“Pierwsze pomysły rodzą się z gitarą w ręku” – C.Y.G.A.N [WYWIAD]

“Znowu czas” to najnowsza piosenka artysty występującego jako C.Y.G.A.N. Wokalista postawił tym razem na nieco melancholijny, miłosny utwór. Z tej okazji zadaliśmy artyście kilka pytań.

fot. materiały prasowe

„Znowu czas” wydaje się być bardzo osobistym utworem, właściwie jest balladą miłosną. Jaka była idea powstania tego singla? Pierwszy był tekst czy muzyka w tym przypadku?

Już od dłuższego czasu chodziła mi po głowie ta melodia. Subtelna gitarka, w tle i bardzo melodyjny, spokojny beat. Myślałem jak to połączyć, aby to „brzmiało”. I długo nad tym myślałem. Aż doszedłem do wniosku – przestaje myśleć, zostawiam to odczuciom. Minęły dwa lub trzy dni, jadę samochodem przez jakiś lasek, pada deszcz,  jestem trochę zamyślony, podziwiam piękno natury i nagle…bach…mam to! Słyszę to! Mam tą melodię! Od razu poczułem, że to jest to! To jest ta melodia!

W sumie od jakiś kilku lat tak też staram się podobnie robić w życiu, podejmować decyzję bardziej sercem niż rozumem. I wiecie co… to działa. 😉 Co do tekstu… jest to bardziej osobista kwestia… więc pozwolisz, że zostawię to dla siebie.

 Większość Twoich utworów to energetyczne kawałki w charakterystyce muzyki dance. Jaka muzyka jest Tobie bliższa – ta właśnie bardziej taneczna, czy spokojniejsza, balladowa, gdzie możesz przekazać więcej emocji?

Gdy byłem w liceum zakochałem się w muzyce heavy metal/hard rock. Założyłem wówczas z kumplami z podwórka zespół heavy-metalowy pod nazwą „Armia Ciemności”, gdzie grałem na gitarze rytmicznej. Pisałem również teksty i komponowałem muzykę. 😉 Naszym największym, w tamtym czasie sukcesem, był koncert na WOŚP (1996 lub 1997 – dokładnej daty nie pamiętam), przed kielecką grupą ANKH. ANKH w tamtym okresie był gwiazdą polskiego rocka. Było to dla mnie spełnienie marzeń. Ale jednocześnie bardzo podchodziła mi muzyka np. Czerwonych gitar, Skaldów, The Smokie, The Beatles, a nawet Stachursky lub D-bomb. Trochę się tego wówczas wstydziłem i nie obnosiłem się z tym zainteresowaniem wśród znajomych. Ale serca nie oszukasz i słuchałem tego od czasu do czasu, i dobrze mi z tym było.

I tak sobie myślę, jak, zadałeś mi to pytanie, że do tej pory tak tak mi zostało. Czyli są momenty, gdzie tworzę namiętnie mocną/dynamiczną muzykę dance, a przychodzi czas gdzie spokojna ballada z gitarką w tle gra chodzi mi po głowie i uzewnętrzniam swoje emocje.,

 

fot. okładka singla

 Czy singiel „Znowu czas” pokazuje, w jakim kierunku muzycznym będziesz dalej podążał? Czy jako songwriter chciałbyś czymś jeszcze zaskoczyć, wychodząc poza specyfikę muzyki dance?

Wiesz, tworzę taką muzykę która gra mi w sercu, pochodzi z duszy. Także na pewno moje utwory  będą szczere i prawdziwe – takie jak w danej chwili czuję. Myślę, że jest to super podejście do twórczości ogólnie, a do muzyki szczególnie. Także moje utwory mocno energetyczne na pewno będą przeplatywać się z bardziej stonowanymi, muzycznie nawiązującymi do dźwięków gitary. Opowiadając historie z mojego życia i najbliższego otoczenia. Mam oczy szeroko otwarte, obserwuję świat i będą to przenosił do moich piosenek.

