Vito Bambino powraca, prezentując nowy singiel „Americano”.
Artysta pokazuje swoje unikalne i charakterystyczne brzmienie. Rozważa nad amerykańskim snem i ślepej pogoni za pozornie lepszym. Ta wizja wolności i dobrobytu często okazuje się być złudzeniem, które z bliska traci swój blask.
fot. Hubert Misiaczyk
“Dorastając miałem duże szczęście czynić to w gronie wymieszanego etnicznie społeczeństwa. Szeroki zakres najróżniejszych pochodzeń, kultur oraz religii uczył nas brać pod uwagę drugą perspektywę. Dawał i daje nowy punkt widzenia. Na przestrzeni lat zauważałem coraz to nowe, drobne i większe niuanse wynikające z zakorzenienia w innych miejscach globu. Jedna cecha jednak, o dziwo… towarzyszyła nam wszystkim. Popkultura.
Nieważne skąd pochodziliśmy, co jedliśmy a czego nie, albo kto w co wierzył… Sen śnił nam się ten sam… amerykański. Określenie “Americano” w moim rozumieniu reprezentuje pewien dualizm i spór sam w sobie. Nauczano nas od małego jak “gonić zachód” i jego niekończące się możliwości. Duże emocje na ekranie karmiły nas od małego i kształtowały nasz grzbiet moralny oraz przekonanie że każdemu może “się udać”. Z daleka ten sen to prawdziwej wolności, lojalności oraz miłości. Ma wyraziste i nasycone kolory oraz intensywny smak.… gdyby się jednak przybliżyć – obraz ten zaczyna się rozcieńczać.” – opowiada o nowym singlu Vito Bambino.
Premiera albumu „Pracownia” Vito Bambino. Wśród gości Ewa Bem, sanah, Podsiadło [OPINIA]
