„Tworząc nowe utwory zawsze kieruję się intuicją i sercem” – Paweł Lisek [WYWIAD]

Paweł Lisek ma na koncie kilka utworów. Najnowszym z nich jest singiel „ŻYCIE”. Poniżej można znaleźć wywiad z artystą, z którego można dowiedzieć się wielu informacji na temat premierowej piosenki, a także poznać jego dotychczasową drogę artystyczną i dalsze plany.

fot. Przemysław Kaczmarek

Aż sześć miesięcy musieliśmy czekać na Twój nowy singiel „ŻYCIE”. Jak wygląda w Twoim przypadku zbieranie pomysłów na kolejny utwór i jak długo trwa sam proces twórczy?

Można powiedzieć aż i tylko 6 miesięcy. 😉 Jeśli ktoś prześledzi moje dotychczasowe tempo pracy, to może zauważyć, że nie ulegam presji czasu. Bywało tak że przez ponad rok nic nie wydałem.

Są momenty kiedy czas jest bardzo twórczy a czasami jest tak, że trzeba się zatrzymać i spojrzeć na to, co jest najważniejsze i poświęcić sobie chwilę na „reset” i regenerację pod każdym względem. Tworzenie nowego materiału, to proces, którego nie da się opisać w kilku słowach. Na pewno bardzo ważna jest relacja z współtwórcami utworu. W moim przypadku z kompozytorami, do których mam wielkie szczęście i czują co mi w duszy gra. Każdy mój utwór bardzo się różni i nie jestem osadzony w jednej stylistyce muzycznej. Jedni powiedzą, że to nie jest dobre, zaś inni stwierdzą, że ciekawe i zaskakujące. Ja skupiam się na tym, żeby słuchacz poczuł nie tylko moją autentyczność czy prawdę, którą chcę mu przekazać, ale również, żeby w danym utworze odnalazł siebie. Tworząc nowe zawsze kieruję się intuicją i sercem.

Nowa propozycja to efekt Twojej współpracy z kompozytorem Wojciechem Kanią? Co urzekło Cię w jego twórczości, że zdecydowałeś się sięgnąć po jego muzykę?

Wojciech Kania to niesamowity kompozytor. Jest wyjątkową osobowością nie tylko muzycznie. Polecam „Podziemne księgi”, gdzie bardzo wiele ciekawych rzeczy można od niego się dowiedzieć na temat świadomości człowieka. Nasza współpraca rozpoczęła się ponad rok temu, gdzie został napisany utwór „Bądź kim chcesz”. Gdy otrzymałem kompozycję od „Jucy” Justyny Dudy, Wojtek zaaranżował to w całość i wtedy poczułem, że to będzie coś więcej. Poprosiłem Wojtka o kompozycję, która mu zagra w sercu. Kiedy ją usłyszałem, to wiedziałem, że to jest coś wyjątkowego, i że nadajemy na tych samych falach. Muszę również wspomnieć, że mam wiele szczęścia do współpracy z wspaniałymi kompozytorami, bo również jestem w trakcie realizacji kolejnego utworu, za który odpowiada Bartosz Hoppe, Piotr Klimek i Adrian Trepka, z którymi już nagraliśmy dwa utwory („Pierwszy raz”, „Mamy kilka szans 2022”). Po drodze byli jeszcze tacy kompozytorzy jak : Krzysztof Pietras, Arkadiusz Balcerczak czy Kuba Dzierżanowski, których serdecznie pozdrawiam i dziękuję za wszystkie kompozycje. 🙂

 

fot. Przemysław Kaczmarek

Co jest dla Ciebie najważniejsze w tworzeniu nowych propozycji, które stają się częścią Twojego repertuaru?

Na to pytanie odpowiem krótko. Najważniejsze jest to, żebym dał całego siebie. Żeby słuchacz poczuł prawdę nie tylko moją, ale żeby znalazł swoją prawdę, emocje i przeżycia w tym utworze.

W jaki sposób muzyka wpływa na Ciebie jako autora tekstów? Czy w przypadku „ŻYCIA”, to właśnie muzyka zainspirowała Cię do napisania własnych słów?

Tak, jak wcześniej wspomniałem Wojtek skomponował muzykę do tego utworu i w momencie, kiedy usłyszałem to od razu wiedziałem, o czym chcę napisać ten utwór. Nie zawsze tak się dzieję. Natomiast w tym przypadku energia tego utworu spowodowała, że bez zwątpienia wiedziałem co opowiedzieć w tej piosence.

Co było dla Ciebie najważniejsze jeśli chodzi o tekst do utworu „ŻYCIE”?

Najważniejsze było to, żeby pojawiła się refleksja nad samym sobą bez względu na to kim jesteśmy, gdzie mieszkamy ile mamy lat i w co wierzymy. Żyjemy w dynamicznych czasach i bardzo mało poświęcamy uwagi sobie i głębszym przemyśleniom.

Co według Ciebie wyróżnia utwór „ŻYCIE” względem Twoich wcześniejszych propozycji? Za co Ty osobiście go cenisz?