 W teledysku do piosenki „Znowu czas” można zobaczyć Cię z gitarą. Czym jest dla Ciebie ten instrument? Czy pierwsze pomysły na Twoje piosenki powstają być może właśnie na gitarze?

Gitara to moje życie…

Gitara jest nie tylko instrumentem muzycznym, ale również narzędziem do wyrażania emocji i tworzenia atmosfery w utworach – jak dla mnie. Jest towarzyszem, który pozwala mi eksplorować różne brzmienia i znaleźć właściwe akordy do wyrażenia moich myśli i uczuć.

Co do tworzenia piosenek, tak, często pierwsze pomysły rodzą się właśnie z gitarą w ręku. Dźwięki i melodie, które wydobywam z tego instrumentu, często inspirują mnie do pisania muzyki i tekstów oraz komponowania nowych utworów. Gitara jest więc dla mnie nie tylko narzędziem, ale także niezastąpionym partnerem w procesie tworzenia muzyki.

 Co według Ciebie jest największą wartością piosenki „Znowu czas”? Czy jest coś, za co szczególnie lubisz ten numer?

Tak, myślę że ogromną wartością mojego utworu jest jego melodyjność. Ta gitara w tle i synth tworzą moim zdaniem rozpoznawalność tej piosenki. Taką opinię słyszałem również od bardzo wielu słuchaczy i to ona najczęściej się pojawiała również w komentarzach na moim kanale na YT pod tym utworem. Uwielbiam ten utwór, gdyż gdy słucham go na słuchawkach, jestem sam i siedzę w ciszy z zamkniętymi oczami – wówczas przenoszę się do innego świata, mojego świata z marzeń.

 Czy spotkałeś się z jakimiś opiniami na temat singla „Znowu czas”, które były dla Ciebie zaskakujące? Czy słuchacze piszą do Ciebie, dzieląc się swoimi emocjami na temat tego, co tworzysz?

Przede wszystkim zaskoczyła mnie trochę ilość komentarzy na kanale YT. To jest dla mnie bardzo ważny aspekt i świadczy o tym, że słuchacz nie przechodzi obojętnie obok tej piosenki. Wiesz, albo ludzie Cię kochają, albo nienawidzą – i jak tak wolę. Nie chciałbym być tylko „poprawny”. Dążę do tego, aby byś sobą i być jakiś. Kolorowy ptak, wolny i w przekazie uczciwy sam ze sobą. Te liczne opinie moich słuchaczy, i w większości bardzo emocjonalne – to na pewno zrobiło na mnie ogromne wrażenie i poczułem, że idę w dobrą stronę. Zapamiętałem szczególnie kilka z nich, ale jeden to całkowity sztos, spróbuję go zacytować:

„Gdy człowiek tworzy własne myśli to każdy czuje swoją prawdę… Bo może jest podobne gdy prawdą napisane moich dróg własnych w życiu z którymi się zapoznałeś… Nie każdy ma odwagę by pisać o sobie samym od śmiechu po aplauz zachwytów a przecież jesteśmy tacy sami… Zmienia się tylko co wokół a prawda zostaje ta sama pisząc o sobie dzisiaj tak piszę o mojej od dawna… Bo tylko to co jest we mnie prawdziwość ludzie uchwycą i nikt już nie powie, że śmieszne jak dawniej śmiejąc się ze mnie. Zmieniają się ludzie gdy widzą kim byłem kim jestem lub będę… ale zrozumieć nie mogą by pisać nie o kimś lecz sobie. Wtedy najlepiej zrozumiesz czym życie było dla ciebie, jeśli zmienili zdanie. A.D…” – podpisany jako @alfreddaszkowski4546

 

 

Do kogo chciałbyś trafić z singlem “Znowu czas”? Czy chciałbyś wyjść nieco z gatunkowych ram, znajdując zainteresowanie wśród słuchaczy, którzy wcześniej nie byli odbiorcami Twojej muzyki?

