„83 38” to tytuł pierwszego solowego albumu Piotra Nowaka, wokalisty, kompozytora i producenta muzycznego, znanego do tej pory ze współpracy z m.in. Felicjanem Andrzejczakiem oraz Robertem Chojnackim. Wspólnie z artystą prześledziliśmy drogę, która doprowadziła go do wydania tej płyty. Zapraszamy na nasz wywiad z Piotrem.
fot. Maciej Lipiński
Co wydarzyło się w Twoim życiu, że zdecydowałeś się wydać pierwszy solowy album „83 38”, który stał się poniekąd otwarciem nowego rozdziału w Twoim życiu artystycznym?
Postanowiłem postawić tym razem na siebie. Działam w branży muzycznej już od ponad 20 lat i w końcu nadszedł ten czas, aby wydać materiał pod własnym nazwiskiem.
Duże wsparcie otrzymałem od moich ukochanych kobiet – żony Karoliny oraz córek Anastazji i Vanessy.
Czy dotychczasowa współpraca z wybitnymi artystami na polskiej scenie (Felicjan Andrzejczak, Robert Chojnacki) przestała być dla Ciebie wystarczająca?
Bardzo się cieszę ze współpracy z tymi artystami, dlatego wydanie mojej płyty nie oznacza rezygnacji z udziału mojej osoby w tych projektach. Dodam jeszcze, że to nie jedyni znani muzycy, z którymi do tej pory miałem przyjemność współpracować.
Czy czujesz, że nowym albumem musisz na nowo walczyć o uwagę słuchacza, który kojarzy Ciebie z innych projektów? Idąc za słowami piosenki „Walka z wiatrakami” – z czym dziś musisz walczyć, żeby zostać zauważonym jako artysta?
Dużo ludzi mnie zna jako wokalistę Roberta Chojnackiego i jako klawiszowca Felicjana Andrzejczaka, a mało ludzi kojarzy mnie jako Piotra Nowaka, dlatego m.in. ta płyta się ukazała. Tutaj kluczowa jest promocja, która dzisiaj jest swoistego rodzaju walką by zostać zauważony wśród innych tytułów, które pojawiają się co chwila na rynku muzycznym.
Piosenki, które złożyły się na album „83 38” pochodzą od wielu twórców. Ile czasu potrzebowałeś, że zebrać materiał na ten album i czy z każdym z artystów współpraca była łatwa?
Piosenki, które znalazły nie na mojej płycie to zbiór moich najlepszych (wybranych) kompozycji z których najstarsza powstała już w 1999 roku. Są też utwory zupełnie nowe. Współpraca z artystami odpowiedzialnymi za teksty i część kompozycji była o tyle łatwa, gdyż sam zaprosiłem te osoby do współpracy i są to ludzie z którymi współpracuję na co dzień.
Czy współpraca z Robertem Chojnackim była oczywista? Dlaczego po nagraniu jednego albumu nie kontynuowaliście współpracy pod marką Chojnacki? I jaka jest historia piosenki „Umbrella”, która ponoć powstała przy okazji nagrywania wspólnej płyty z Robertem kilka lat temu?
Kiedy byłem w piątej klasie szkoły podstawowej ukazał się album „SAX & SEX” Roberta Chojnackiego, który zresztą odniósł ogromny sukces. Bardzo podobały mi się utwory z tej płyty i wtedy już marzyłem, by nagrać płytę z Robertem. Jak widać marzenia się spełniają, Robert do mnie zadzwonił i powstała płyta „PIĄTKA”- piąta płyta Roberta na której śpiewam jako główny wokalista. Kontynuacja współpracy była, bo w 2017 roku nagraliśmy wspólnie drugą płytę (tym razem instrumentalną) „Polskie kolędy”.
„Umbrella” to piosenka nagrana przez zespół MAGMA w 1998 roku i pochodzi z ich albumu „Motyle kolorowe”. Zespół został założony przez muzyków De Mono. Moja wersja tego utworu powstała 7 lat temu przy okazji nagrywania „PIĄTKI”. Utwór nie wszedł wtedy na płytę, dlatego w odświeżonej wersji znalazł się na mojej.
Jak do współpracy namawia się takich autorów tekstów, jak Andrzej Sikorowski, Robert Kasprzycki i Staszek Głowacz? Co stanowi największą istotę tekstów, które udało się zebrać na ten album?
Przede wszystkim nikogo nie trzeba było namawiać. 🙂 Andrzej Sikorowski dostał muzykę od Roberta Chojnackiego i powiedział, że jeśli spodoba mu się muzyka to napisze tekst. Z Robertem Kasprzyckim poznaliśmy się w Krakowie podczas nagrań partii gitar Jacka Królika. Wysłałem mu dwie piosenki i powstały dwa single promujące mój album czyli „Taki dom” i „Chemiczne wzory”. Staszek Głowacz to autor, z którym znam się najkrócej a jest autorem aż sześciu piosenek na mojej pycie. Wszystkie te teksty są bardzo wartościowe i są „o czymś”, a autorzy napisali je w ten sposób, że śpiewając je jestem autentyczny i się z nimi utożsamiam.
fot. okładka płyty
Co według Ciebie jest największą wartością płyty „83 38”? Czy przyświecała Tobie jakaś idea związana z tymi piosenkami?
