ATAN – “Abnormal Load” [RECENZJA]

Nasz ocena

23 czerwca ukazała się nowa EPka zespołu ATAN pt. “Abnormal Load”. Poniżej można znaleźć naszą recenzję tego wydarzenia.

fot. okładka albumu

Recenzja albumu EP “Abnormal Load” – ATAN (2023)

Po doskonałym przyjęciu zeszłorocznej płyty “Ugly Monster”, zespół ATAN nie zwalnia tempa i wydaje mini album “Abnormal Load”, czyli swego rodzaju treściwy suplement poprzedniego krążka. Dzięki temu wydawnictwu (EPka ukazała się także w wersji fizycznej) grupa ma okazję pokazać, że ich pomysły płynące z mocnym prog rockowym sznytem są niewyczerpywalne, wręcz pokazują ciągły rozwój, będący istotnym elementem ich zupełnie nieograniczonej swobody twórczej.

Już pierwsza odsłona tego wydarzenia, czyli singiel tytułowy “Abnormal Load” (prawie 17 minutowa suita!) pokazywał, że ciężkie, energetycznie poprowadzone riffy wypadają w ich przypadku zjawiskowo. To, co dzieje się w tym wielowymiarowym utworze ciężko opisać, bo podczas jego trwania jesteśmy wielokrotnie zaskakiwani ilością różnych zabiegów muzycznych. Jak w dobrym filmie – pojawia się kilka nieoczekiwanych zwrotów akcji. Ten instrumentalny kawałek jest kwintesencją ich autonomii, ale też umiejętności kreowania własnej rzeczywistości artystycznej.

Nie można nic zarzucić także trzem pozostałym wyraźnym akcentom zawartym na EPce. “Athanasy” to swego rodzaju mocno zaznaczone “intro”, które przypomina, z jakim zespołem mamy do czynienia. Tutaj usłyszeć można jeszcze oszczędnie zaznaczony głos zjawiskowej Claudii Moscoso (wokalistka i autorka tekstów), która znacznie więcej mogła pokazać w kolejnym utworze, czyli “Amends“. Jej charyzma nie przejawia się w tym, że za wszelką cenę próbuje forsować swoją obecność w wybranych propozycjach, ale akurat w tym kawałku zaakcentowała pełnię swoich możliwości (pojawia się nawet growl).

Zresztą w tej kompozycji warto zauważyć również jak pracuje cała sekcja rytmiczna – to przygotowanie, dojrzałość, umiejętność słuchania siebie nawzajem jest niesamowita. To znów pokazuje, że zespół ATAN jest jak doskonale naoliwiona maszyna, która nieszablonowo czerpie z muzyki metal/prog/alternative rocka. Ta nieoczywistość przekłada się na poszczególne elementy wszystkich propozycji, co ostatecznie rodzi intrygujący styl zespołu dowodzonego przez lidera – Andrzeja Czaplewskiego.

ATAN świetnie potrafi napędzać się w swojej specyfice artystycznej, w której odnajdziemy inspiracje wielowątkowością muzyki rockowej, ale przetworzonej na własny sposób. I ta aktywizacja następuje nie tylko poprzez czysto techniczne zabiegi (podziały rytmiczne, częste zmiany tonacji itd.), ale też dzięki pogłębianiu utworów znamiennym dla nich gęstym klimatem. Słyszalne jest to właśnie w motywach instrumentalnych, kształtujących EPkę “Abnormal Load“. Oczywiście obecność wokalistki również jest ważna, ale tym razem stanowi ona jeden ze stymulatorów pobudzających neurotyczność ich muzyki.

Łukasz Dębowski

 

fot. materiały prasowe

2 odpowiedzi na “ATAN – “Abnormal Load” [RECENZJA]”

  1. Zachwycam się zespołem i jego muzyką od pierwszych nut, które usłyszałam w Radio ProRock w styczniu 2023…Wielokrotnie o nich pisałam… Po prostu Atan gra nietuzinkowo i mocno wyróżnia się na tle współczesnych produkcji spod szeroko rozumianego hard/heavy metal!

Leave a Reply