Ogólnie nie chciałbym być zaszufladkowany jako artysta wykonujący taki a taki rodzaj muzyki. Jak już wspomniałem wcześniej, drzemie we mnie wulkan energii, a jednocześnie stonowany, gitarowy, czasem nawet melancholijny ludek. 😉 Myślę, że z biegiem czasu grono moich słuchaczy naturalnie się wykrystalizuje. To oczywiście wymaga czasu, i mojej konsekwentnej pracy, ale ta droga jest najbardziej wartościowa zarówno dla mnie jak i przede wszystkim dla moich muzycznych odbiorców. Jedno wiem na pewno, wszystko co robię zgodnie z tym co gra mi w sercu i robię to bardzo dobrze na każdym etapie produkcji danego utworu i jestem w tym konsekwentny, to wszystko przyniesie efekt.

Efektem dla moich słuchaczy będzie piosenka, która wzbudzi w nich emocje.

 Czy z każdym nowym singlem obserwujesz większe zainteresowanie swoją muzyką? I jak oceniasz swoją wcześniejszą działalność, która doprowadziła Cię do nagrania i wydania nowego singla?

Mój muzyczny świat przez długi okres był zamknięty tylko dla mnie. To w nim odnajdywałem siebie, mój wewnętrzny spokój. Biorąc gitarę do ręki wydobywające się z instrumentu dźwięki koiły i uspokajały moją głowę. Ale w pewnym momencie poczułem chęć uzewnętrznienia moich muzycznych odczuć. Idąc za tym głosem zacząłem moją twórczość „pokazywać” światu zewnętrznemu. Dobrze się z tym czułem oraz zauważyłem zainteresowania moja twórczością wśród odbiorców. Także płynąc na tej fali systematycznie i konsekwentnie tworzę nową muzykę i z ogromną przyjemnością zauważam coraz to większe zainteresowania wśród odbiorców. Jest to miód na moje serce 😉.

 Czy czujesz, że ważną częścią Twojej działalności są koncerty? W jaki sposób przygotowujesz się do koncertów, które być może pojawią się w tym roku?

Już na ten sezon mam plany koncertowe. Pierwszy prawdopodobnie odbędzie się już na początku maja. Koło Wrocławia mamy zaplanowany charytatywny koncert, zresztą wspólnie z moim przyjacielem – Yankesem. Jasne, że koncerty to ważny aspekt w moim artystycznym życiu. Bo co może być lepsze niż bezpośredni kontakt ze słuchaczem? Wspólne odczuwanie muzycznych emocji – wykonawca-artysta to jest uważam kwintesencja bycia muzykiem.

Jakie są Twoje najbliższe plany? Czy wciąż tworzysz, nagrywasz nowe rzeczy? A może masz plany, żeby wydać w najbliższym czasie cały album?

Właśnie jesteśmy na ostatniej prostej w pracach montażowych nowego klipu do mojej najnowszej piosenki „Światła jak diamenty”. Na początku marca wraz z moją wspaniałą ekipą – i w tym miejscu szczególne pozdrowienia dla mojej żony Iwonki oraz Yankesa i DJ-a Wilka – nagrywaliśmy ujęcia do teledysku w Klubie Muzycznym Wilga koło Warszawy. Cudowni ludzie, cudowny czas i mam nadzieję, że efekt też będzie cudowny.😉 Jednocześnie pod koniec kwietnia wchodzę do studia z nagraniami do kolejnej mojej autorskiej piosenki pt. „Bananowi chłopcy”. A już po głowie chodzą mi kolejne melodie, także cały czas rzeka muzyki przepływam przez moją duszę i szuka na bieżąco ujścia. 😉

Co do albumu, myślę, że to będzie naturalny kolejny krok na mojej muzycznej ścieżce. I na pewno do tego dojdzie.

 

Leave a Reply