysł, który przy tej okazji udało się zmaterializować. W końcu jest w tym element eksperymentu, ale też umiejętne oddanie pewnego klimatu, który gdzieś w podtekście nosi nawet ślady lat 80., choć kompozycja zdecydowanie posiada świeży, nowoczesnym sznyt. Do tego dochodzi fajny motyw gitarowy (Krzysztof Birowski) i podkreślająca rytmikę perkusja (Piotr Wykurz).
Poza tym jest to propozycja bardzo osobista, będąca raczej rozwinięciem wcześniejszych pomysłów artysty niż stylistycznym zwrotem w inną stronę. Do tego dochodzi wyczuwalna w każdym momencie emocjonalność, która pogłębia wymowę całości, co zresztą podkreśla sam teledysk (warto zwrócić uwagę także na tę część, bo klip doskonale dopełnia ten projekt).
Dobrze, że muzycznie można połączyć ten singiel z poprzednią piosenką „Nie będę”, bo to już pokazuje wyraźny kierunek, w którym Karol Ossoliński podąża. I nawet jeśli chcielibyśmy się do czegoś przyczepić, to w tym przypadku się nie da, bo to bardzo solidnie urzeczywistniona realizacja artystyczna. Tym bardziej, że tekst także nie trąci banałem. Efekt? Utwór, do którego chętnie się wraca. Warto sprawdzić.
[rec. Łukasz Dębowski]
*****
„Mam dla Ciebie miłość” to drugi singiel zapowiadający nadchodzący album „Ogień miłości”, który ukaże się jeszcze w 2025 roku. Karol – znany ze swojej autorskiej wrażliwości i eksperymentów z brzmieniem – tym razem sięga po inspiracje z muzyki lat 80. i 90., łącząc przebojowe aranżacje z osobistą opowieścią o miłości w obliczu utraty.
„To dla mnie wyjątkowy singiel, jest jak pamiątka z czasu rozstania, które prowadziło mnie do dojrzewania w miłości” – mówi artysta.
„Mam dla Ciebie miłość” to utwór o retrospekcji i emocjonalnej pamięci, zbudowany na tanecznym, wpadającym w ucho refrenie. To jeden z tych kawałków, które zostają ze słuchaczem długo po pierwszym odsłuchu.
Karol Ossoliński ma na koncie dwa solowe albumy długogrające oraz dwa albumy z zespołem WATA. Na scenie wyróżnia go autentyczność, ekspresja i nieoczywiste połączenia stylistyczne. Na nowym albumie stawia na krótsze, przebojowe formy i mocny, emocjonalny przekaz.
*****
Słuchaj singla „Mam dla Ciebie miłość” w serwisach cyfrowych: https://mugo.lnk.to/MamDlaCiebieMilosc
fot. okładka singla (Konrad Mącior)