OLIS to lista najlepiej sprzedających się płyt w Polsce przygotowywana przez ZPAV (Związek Producentów Audio Video). Na potrzeby naszego portalu wyodrębniliśmy dziesiątkę polskich albumów. Tym razem najpopularniejszą polską płytą został krążek „2050” – Peja/Slums Attack, prod. Magiera. Sprawdźcie pełną dziesiątkę.
1. „2050” – Peja/Slums Attack, prod. Magiera. Najnowsze wydawnictwo Rycha i Magiery to zestaw luźno zarejestrowanych utworów będących swoistą kontynuacją blisko 20 letniej współpracy. EP-ka zawiera 7(/8) premierowych utworów z czego pierwszym promującym będzie „Smog”. W planach klip do utworu „Taran”, który stanowi kwintesencję nowinek duetu. Na krążku spora niespodzianka w postaci utworu „Nowa Autobiografia” oraz bardzo mocny kawałek zatytułowany „Reakcja Łańcuchowa”.
2. „Królu Złoty” – Bonson. Złoty Król, to ironiczne odwołanie do osobowości Bonsona. Artysta znany jest z dość hulaszczego trybu życia. Stara się opierać pokusom, mimo to demony często czekają za rogiem i nie zawsze udaje się odeprzeć ich atak. „Król się bawi złotem płaci”, ale czy wszystko złoto co się świeci? Czy wszystko jest tak kolorowe i fajne jak się wydaje?
3. „MTV Unplugged” – Kult. Największe przeboje zespołu Kult w wersjach akustycznych. Po dziesięciu latach od wydania, krążek trafia na listę najlepiej sprzedających się płyt w Polsce.
4. „New Man, New Songs, Same Shit vol. 1” – Me And That Man. O nowym albumie tak mówi Nergal: „Z największą dumą i zarazem z pewnego rodzaju ulgą przedstawiam Wam drugi materiał Me And That Man – „New Man, New Songs, Same Shit, vol.1″. Tym razem chciałem podjąć trochę inne wyzwanie i stworzyć album składający się z 11 utworów, ale tak, żeby każdy kawałek wyróżniał się odmiennym charakterem i klimatem. Album zarejestrowałem wraz z najbardziej utalentowanymi i najważniejszymi osobami z obecnej sceny i wspólnie wybieramy się na wycieczki do świata bluesa, folku, country, a nawet spaghetti westernu. Czas pokaże, czy osiągnęliśmy cel, ale głęboko wierzę, że tak będzie. Jestem bardzo dumny z tego dzieła. Chciałbym podziękować KAŻDEMU z naszych gości za udział w tym projekcie, a są to: Mat & Matt, Niklas i Jorgen, Corey, Alan, Addi, Brent, Vegard, Sivert, Anders, Rob, Jerome, Johanna i Nicke.
KOCHAM Was wszystkich nieskończenie! Bez pasji i serca, które w te dźwięki włożyliście, powstanie „New Man, New Songs, Same Shit, vol.1” nie byłoby możliwe! ”.
5. „Najlepszą obroną jest atak” – Peja & Slums Attack. Wznowienie kultowej pozycji dla fanów duetu Peja-Decks, którzy w 2005 roku z pomocą albumu N.O.J.A. zgrabnie wychodzili z szufladki Głuchej Nocy i płyty Na legalu?. Drugie wznowienie zainspirowane 15. rocznicą wydania płyty oraz jej brakiem na rynku sprzedażowym pozwoli Wam od nowa zapoznać się z historyczną już zawartością, którzy obaj panowie firmowali u szczytu swojej popularności. Kooperacja z większą ilością producentów miała bezpośredni wpływ na różnorodność albumu (m.in Magiera, Tabb, Doniu, DJ. Zel, Sweet Noise, ST0ne) co w znacznym stopniu przyczyniło się do popularności wydawnictwa.
6. “Art Brut 2” – PRO8L3M. Na albumie “Art Brut 2” współczesne obrazy mieszają się z przełomem lat 90. i 00.. Usłyszymy, jak wyglądało dorastanie w czasach dzikiego kapitalizmu oraz życie w totalnym oderwaniu od współczesnej technologii. “Art Brut 2” jest kontynuacją kultowego, wydanego przez PRO8L3M nieoficjalnie mixtape’u “Art Brut”. Pomimo swojego undergroundowego charakteru, krążek zdobył olbrzymi rozgłos i odbił się szerokim echem w mediach.
7. “Kundel” – Artur Rojek. Prawie 6 lat po premierze solowego debiutu, Artur Rojek wraca z albumem zatytułowanym „Kundel”. „Dlaczego kundel? Kundel to dla mnie ktoś pozornie mało ciekawy z ukrytym skarbem wewnątrz. Często wydaje się jakby prowadził szare i mało interesujące życie. Specjalnie nie błyszczy i ma widoczne wady, ale wcale się tego nie wstydzi. Woli to, niż być dla siebie obcym. Kundel budzi tęsknotę za prostym życiem, docenianiem tego, co się ma i akceptację siebie takim, jakim się jest – bezwstydnie i odważnie”.
8. “Gniew” – O.S.T.R. Ostry po raz kolejny pokazuje, że nic go nie obchodzą hiphopowe mody – stawia na autorski rap ze szczerym przekazem, niejednokrotnie odwołując się do brzmień z przeszłości (ale i na nich nie poprzestając). “GNIEW na materializm, sztuczne piękno i wszechobecną walkę o adorację. Udajemy kogoś, kim nie jesteśmy. Prowadzimy podwójne życie. Niby żyjemy w społeczeństwie, a tworzymy wirtualne społeczności. Samotni, napawamy się cudzym nieszczęściem, jakby niepowodzenie było dla nas pożywieniem, dowodem na to, że wszystko, co złe należy się każdemu po równo. GNIEW na lęk i przymykanie oczu na to, co dzieje się za ścianą. GNIEW na przedkładanie swojego dobra nad dobro innych i na radość czerpaną z cudzego upadku.
9. „Szkoła 81” – Płomień 81. Płomień 81 wraca z albumem po 14 latach od wydania płyty „Historie z sąsiedztwa”. Nowe wydawnictwo to kilkanaście premierowych kompozycji, do części których zwrotki i refreny dograli weterani sceny jak i przedstawiciele nowej szkoły rapu. Tytuł płyty oddaje to, co chcieliśmy zrobić. Mamy swoje lata i staż na scenie, ale nie chcieliśmy robić oldschoolowej płyty. Z drugiej strony mamy 2019, ale nic na siłę, nic wbrew sobie i nic dlatego, że tak teraz brzmi newschool.
10. “FIT” – Tymek. Po takich płytach jak „Jestem Tymek”, „Sono” i „Klubowe” opolski raper wraca z nowym wizerunkiem i featuringami zarówno z weteranami sceny jak i nowoszkolnymi raperami. Tracklista albumu „FIT” składa się z wielu utworów, wśród których pojawili się m.in. Tede, Oki, Wac Toja, Qry, Deys i Trill Pem.