24 lutego na serwisy streamingowe trafił „Moizm” Tomka Makowieckiego. Ten od dawna niedostępny na rynku album ukazał się wzbogacony o singiel „Ciało” – cover zespołu Republika, który artysta wykonywał podczas koncertów promujących „Moizm”.
fot. materiały promocyjne
Czasem dzieje się tak, że świetna płyta nie trafia w odpowiedni moment i przechodzi niemal niezauważona. Niestety tak stało się w wypadku bardzo dobrego, ostatniego krążka Tomka Makowieckiego pt. „Moizm”, wydanego w 2013 roku. Tym bardziej szkoda, bo długo trzeba było czekać na jego nowe piosenki.
Na tym albumie Tomek odszedł od szablonowych piosenek, zagranych na gitarze. Więcej tu elektronicznych, wyszukanych brzmień i klimatycznych dźwięków. „Moizm” to nie tylko tytuł płyty, ale w pewnym sensie filozofia muzyki. W rzeczywistości moizm to jeden z nurtów filozofii chińskiej odwołującej się do miłości i pacyfizmu.
Recenzja płyty „Moizm” – Tomek Makowiecki (Sony Music, 2013)
Tomasz Makowiecki po długiej nieobecności powraca z nową płytą pt. „Moizm”. I pierwsze co przykuwa uwagę to niesamowity klimat piosenek. Lekko hipnotyczny, zimny, ale jakże interesujący charakter tego wydarzenia pozwala na całkowite odrealnienie.
To zasługa ostrożnie zaszczepionej elektroniki wydobytej z zamierzchłej przeszłości, głównie tej z lat 80. Nie jest jednak tak, że formę tworzy tylko to, co już w muzyce mogliśmy usłyszeć.
Podanie całości w alternatywnej osłonie czegoś ambitnego polega na inspirowaniu się. Dzięki temu otrzymaliśmy zbiór utworów nieoczywistych, idących wbrew modzie, ale jednocześnie świetnie zrealizowanych. Już początek płyty daje dużo do myślenia.
Leniwie snujące się w przestrzennej otoczce „Dziecko księżyca” może być po pierwszym przesłuchaniu odrobinę monotonne, ale po każdym kolejnym wsłuchiwaniu się czaruje malowniczym klimatem. Do tego gościnny udział Józefa Skrzeka nadaje temu ponad 8 minutowemu kawałkowi niezwykłej szlachetności.
Takich spokojnych, ale jakże trafionych w swym minimalistycznym wyrazie kompozycji jest więcej. Intryguje rozmarzony wymiar „A Summer Sale”, gdzie instrumentarium ulega rozbudowaniu wraz ze stopniowym rozwojem tego utworu.
Lekki rytm w tle „Na szlaku nocnych niedopałków” jest spowolnionym, ale jakże melodyjnym ukazaniem zacisznego nastroju tego krążka. Będącym jednocześnie pewnym meritum odzwierciedlającym nieoczywiste jego piękno. Pulsacja muzyki płodzi tu pewien osobliwy mikroklimat.
Singlowy „Holidays in Rome” to najżywsze i najbardziej uproszczone postrzeganie tego, co chciał Tomek zawrzeć nagrywając ten album.
Oczywiście nie każdy będzie w stanie odnaleźć w tej płycie coś dla siebie. Jednak dla tych ,którzy dotrą do sedna „Moizmu”, będą na długo rozsmakowywać się w wyjątkowości tego wydarzenia.
Dużym uproszczeniem byłoby pisanie, że mamy do czynienia z czystym retro stylem wynurzonym na niewspółczesnej elektronice. To głównie inteligentne i zmyślne uchwycenie ciekawych niuansów muzycznych, budujących fundament muzyczny albumu Makowieckiego. Dzięki temu mamy do czynienia z czymś niemal wybitnym i ponadczasowym.
Łukasz Dębowski
„Moizm” – album studyjny Tomasza Makowieckiego, wydany 8 października 2013 przez Sony Music Entertainment Poland. Płyta zadebiutowała na 17. miejscu zestawienia OLiS. Album zapowiadał singel „Holidays in Rome”.
1. „Dziecko księżyca” feat. Józef Skrzek, Daniel Bloom muz. Tomasz Makowiecki, sł. Marek Jałowiecki 10:01 2. „Your foreign books” muz. Tomasz Makowiecki, sł. Roman Szczepanek 3:55 3. „Holidays in Rome” muz. Tomasz Makowiecki, Patryk Stawiński, Jakub Staruszkiewicz, sł. Marek Jałowiecki 3:56 4. „What’s new in heaven” muz. Tomasz Makowiecki, Patryk Stawiński, Aleksander Świerkot, Jakub Staruszkiewicz, sł. Roman Szczepanek 4:00 5. „A summer sale” muz. Tomasz Makowiecki, Patryk Stawiński, Aleksander Świerkot, Jakub Staruszkiewicz, sł. Roman Szczepanek 5:12 6. „Na szlaku nocnych niedopałków” muz. Tomasz Makowiecki, sł. Marek Jałowiecki 5:12 7. „Zabierz mnie” muz. Tomasz Makowiecki, Patryk Stawiński, sł. Kuba Wandachowicz 6:01 8. „Las i beton” muz. Tomasz Makowiecki, sł. Marek Jałowiecki 5:05 9. „Ostatni brzeg” muz. Tomasz Makowiecki, sł. Marek Jałowiecki 4:15 10. „Ostatni brzeg II” feat. Władysław Komendarek, Józef Skrzek muz. Tomasz Makowiecki, Patryk Stawiński, Aleksander Świerkot, Jakub Staruszkiewicz 5:54 53:31
Nie wiem kto stworzył muzykę, ale chylę czoła, jest absolutnie genialna, światowa i wyprzedziła swoje czasy co teraz można z łatwością stwierdzić. Cały album wprawia w dumę, że to rodak, brawo!