Do nowej piosenki „Pillow Book (coś nie o mnie)”, Marcin Maciejczak nakręcił dwa teledyski.
Marcin Maciejczak stawia coraz odważniejsze kroki na wciąż wytyczanej sobie i swoim fanom muzycznej ścieżce. Nie zwracając uwagi na pojawiające się trendy i sezonowe mody, konsekwentnie buduje swoją artystyczną tożsamość.
Balansując na granicy prowokacji, Marcin po raz kolejny zachowuje muzyczną klasę. Siedemnastolatek zdaje się sugerować, że jakość i styl to nadrzędne wartości, które pozwalają mu jedynie sygnalizować obecność ciemnych stron jego fascynacji…
fot. materiały prasowe
Tytuł utworu nawiązuje do kultowego obrazu filmowego Petera Greenawaya, w którym japońska modelka próbuje w sposób dosłowny połączyć doznania artystyczne z obsesją namiętności… „Pillow Book (coś nie o mnie)” może być więc siłą rzeczy przejawem fascynacji europejskiego nastolatka bogactwem niejednoznacznej kultury dalekiego Wschodu.
Za produkcję utworu odpowiada Chloe Martini.