Myślę, że ten utwór pokazuje harmonię i spokój, która jest we mnie obecna w tym momencie. Jest to pierwsza piosenka, skupiająca uwagę w 100 % na miejscu, w którym się znajduję, co myślę i co czuję. W każdej piosence wcześniejszej również to było, ale myślę, że ulegałem chęci osiągnięcia „jakiegoś sukcesu” komercyjnego. Nie uważam to za złe ponieważ, te piosenki do dzisiaj śpiewam na koncertach i się z nimi identyfikuję, ale cały proces chociażby marketingowy wokół wyglądał zupełnie inaczej. Czułem dużą presję osiągnięcia czegoś więcej. Natomiast dziś wiem, gdzie jestem i co tak naprawdę chcę.

 

Czy możesz powiedzieć, że tworzysz piosenki, których brakuje Ci w rozgłośniach radiowych? Jak oceniasz to, co obecnie grane jest w rozgłośniach i czy próba przebicia się na playlisty radiowe jest dla Ciebie trudne?

Absolutnie się nie skupiam na tym, żeby tworzyć na zasadzie „ zróbmy singiel pod listę przebojów jakiegoś radia”. Myślę, że z utworami, które znajdują się w rozgłośniach radiowych jest różnie. To jest trochę jak loteria. Obserwując rynek muzyczny są utwory, które od razu wiemy, że będą grane, ale zdarzają się też nieoczywiste, co również cieszy. Rozgłośnie radiowe rządzą się swoimi prawami i tu można byłoby dużo mówić. Natomiast czy samo przebicie się do rozgłośni jest trudne? Uważam, że tak. Chociażby z tego względu, że powstaje bardzo dużo różnorodnych utworów w zawrotnie szybkim tempie i jest trudno przedostać się i pokazać, że ten utwór właśnie powinien być grany. Z drugiej strony mamy czasy internetu i wszystkich platform cyfrowych, gdzie słuchacz ma olbrzymi wybór i każdy może się cieszyć swoją muzyką.

Na ile ten utwór staje się reprezentatywny dla tego, co dalej będziesz tworzył? Czy ten singiel wyznacza jakiś konkretny kierunek Twojej solowej działalności?

Uważam ten utwór za bardzo przełomowy i osobisty. Nie będę się zamykał w jednym gatunku muzycznym, natomiast wiem na pewno, że chcę aby ludzie przy moich utworach odpoczywali, uśmiechali się, cieszyli i czuli dobrą energię.

W jaki sposób trafiłeś na wytwórnię Euphoria Entertainment, która pomaga Ci wydawać kolejne utwory?

Poznaliśmy się wiele lat temu przy jednym z pierwszych projektów muzycznych. Oboje raczkowaliśmy w rynku muzycznym i się wspieraliśmy rożnymi pomysłami. Wytwórnia bardzo dobrze się rozwija i bardzo mocno za nią trzymam kciuki. Natomiast nasza współpraca z Arkadiuszem Balcerczakiem (właścicielem wytwórni) ciągle się rozwija, czego widać efekty w kolejnych utworach.

Do utworu „ŻYCIE” powstał teledysk, za który odpowiada Wiktoria Dmitruk. W jaki sposób szukałeś kogoś, kto zobrazuje ten utwór? Czy miałeś możliwość zawarcia w klipie jakichś własnych pomysłów?

Wiktoria to bardzo zdolna osoba. Trafiłem na nią przypadkiem na Instagramie. Jakiś czas temu zobaczyłem jej zdjęcia, filmiki i teledyski i zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Po jej pracy wiedziałem, że jak poproszę ją o stworzenie obrazu do tego utworu, to będzie wiedziała co zrobić. I tak się stało. Bardzo zależało mi na utrzymaniu prostoty i ukazaniu pięknej natury. Właściwie niewiele wskazówek czy poprawek musiałem wnosić do teledysku, bo Wiktoria zrobiła to znakomicie.

Wydałeś dotychczas kilka utworów, jaki masz plan na dalszą działalność artystyczną? Czy oprócz wydawania singli zależy Ci na koncertowaniu, a może myślisz pod kątem udzielania się w kolejnych konkursach wokalnych, które jak dotychczas przyniosły Ci pewne sukcesy?

Koncertuje z różną częstotliwością. Czasem tych koncertów jest więcej a czasem mniej i wtedy skupiam się na tworzeniu nowego materiału. W tym roku są plany na kilka bardzo fajnych koncertów, o których nie mogę za wiele zdradzić. O wszystkim poinformuje na Facebooku i Instagramie. Co do konkursów, jeśli trafi się interesująca propozycja, to ją rozpatrzę. Natomiast nie mam już potrzeby ścigania się z kimś. Niektóre konkursy niestety takie są a uważam, że muzyka powinna łączyć a nie dzielić.

Czy śledzisz to, co dzieje się na polskiej scenie muzycznej? Czy masz swoich ulubionych artystów, albo płyty, które zrobiły na Tobie ostatnio duże wrażenie?

Czasami obserwuję polską i nie tylko scenę muzyczną. Za wszystkich trzymam mocno kciuki i bez względu na to, czy jest to w moim guście czy nie popieram, jeśli tylko widzę, że idzie za tym prawda i dobra intencja. Jeżeli chodzi o konkretnego artystę lub zespół, to jestem zachwycony płytą „Wenda” ShataQS. To są utwory które najbardziej ze mną rezonują na ten moment.

 

Leave a Reply