„Muzyka rockowa najlepsze czasy ma już za sobą” – Nowakowsky [WYWIAD]

“Dziś jestem tu” to tytuł debiutanckiego album wokalisty, gitarzysty i kompozytora występującego jako Nowakowsky. Muzyka jaką reprezentuje wykonawca, to mieszanka alternatywnego rocka i popu. Poniżej można znaleźć nasz wywiad z artystą.

fot. materiały prasowe

Przez lata zajmowałeś się wieloma rzeczami, które były dalekie od muzyki. Co było impulsem, dającym początek Twoim artystycznym poczynaniom? Kiedy zacząłeś tworzyć piosenki, które znalazły się Twojej debiutanckiej płycie?

Prawie 11 lat pracowałem pod ziemią, dopiero po zwolnieniu się z kopalni zacząłem poszukiwania nowego zajęcia, wtedy było kilka różnych pomysłów na życie, po jakimś czasie udało się odnaleźć powołanie w barberingu, to właśnie ten zawód dał mi nadzieję na spokojniejsze życie. Samym impulsem do poczynań artystycznych okazał się udział w warsztatach muzycznych. Najstarsza piosenka z płyty czyli młody bóg, powstała około 15 lat temu.

Kto pomógł Ci w urzeczywistnieniu prób związanych z pisaniem własnych piosenek? Czy można powiedzieć, że ktoś oprócz Ciebie miał największy wkład w to, jak prezentują się piosenki na płycie „Dziś jestem tu”?

Jeżeli ktoś mi pomógł, to był to Gracjan Kalandyk, to właśnie on tknął we mnie nadzieję, że moje teksty mogą się do czegoś nadać, w sensie piosenki, bo ja zawsze pisałem i komponowałem żeby to grało. Jemu zawdzięczam pierwsze sukcesy z piosenką „No weź”. Na pewno nikt nie ma większego wkładu w tą płytę, oczywiście współpracowałem z producentami, oraz niektóre teksty zostały napisane przez profesjonalnych songwriterów, lecz ponad połowa to tylko moje pomysły.

 

Przy tych piosenkach współpracowałeś z wieloma znakomitymi producentami. W jaki sposób szukałeś ludzi, z którymi przygotowywałeś ten materiał? Jak trafiłeś m.in. na Grzegorza Porowskiego z zespołu Loka?

W zasadzie, wszystkie małe lub większe sukcesy łączą się z moim zawodem, czyli barberem, tutaj też tak było, jeden z klientów, który znał Grzesia, podsłuchał jak opowiadam o muzyce i zaproponował, że może mnie z nim umówić. No i stało się, spotkaliśmy się a Grzesiu bardzo mocno się zajarał moimi umiejętnościami i od razu chciał tworzyć dla mnie. 😉

Czy możesz z pełnym przekonaniem stwierdzić, że stworzyłeś album, jaki sobie wymarzyłeś? Co według Ciebie jest największą wartością tych piosenek?

Niee, tego na pewno nie mogę stwierdzić. Proces twórczy tej składanki, to była podróż i poszukiwanie, przebrnąłem przez wiele pomysłów i zaczerpnąłem wielu sugestii, jedno mogę stwierdzić z pełnym przekonaniem – ta płyta to kawał dobrej nauki i tego będę się trzymał, mam już plan na kolejną płytę, więc wierzę, że to będzie bliżej moich marzeń muzycznych. Wartością tych piosenek? Hmmmm… myślę. że prawda, w większości prawda jaką przekazuję.

Czy w jakiś szczególny sposób szukałeś przestrzeni muzycznej, która będzie dla Ciebie interesująca? I czy podobnej muzyki słuchasz na co dzień?

Taak, było wiele sugestii, jak wspomniałem wcześniej, szukałem inspiracji w produkcjach Kusza i Galińskiego, aby wbić się na rynek alternatywny, ale przy każdym kolejnym kroku w stronę popu czułem się coraz gorzej, czułem że w mojej krwi płynie rock’and’roll i blues, co prawda na co dzień słucham praktycznie każdej muzyki (oprócz disco polo), to gdy już za bardzo mam spraną głowę słabizną, to wracam przede wszystkim do Foo Fighters, 30 Seconds to Mars, Judas Priest, Iron Maiden, ZZ top, BB King.

 

Ponoć jesteś miłośnikiem gitarowych solówek BB Kinga i Erica Claptona. Czy nie myślałeś, żeby samemu chwycić za gitarę i coś na niej zagrać, a może nawet skomponować?

