22 grudnia 2021 roku mija 20 rocznica śmierci Grzegorza Ciechowskiego. Dlatego też, chcielibyśmy po raz kolejny przypomnieć osobę wyjątkowego artysty, który przeniósł polską muzykę na płaszczyznę sztuki.
Postać, której większości nie trzeba, a nawet nie wypada przedstawiać. Bardzo chciałbym jednak odświeżyć pamięć o jednym z najwybitniejszych polskich artystów w historii.
fot. Andrzej Świetlik
Grzegorz Ciechowski urodził się 29 sierpnia 1957 roku w Tczewie. Od najmłodszych przejawiał zainteresowanie muzyką. Jako dwunastolatek uczestniczył w koncercie Czesława Niemena i zespołu Akwarele w miejskim domu kultury.
Energia, która emanowała z muzyki Czesława wywarła wpływ na małym Grzegorzu, który postanowił w całości oddać się tylko muzyce.
W latach szkolnych sumiennie ćwiczył grę na różnych instrumentach. Grał przede wszystkim na flecie i pianinie, występował – jako flecista – w chórze i w zespołach Nocny Pociąg, a od 1976 w Jazz Formation. Jako nastolatek był zapalonym zbieraczem płyt analogowych. Jako, że w Tczewie było bardzo dużo marynarzy, zgłaszał się do nich z płytowymi zamówieniami i dostawał je po kilku miesiącach. Oprócz zaprzyjaźnionych marynarzy Grzegorz miał ciocię w Anglii (siostrę babci), którą często prosił o najnowsze płytowe pozycje.
W 1979 dołączył do zespołu Res Publica, prowadzonego przez Jana Castora, szybko został jego liderem, napisał sam większość utworów grupy, która od 1980 przyjęła nazwę Republika.
To właśnie z zespołem Republika Grzegorz zaistniał w świadomości słuchaczy. Pierwsze utwory, które zespół przedstawił okazały się wielkimi przebojami. Mowa o takich szlagierowych kompozycjach jak: „Kombinat”, „Gadające głowy”, „Sexy Doll”, „Układ sił”, „Telefony” i „Biała flaga”.
Ciechowski – autor, kompozytor, muzyk, wokalista, instrumentalista, kompozytor, producent, właściwie „człowiek-orkiestra”. Zespół z charyzmatycznym liderem osiągnął sukces komercyjny. Republika wraz z Lady Pank, Perfectem, Maanamem czy z Oddziałem Zamkniętym szturmowała polski rynek muzyczny lat 80.
Wszystko zbiegło się z nowo powstałą Listą Przebojów Programy Trzeciego, którą prowadził Marek Niedźwiecki. Bardzo częstym gościem podium i jego najwyższego stopnia zestawień były dzieła Grzegorza i spółki.
W 1983 roku Ciechowski z Republiką wydaje swój pierwszy album zatytułowany „Nowe Sytuacje”. Rok później wydali drugi album Republiki – „Nieustanne tango”. Przyniósł on podobnie jak poprzednik wielki sukces komercyjny. W 1985 Grzegorz dostał powołanie do wojska i musiał zawiesić działalność formacji. Po powrocie do studia i pracą nad trzecim longplayem zespół po kłótni przestał istnieć. Skłoniło to Grzegorza Ciechowskiego do stworzenia projektu o nazwie Obywatel G.C. Pozostali muzycy Republiki stworzyli zespół Opera z późniejszym liderem zespołu Wilki – Robertem Gawlińskim.
Wydawnictwa Obywatela G.C. z 1986 i 1988 były grane, i śpiewane wszędzie, przez wszystkich. Utwór „Tak…Tak…to ja” był bardzo często grany w Polskim Radiu, a „Nie pytaj o Polskę” uważany jest do dziś za największe dzieło Ciechowskiego.