Płyta „83 38” to moje artystyczne „dziecko”, które podsumowuje moje dotychczasowe działania muzyczne. Dlatego tytuł albumu nie jest przypadkowy, gdyż 83 to rok mojego urodzenia a 38 to mój aktualny wiek. Największą wartością płyty według mnie jest brak pośpiechu podczas jej powstawania, który słychać. Płyta jest przemyślana pod każdym względem i dopieszczona. Tutaj mam na myśli muzykę, teksty oraz grafikę.
Forma wszystkich piosenek jest dosyć radiowa. Czy według Ciebie brakuje takich piosenkowych propozycji w dzisiejszym świecie muzycznym zdominowanym przez rap i mało angażujący pop?
Taki jest mój styl, zawsze lubiłem piosenki melodyjne, dlatego m.in. tak dobrze rozumiałem się z Robertem Chojnackim. Moim zdaniem brakuje takich piosenek w radio, tym bardziej w naszym ojczystym języku.
Kilka wątków na tym albumie jest bardzo osobistych. W utworze „Chemiczne wzory” można usłyszeć Twoją córkę, natomiast w teledysku pojawiła się Twoja żona i druga córka. Czy nie miałeś obaw, że odsłaniasz zbyt wiele przy tym utworze? Czy według Ciebie jest jakaś forma autcenzury, którą artysta powinien stosować w swojej twórczości?
Dla mnie ważne są wartości takie jak przede wszystkim rodzina stąd utwór „Taki dom”, w którym szczęścia starczy nam już i strzeże nas Anioł Stróż, ciepły kąt w którym schować mogę się znów – choćby było nad nim sto burz” i nawet nie wiedziałem nagrywając ten utwór, że idealnie wpasuje się do obecnej sytuacji na Ukrainie. „Chemiczne wzory” to duet z córką Anastazją, która pomimo młodego wieku (19 lat) jest profesjonalną wokalistką i skrzypaczką. Ukończyła szkołę muzyczną w Poznaniu i to, że razem występujemy na jednej scenie jest naturalne. Druga córka jest pianistką a żona bardzo mnie wspiera i bardzo ją kocham dlatego nie wstydzę się pokazywać publicznie z najbliższą mi rodziną.
W piosence „Umbrella” pojawia się wokalnie Ola Królik. Skąd pomysł nadania akurat tej propozycji pierwiastka kobiecego?
To wynika przede wszystkim z tekstu piosenki autorstwa Dariusza Krupicza i Piotra Kubiaczyka – „szeptałaś – miłość jest tajemnicą”. Jest to też pomysł kompozytora Roberta Chojnackiego i myślę, że bardzo trafiony bo ten element nadaje zupełnie innego „koloru” tej piosenki.
Jak z perspektywy czasu oceniasz wszystkie wcześniejsze poczynania muzyczne? Czy można powiedzieć, że poniekąd wcześniejsza praca sprowokowała Cię do działań pod własnym nazwiskiem?
„Wszystko jest po coś”. Wcześniejsze poczynania dały mi doświadczenie i dojrzałość dlatego śmiało mogę powiedzieć, że nie jestem debiutantem, ale artystą z dorobkiem artystycznym mającym na koncie udział w największych festiwalach w Polsce takich jak „Opole” czy festiwal w Sopocie.
Czy po wydaniu płyty „83 38” czujesz się w jakimś sensie spełniony jako artysta? Czy w ogóle takie spełnienie na polu zawodowym w przypadku artysty jest możliwe?
Jestem bardzo zadowolony, ze ukazała się w końcu moja płyta pod własnym nazwiskiem. Już wcześniej przymierzałem się do jej nagrania, ale zawsze brakowało czasu gdyż jako producent muzyczny produkowałem piosenki dla innych artystów. Można powiedzieć, że jestem dumny z tego materiału i podpisuję się pod nim całkowicie.
Co jest najtrudniejsze w związku z możliwościami dotarcia do słuchacza z tymi piosenkami? Czy rozgłośnie radiowe są pozytywnie nastawione do tego materiału?
Bardzo dziękuję wszystkim rozgłośniom radiowym, które grają moje piosenki a w szczególności tym, które objęły patronatem medialnym mój album. Najtrudniejsze jest oczywiście dotarcie do tych największych komercyjnych rozgłośni jak RMF FM i Radio ZET ale tam kierują się tzw. „badaniami”, czego do końca nie rozumiem…
Czy jesteś gotowy, żeby skonfrontować ten materiał na koncertach? Jak wyglądają plany koncertowe związane z albumem „83 38”?
Oczywiście, że jestem gotowy. Mam znakomitych muzyków w zespole takich jak: Mirek Kamiński (perkusja), Bartek Kucz (bas), Daniel „Gola” Patalas (gitara), Anastazja Nowak i Martyna Socha (chórki).
Plany koncertowe na najbliższy czas to trasa po patronackich rozgłośniach radiowych – „Polskie Radio Lublin”, „Polskie Radio Rzeszów”, „Radio Kielce”, „Radio Opole”, „Radio Poznań” oraz koncerty podczas zbliżających się plenerów i koncerty biletowane. Mam nadzieję, że pandemia i obecna sytuacja na świecie nam w tym nie przeszkodzi.
Piotr Nowak z pierwszym solowym albumem. Posłuchaj utworu “Chemiczne wzory”
Jedna odpowiedź do “„Postanowiłem postawić tym razem na siebie” – Piotr Nowak [WYWIAD]”