Ależ oczywiście, że myślałem i cały czas o tym myślę, bo przy każdym moim pomyśle, gdy przygotowuję „prevkę” utworu, to gram wszystko sam, w kilku produkcjach udało się wykorzystać moje riffy, więc może za 10 lat sam zagram solo.

Czy we współczesnej muzyce rockowej także odnajdujesz dla siebie coś ciekawego, co być może jest dla Ciebie inspirujące? Czy może uważasz, że muzyka rockowa najlepsze czasy ma już za sobą?

Oj tak, jest wiele rzeczy, przede wszystkim twórczość taka jak np. Jacka White’a, lecz jeśli idzie o polską muzykę rockową, to niestety czuję odgrzewane kotlety u młodych i starych bandów, nie wiem żyję z nadzieją, że ja kiedyś będę potrafił stworzyć jakość amerykańskich supergrup. 😉 Także uważam, że muzyka rockowa najlepsze czasy ma już za sobą, jestem przekonany, że nic nowego się już nie narodzi, lecz codziennie się budzę z nadzieją że rynek muzyczny zacznie się kręcić wokół grania gitarowego… i to byłby przełom, swego czasu Organek wyrwał polską scenę w stronę dobrego grania, lecz już te czasy przeminęły.

 

fot. okładka płyty

Poprzednio nagrałeś bluesową EPkę. Jak oceniasz tamten materiał z perspektywy czasu?

Bardzo dobrze. Te trzy utwory to dla mnie sentymentalna podróż w czasy, kiedy jeszcze nie było w Polsce Internetu a ja byłem zakochany w piosenkach  Nalepy i Riedla… oczywiście wokale mogły być lepiej nagrane, ale cieszę się i tak ze wszystkiego. 😉

Skąd Twój sentyment w muzyce do lat 90.? I skąd pomysł na odświeżenie utworu „Samotność” zespołu Rene?

Skąd sentyment? Nie wiem, chyba z serca. 😉 Wychowałem się w tych czasach, więc to chyba oczywiste, że większość ludzi wspomina swoje dzieciństwo w kolorowych barwach. 😉 Jeśli chodzi o piosenkę „Samotność”, to historia zaczęła się od zaproszenia, które dostałem od Sławka Kasprzyckiego, będącego współorganizatorem jubileuszowych 30 urodzin zespołu RENE. Z tej okazji pracowaliśmy nad nowymi aranżami do utworów Rene, aby wykonać je jako niespodziankę na ich jubileuszu, no i właśnie „Samotność” skradła moje serce i postanowiłem w podziękowaniu za tak piękne doświadczenia muzyczne nagrać cover tej wspaniałej piosenki.

Czy chciałbyś w przyszłości nagrać kontynuację tego, co zawarłeś na płycie „Dziś jestem tu„? A może jesteś już w innym miejscu i za jakiś czas poznamy Twoje jeszcze inne oblicze artystyczne? Jakie są Twoje dalsze plany związane z muzyką?

Nie, raczej nie. „Dziś jestem tu” to temat zamknięty, był to czas poszukiwań i został wykorzystany idealnie, ale odcinam się już od tego i zaczynam nowy rozdział, w tej chwili mam 90% materiału na drugą płytę, na której będą tylko moje kompozycje i moje teksty, a także w większości będą użyte tylko żywe instrumenty, co znaczy, że na drugiej płycie zero elektroniki. 😉

Czy jesteś gotowy wyjść ze swoimi piosenkami do publiczności? Czy kolejnym etapem promowania materiału z nowej płyty będą koncerty?

Oj tak, jestem bardzo gotowy. Kocham scenę, w roku 2022 zagraliśmy kilka koncertów już z materiałem z płyty, a także z EPki. Na koncertach była niesamowita energia oraz super odbiór mojej twórczości. Na ten sezon też były plany grania, ale skończyło się tylko na planach, niestety booker koncertowy tak dał ciała, że zostaliśmy na lodzie, więc tak przy okazji, szukam menedżera. Jedyny plus tego wszystkiego jest taki, że czas ten wykorzystałem na tworzenie kolejnych utworów.

Czy sam często bywasz na koncertach innych artystów? Czy można powiedzieć, że takie spotkania z muzyką na żywo także rozwijają Cię artystycznie?

Tak, staram się nie unikać okazji do oglądania wszelakich artystów, można spokojnie stwierdzić, że takie spotkania są inspirujące, zawsze mnie podpalają i dają jeszcze więcej chęci do działania.

 

Leave a Reply