W 1990 na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu zaplanowano koncert podsumowujący dokonania rodzimego rocka w latach 80., na który zaproszono Republikę. Członkowie zespołu pogodzili się i przystali na tę propozycję. W 1991 roku ówczesnego basistę zastąpił Leszek Biolik, który nagrywał materiał dla Obywatela G.C. oraz grał w zespole Madame, gdzie liderem był Robert Gawliński. Po dwóch latach zespół nagrał krążek „Siódma Pieczęć”. Osobiście moje ukochane wydawnictwo, ale w czasie wydania słabo oceniane przez krytyków i fanów, którzy oczekiwali materiału osadzonego w stylistyce nowej fali.
W 1995 na rynek weszła płyta „Republika marzeń”, zawierająca dwie cudowne kompozycje, które do dziś uważam za prawdziwą esencję ich twórczości – „W końcu” oraz „Zapytaj mnie czy cię kocham”.
W latach 90. Grzegorz Ciechowski wspierał tekstowo, kompozycyjnie i produkował płyty wielu polskim artystom. Najczęściej przybierał pseudonimy artystyczne, aby nie obciążać młodych muzyków swoim znanym nazwiskiem. Powszechnie znany pseudonim Grzegorza Ciechowskiego to „Ewa Omernik” (od panieńskiego nazwiska swojej matki).
Rok po wydaniu „Republiki marzeń” artysta ukazał swoje kolejne muzyczne wcielenie. Tym razem albumem „ojDADAna”. Krążek jest swojego rodzaju eksperymentem połączenia nowoczesnych rytmów, gitar elektrycznych a nawet techno z polskimi przyśpiewkami ludowymi. Najbardziej znanym utworem tej płyty jest przebój Grzegorza z Ciechowa „Piejo kury piejo”, do którego został stworzony teledysk.
Siódmy album w dorobku Republiki „Masakra” to prawdziwe dzieło sztuki, które okazało się ostatnim wydanym katalogiem muzycznym macierzystej grupy za życia wokalisty. To właśnie na tym wydawnictwie można znaleźć takie szlagierowe pozycje jak „Mamona” czy „Odchodząc”, które wywołuje u mnie ciarki na całym ciele przy każdym odsłuchu. Po wydaniu i promocji płyty „Masakra” działalność zespołu mocno się ograniczyła. Grzegorz Ciechowski rozpoczął wtedy pracę nad ścieżką dźwiękową do filmu Marka Brodzkiego pt. „Wiedźmin”. Do pracy zaangażował artystę, z którym drogi się krzyżowały, ale do tej pory nigdy nie połączyły. Chodzi o Roberta Gawlińskiego, który wspaniale wykonał utwór „Nie pokonasz miłości”. Jak się później niestety okazało była to pierwsza i ostatnia współpraca tych panów. W 2002 muzyka do „Wiedźmina” została nagrodzona Orła w kategorii „Najlepsza muzyka”.
Grzegorz Ciechowski zmarł niespodziewanie w sobotę, 22 grudnia 2001 w szpitalu w Warszawie, po przeprowadzonej w trybie nagłym operacji tętniaka serca. Tuż przed tym zabiegiem spisał testament. 4 stycznia 2002 prochy Grzegorza złożono na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Kilka miesięcy po śmierci frontmana Republiki muzycy zespołu wydali album pt. „Ostatnia płyta”. Było to naturalne pożegnanie z fanami i definitywne zakończenie działalności Republiki. Odszedł artysta, który zasługiwał na to określenie jak mało kto. Przedwcześnie opuścił swoją rodzinę, zespół i fanów. Ile jeszcze pięknych rzeczy mógł dla nas nagrać. Obywatelu G.C., Ewo Omernik, Grzegorzu z Ciechowa… Pamięć o tobie będzie wieczna, a twoje kompozycje to ponadczasowe dzieła na których wychowa się jeszcze nie jedno pokolenie Polaków!
Mateusz Wawrzyszkiewicz
Grzegorz Ciechowski 1957-2001 [*]
10. płyt inspirowanych twórczością Grzegorza Ciechowskiego [RANKING]