Adam Nowak i Akustyk Amigos – „Pół płyty” [RECENZJA]

Nasz ocena

Premierowy album autorskiego projektu Adama Nowaka z zespołem Akustyk Amigos „Pół płyty” ukazał się pod koniec minionego roku. Poznajcie naszą recenzję tego wydarzenia.

Adam Nowak – gitarzysta, autor tekstów, wokalista i lider zespołu Raz Dwa Trzy. Laureat dwóch złotych i pięciu platynowych płyt, a także siedmiu Fryderyków – m.in. w kategoriach „album roku”, „piosenka roku” i „autor roku”.

Recenzja płyty „Pół płyty” – Adam Nowak i Akustyk Amigos (Agora Muzyka, 2020)

Akustyk Amigos to zespół wyjątkowy. Na jego czele stoi Adam Nowak, lider grupy Raz Dwa Trzy, który połączył swoje siły z Karimem Martusewiczem (kontrabas) i Jarosławem Trelińskim (gitara), czego efektem było nagranie wspólnego albumu zatytułowanego „Pół płyty”.

Chociaż mamy do czynienia z muzyką akustyczną, to budzi podziw bogactwo brzmień różnych instrumentów, bo trzeba nadmienić, że muzyków, którzy wzięli udział w nagraniu tych siedmiu piosenek było znacznie więcej. Całość określają właśnie zawodowo poprowadzone partie instrumentalne, to one stanowią o istocie tych piosenek.

No i świetne teksty, ale to akurat nie dziwi, bo od zawsze utwory, w których pojawiał się Adam Nowak były naznaczone poetyckim sznytem. Przekaz był ważną częścią twórczości wspomnianego Raz Dwa Trzy, szczególnie gdy zespół przekroczył granicę piosenki studenckiej. Odniesienie do tej grupy jest o tyle ważne, że gitarzysta Jarosław Treliński także jest jej częścią.

Od strony muzycznej, premierowe piosenki (choć niektóre grane na koncertach już od kilku lat) nie budzą jednak skojarzeń z macierzystym bandem obu artystów. Ten album stoi gdzieś na granicy tego, co znamy z twórczości Raz Dwa Trzy i… Voo Voo, ale to przez mocniej zaznaczającego własną indywidualność Karima Martusewicza. Zresztą wiele materiału powstawało w jego prywatnym studio nagrań.

Klimat, który udało się stworzyć na tej płycie stanowi jednak o znaczącym indywidualizmie tego projektu. Pewne projekcje muzyczne są bardzo sugestywne także poprzez nieprzesadzone, jakby nawet lekko przygaszone interpretacje Nowaka. On nie tyle jest wokalistą, co opowiadaczem pewnych historii. A dzięki starannym harmoniom muzycznym, tego materiału słucha się w całości z uwagą. Nie da się inaczej.

Przy tym ważne jest, że twórcy nie uderzają w patos, nawet gdy oddają hołd zmarłem przed kilkoma laty perkusiście Piotrowi „Stopie” Żyżelewiczowi, którego ślady można odnaleźć w utworze „Stopa R.I.P.”. To wartościowy, a muzycznie zupełnie nieprzesadny gest ze strony artystów. Ciekawostką jest także umieszczenie jednego tekstu… syna Adama Nowaka. Okazuje się, że poetycki kunszt odnaleźć można także w słowach napisanych przez Jana Juliana Nowaka („Życie Janka”). Genów nie da się oszukać.

Album „Pół płyty” to ważna, choć raczej niszowa propozycja na polskim rynku muzycznym. Powinien on trafić do miłośników nie tylko piosenki poetyckiej, która w niemodnym stylu dopomina się zauważenia. To doskonała płyta dla wszystkich, którzy szukają muzyki przepełnionej ważnym słowem i świeżym brzmieniem, przy tym prezentującej wszystko to, co stanowi istotę żywego grania. Tak, bo to głównie muzyka stworzona do grania na koncertach, choć nie będąca zbiorem ekspansywnych przebojów. Może doczekamy się kontynuacji w postaci „Całej płyty”? Czas pokaże.

Łukasz Dębowski

 

 

Jedna odpowiedź do “Adam Nowak i Akustyk Amigos – „Pół płyty” [RECENZJA]”

Leave a Reply