Najbardziej kontrowersyjna płyta w dyskografii Lady Pank. Największe przeboje zespołu, takie jak „Kryzysowa narzeczona”, „Mała wojna”, „Zawsze tam, gdzie Ty”, „Mniej niż zero”, czy „Zamki na piasku”, zostały na niej podane w rytmie… techno. Reedycja albumu „W transie” ukazała się 7 czerwca.
Za ten eksperyment odpowiedzialny jest Wojtek Olszak, aranżer, producent oraz instrumentalista, który przygotował wszystkie remixy.
Od razu rozpoznawalne brzmienie grupy zestawił z brzmieniami zaczerpniętymi z muzyki elektronicznej, drum and bassu, breakbeatu oraz trip hopu, czego efektem jest płyta jedyna w swoim rodzaju. Ciekawostką jest, że w niektórych utworach pojawiły się zmiany również w ich tekstach. Co prawda są to drobne różnice, ale dla fanów Lady Pank na pewno do wychwycenia.
W skrócie: „W transie” to na pewno nietypowy projekt jak na Lady Pank, ale godny poświęcenia mu uwagi.
Tracklista:
1. Mała wojna
2. Kryzysowa narzeczona
3. Zamki na piasku
4. Vademecum skauta
5. Zostawcie Titanica
6. Zawsze tam gdzie Ty
7. Tańcz głupia, tańcz
8. Wciąż bardziej obcy
9. Mniej niż zero
10. Tacy sami
Z tekstami Lady Pank nie rozłącznie kojarzy się Andrzej Mogielnicki. Jednak tutaj mamy niemałe zaskoczenie. Kiedy pod koniec lat osiemdziesiątych, Mogielnicki rozstał się z grupą, o pomoc zespół poprosił artystę, który wśród wielu oddanych fanów grupy, mówiąc delikatnie nie cieszył się popularnością – Grzegorza Ciechowskiego. Oczywiście napisanie tekstu dla grupy, której image znacząco odbiegał od nowofalowej Republiki, było nie lada wyzwaniem. Pierwsze próby stworzenia czegoś razem, kończyły się klapą. Jednak znajomość Jana Borysewicza z Ciechowskim i kilka „męskich” spotkań pomogło znaleźć wspólną drogę. Latem 1988 roku, „Zostawicie Titanica” zawojowało stacje radiowe. Ciechowski nie tyle napisał piosenkę, co jakimś nie spotykanym trafem, wręcz stworzył scenariusz do filmu, który dziesięć lat później będzie wyciskał łzy nastolatek na całym świecie.
Wokalista – Janusz Panasewicz wspomina: Ludzie podchodzili do mnie z niedowierzaniem: „Przecież wiele lat temu zaśpiewałeś o tym co James Cameron wymyślił”. A ja im na to skromnie: „to Ciechowski wymyślił”. Piosenka dostała swoje nowe życie w 1997 roku, kiedy na sklepowe półki trafił album „W transie”. Przez jednych wyśmiewany, przez innych uważany za kontrowersyjny. Nie sposób się dziwić tym opiniom. Bo romans Lady Pank z szeroko pojętą muzyką elektroniczna to rzeczywiście ryzykowny zabieg. Chociaż kiedy Borysewicz zapraszał na swój pokład Ciechowskiego, też nie wszystkim się to podobało. Tym razem gościem (trochę na gapę) został Wojtek Olszak. Elektroniczne brzmienia lat dziewięćdziesiątych to wizytówka tego kompilacyjnego krążka. Co nadaje utworom zupełnie innego charakteru. Tekst „Zostawcie Titanica” również różni się tutaj od oryginału… Jak bardzo przekonajcie się sami – wydawnictwo MTJ wznowiło album „W transie ” po remasteringu.