Pop-rockowa nostalgia. Everest prezentuje nowy singiel “Tylko gdy jesteś obok” [RECENZJA]

“Tylko gdy jesteś obok” to kolejny singiel projektu Everest, za którym kryje się autor tekstów, muzyki i wokalista – Rafał Stępczyński. Do utworu powstał teledysk.

Tylko gdy jesteś obok” projektu Everest, to propozycja spokojniejsza, o wymiarze balladowym, choć… nie do końca jest to prawda, bo utwór nabiera rozpędu. Stąd łatwo zauważyć umiejętne przemycanie mocniejszych brzmień gitarowych, które rozwijają kompozycję szczególnie w jej końcowej części. Na tle całego albumu “Nie uciekam“, piosenka nieco ginęła, ale tym razem, wystawiona na pierwszy plan, zaczęła połyskiwać swoim bardziej osobliwym światłem.

fot. materiały prasowe

Okazuje się, że to zmyślnie rozbudowany utwór, która pokazuje nie tylko duże umiejętności kompozytorskie twórcy, ale także uwidacznia jego zdolność do pisania melodyjnych, śpiewnych i w pewnym sensie treściwych numerów. Owszem, trochę to niewspółczesna forma wyrazu artystycznego, bazująca na latach 90., ale dobra realizacja całości pozwala jej właściwie funkcjonować także w dzisiejszych czasach. Stąd znalezienie sposobu zaprezentowania tej propozycji od strony czysto muzycznej, to jej duża wartość.

Kompozycja rozpoczyna się dosyć ascetycznie, pierwszymi delikatne wyprowadzonymi dźwiękami gitary, by powoli nabierać tempa poprzez dołączanie się kolejnych instrumentów. Warto jednak zauważyć, że brzmienie gitarowe jest istotą tego kawałka, budując jego mocniejszy artyzm. Ważną rolę odegrali w tym przypadku – Michał Gęsikowski (odpowiedzialnego za gitary i aranż), a także Zbigniew Florek (klawisze, aranż, produkcja i miks). Warto dodać, że również klawisze pogłębiają nastrój tej kompozycji, sprawiając, że staje się ona – z wokalem Rafała Stępczyńskiego – bardziej emocjonalna.

Tylko gdy jesteś obok” to już kolejny singiel z dobrze przyjętego albumu Everesta, który pokazuje nieco inne oblicze artysty, mocno przywiązującego wagę do tego, o czym i dla kogo śpiewa. Z potencjałem na radiowy przebój. Warto sprawdzić, żeby wyrobić sobie własne zdanie na temat tej całkiem sprawnie poprowadzonej propozycji.

[rec. Łukasz Dębowski]

*****

Piosenka wraz z teledyskiem (realizacja Art Paradox) mówi o potrzebie bliskości i pasji, które pomagają zachować nam balans niezbędny w świecie, w którym żyjemy. W teledysku udział wzięli zawodowi tancerze: Zuzanna Wiśniewska (m.in. mistrzyni Polski, mistrzyni Europy oraz mistrzyni Świata federacji WADF) oraz Dawid Ignaczak (m.in. zwycięzca polsatowskiego show “Tylko Taniec. Got to Dance”).

fot. okładka singla

Za nazwą Everest kryje się autor tekstów, muzyki i wokalista Rafał Stępczyński oraz jego solowy projekt. Jak sam zauważa zostawia uchyloną furtkę na ewentualną transformację w zespół. Rafał pochodzi z Włocławka, jednak od 20 lat mieszka na stałe w podlondyńskim Slough. Muzycznie od kilku lat związany jest z Inowrocławiem.

Tam właśnie (Islands Studio) nagrywa i tam też znalazł wydawcę (Farna Records) swojej pierwszej płyty zatytułowanej “Nie uciekam“.

Muzykę proponowaną przez starannie dobranych do projektu muzyków, związanych z tamtejszą grupą Nocny Stróż (Zbigniew Florek, Michał Gęsikowski, Jarek Szajerski, Krzysztof Szajda), można określić mianem szeroko pojętego rocka, balansującego pomiędzy bardziej pop-rockowym brzmieniem, a nieco cięższym obliczem tego gatunku. Całość dopełniają teksty, które są miksem wspomnień i historii, obserwacji i przemyśleń, w końcu marzeń i tęsknot ich autora, przyprawione odrobiną fikcji.

 

Leave a Reply