“Więcej” to najnowszy pop-soulowy utwór Natalii Szczypuły. Do piosenki powstał utrzymany w klimacie lat 50-tych teledysk.
Natalia Szczypuła posiada zdolność do tworzenia bezpretensjonalnych i szykownych piosenek, które wykraczają poza oczywistą formę popu. Jej utwory oparte są na wyraźnie zaznaczonej melodii i ładnie poprowadzonych harmoniach. Podobnie prezentuje się jej nowa propozycja zatytułowana „Więcej”. Artystka w czytelny sposób odnosi się do tego, co jest znamienne w stylistyce, odwołującej się do soulu. Klasyczne brzmienie wynikające z żywej materii jest w tym przypadku czymś niezwykle wartościowym. Przy tym sama kompozycja posiada lekkość, która przy niezwykle interesującej barwie głosu Natalii, pozwala tej piosence unosić się wysoko ponad przeciętność.
fot. Agata Lidia
To zawodowo poprowadzony numer, będący także przyzwoitym nośnikiem emocji artystki. Przy okazji sam refren zapętla się całkiem przebojowo, choć stroni od komercyjnych trików, które za wszelką cenę mają przypodobać się często zbyt zachowawczym rozgłośniom radiowym. Należy docenić „Więcej” za stylową i całkiem zgrabnie zaprezentowaną konstrukcję, będącą w jakimś stopniu wyznacznikiem tego, w jakim kierunku muzycznym wokalistka chciałaby dalej podążać. Po prostu świetnie się tego słucha, nie wymuszając na słuchaczu zainteresowania. Zaciekawienie pojawia się naturalnie, tak jak swobodnie zaczyna istnieć ten utwór w naszej świadomości, pozostając tam na dłużej. Całość bardzo przyjemnie buja, a po kolejnym odsłuchaniu przychodzi nam ochota na… więcej. Natalia Szczypuła to doskonała wokalistka, która nie musi za każdym razem udowadniać, że potrafi wiele. Czasem ta delikatność i feeling w głosie jest ważniejszy, niż przytłaczająca ekspresja.
*****
“Więcej” to utwór popowo-soulowy, klimatem przywołujący na myśl utwory zespołu Sistars czy Sofa. Zaczyna się charakterystycznym motywem, który łatwo wpada w ucho – jest to cecha wspólna utworów Natalii, artystka często stawia na zapamiętywalne melodie, które nie wychodzącą z głowy przez kilka dni po usłyszeniu utworu.
Piosenkę charakteryzuje soulowe rozbujanie i ciepłe brzmienia. Tym razem tekst w dość malowniczy sposób opisuje historię dwojga ludzi, których nieme słowa i gesty wskazują, że płomień miłości niestety się wypalił. Teledysk towarzyszący utworowi jest pierwszym fabularnym teledyskiem artystki.
Kręcony był w jednym z warszawskich hoteli oraz w znanym w całej Polsce klubie jazzowym Vertigo Jazz Club we Wrocławiu. Klip utrzymany jest w klimacie lat 50-tych, z charakterystycznymi rekwizytami i strojami stylizowanymi na tamtą epokę. Reżyserem i pomysłodawcą video jest Bartosz Satora.
To produkcja wykonana z rozmachem – do teledysku zaangażowanych zostało 30 statystów, makijażystki, fryzjerki, kostiumografki, aktorzy. Klub jazzowy, w którym nakręcone zostały finałowe sceny, został ozdobiony czerwonymi kurtynami, w centralnym miejscu pojawił się stworzony specjalnie na tę okazję podest, a scena wyścielona została czerwonym aksamitem. Główne role w teledysku zagrali: Maria Pender, Bartosz Satora oraz Miriam Szlempo. W utworze oprócz Natalii usłyszymy Mateusza Witkowskiego (produkcja, instrumenty klawiszowe), Piotra Trelińskiego (gitary), Żenię Betlińskiego (bas), Mateusza Maniaka (perkusja) oraz Zuzię Bukowską i Esterę Szczypułę-Sipiorę (chórki).
Natalia o utworze:
„Tym razem sięgnęłam po temat nieszczęśliwej miłości – relację dwojga ludzi, którzy nie potrafią się zrozumieć, których słowa i gesty są jak dwa różne języki, którzy żyją obok siebie, a jednak w dwóch różnych światach. Chciałam, żeby tekst był niedosłowny, żeby jego prawdziwe znaczenie ukryło się pod wstęgą metafor i morzem słów – tak jak to bywa w relacjach, gdzie najważniejsze rzeczy często pozostają niewypowiedziane. Klimat piosenki jest soulowy, z domieszką popu. Chciałam, by był ukłonem w stronę polskich soulowych kompozycji, takich jak utwory Sistars czy Sofy. Znowu zaczęło się od motywu – podobnie jak w przypadku naszego wcześniejszego singla, pt.: „Won’t Let You (My, My, My)”. Z melodii zrodziła się historia – i tak powstała piosenka”.
*****
Natalia Szczypuła – wokalistka, autorka tekstów i muzyki, vocal coach. Finalistka The Voice of Poland w 2020r., zwyciężczyni Ladies’ Jazz Festival Gdynia 2021.
Wokalistka soulowa, popowa, jazzowa. W swojej muzyce łączy ze sobą różnorodne style, wzbogacając je sporą dawką popowej lekkości. Cechą wspólną jej piosenek są zapamiętywalne motywy – Natalia łączy ambitną muzykę z szybko wpadającymi w ucho melodiami, które każdy może zanucić. To utwory po polsku i po angielsku zakorzenione w soulowej estetyce, ale jednocześnie bardzo różnorodne, trafiające do szerokiego grona słuchaczy.
Studiowała wokalistykę na London Centre of Contemporary Music w Wielkiej Brytanii. Od lat aktywnie uczestniczy we wrocławskim oraz ogólnopolskim świecie artystycznym, występując w klubach muzycznych i wielu instytucjach kulturalnych (Narodowe Forum Muzyki, Filharmonii Dolnośląskiej, itp.). Usłyszeć ją można także na muzycznych festiwalach w całej Polsce: Vertigo Summer Jazz Festival, Vertigo Summer Blues Festival, Craft Open Wrocław, Sącz Jazz Festival, czy wspomniany wcześniej Ladies Jazz Festival Gdynia.
Koncertuje również za granicą, np. w londyńskich klubach (Amersham Arms, The Cube, itd.),w 2019 r. koncertowała w Chinach w ramach „Polish Games – Creative Poland: The Concert“, gdzie u boku Natalii Grosiak (Mikromusic) wykonała utwory z polskich gier komputerowych.
Regularnie publikuje w sieci własne utwory autorskie i planuje wydanie płyty pod koniec roku.
Doszła do odcinków finałowych ostatniej edycji The Voice of Poland. Spośród czterech odwróconych na początku foteli wybrała drużynę Tomsona i Barona.
Użyczyła swojego głosu do ścieżki dźwiękowej spektakli “Siostra i Cień”, “Café Panique”, “Dryl” oraz filmu “Błoto” (2018), dzięki czemu jej nazwisko można odnaleźć na Filmwebie.