Na dachu Cudu Nad Wisłą pojawił się Dawid Podsiadło i dokładnie tak jak 10 lat temu zagrał utwory z albumu “Comfort and Happiness”.
fot. Piotr Tarasewicz
Wszyscy, którzy przypadkiem przechadzali się bulwarami nad Wisłą we wtorkowy wieczór, mogli się mocno zdziwić, ponieważ około 20:30 na dachu Cudu Nad Wisłą pojawił się Dawid Podsiadło i dokładnie tak jak 10 lat temu zagrał utwory z albumu “Comfort and Happiness”. To samo miejsce, ten sam dzień i dokładnie ta sama setlista, co w 2013 roku.
Kilka wtajemniczonych osób, kilku znajomych oraz garstka przechodniów i rowerzystów przejeżdżających akurat obok, mogła na chwile wsiąść do wehikułu czasu i przenieść się 10 lat wstecz. Dokładnie tyle minęło od pierwszego koncertu Dawida Podsiadło w Warszawie. Wtedy był to koncert promujący debiutancki album, a dzisiaj było to symboliczne preludium do tego, co czeka ponad 80 tysięcy szczęśliwców, którym udało się kupić bilety na koncert wokalisty na PGE Narodowym 26 sierpnia.
Występ był jednym z wydarzeń, które towarzyszą obchodom 10-lecia na scenie Dawida Podsiadły. Od kilku tygodni na Instagramie artysty pojawiają się “Aniwersaże Dawida Podsiadło” czyli swego rodzaju roczniki w formie krótkich video, w których Dawid przedstawia kolejne lata swojej kariery. W maju ukazał się maxisingiel “Trójkąty i kwadraty”, a w rocznicę debiutu jubileuszowe wydanie specjalnej edycji winylowej albumu “Comfort and Happiness”.