Jeden dzień wystarczy, by bilety na koncerty popularnego artysty zostały wyprzedane. Spóźnialscy polują więc na te z drugiego obiegu i dają zarabiać konikom, sztucznie widującym ceny biletów na niebotyczny poziom. Wartość polskiego rynku wtórnego, na którym można kupić wejściówki na wydarzenia muzyczne i rozrywkowe przed pandemią była szacowana na ponad 45 mln EUR (wg. Intellectual Research Partners).
fot. W. Dobrogojski
Niestety ten obszar nie jest odpowiednio uregulowany i często dochodzi na nim do różnego rodzaju przestępstw i nieprawidłowości. Ich ofiarami padają zarówno fani jak i sami artyści trafieni rykoszetem przez nieuczciwe transakcje koncertowego skalpela. Walkę z biletowym podziemiem coraz częściej rozpoczynają artyści i firmy dystrybuujące bilety np. Ed Sheeran oraz Eventim.pl. Spółka uruchomiła specjalny cyfrowy bilet Eventim.PASS i platformę fanSALE – pierwszy w Polsce w pełnie bezpieczny marketplace do odsprzedaży biletów po cenie zakupu i zgodnie z obowiązującym prawem.
- Aż 40 proc. wszystkich biletów na wydarzenia zakupionych online jest nabywana przez boty skalpujące (zautomatyzowane oprogramowanie) w celu ich dalszej odsprzedaży po wyższej cenie, wynika z badania firmy Imperva – światowego lidera w dziedzinie rozwiązań ochrony danych oraz cyberbezpieczeństwa.
- Co piąty fan przyznaje, że był klientem konika.
- W latach 2020–2025 – światowy wtórny rynek biletów na wydarzenia muzyczne, sportowe czy kulturalne urośnie o 2,24 miliardy dolarów.
- Wartość polskiego rynku handlu biletami z drugiej ręki była szacowana w 2019 roku na 45 mln EUR.
- Polska, Dania, Irlandia, Francja, Kanada, Australia, Wielka Brytania czy Belgia to kraje próbujące walczyć z konikami.
- W unormowanie sytuacji na rynku muzycznym angażują się również największe gwiazdy m.in. Bruce Springsteen, Metallica, AC/DC, Iron Maiden, Radiohead, Foo Fighters, Pearl Jam, Taylor Swift.
- Ed Sheeran, odbywający właśnie trasę koncertową, od wielu lat toczy bój z konikami. Współpraca managementu artysty i organizatora trasy FKP Scorpio ze spółkami z grupy CTS Eventim zaowocowała m.in. wprowadzeniem specjalnego typu biletu – cyfrowego i spersonalizowanego, który obowiązuje również w Polsce. W ten sposób artysta i dystrybutor chcą skutecznie walczyć z czarnym rynkiem. Co więcej, za pomocą właśnie uruchomionej platformy fanSALE można bezpiecznie odprzedać bilet innemu fanowi po cenie zakupu.\
Gdy w 2019 r. firma Imperva – światowy lider w dziedzinie rozwiązań ochrony danych oraz cyberbezpieczeństwa – przeanalizowała 180 różnych stron z biletami, okazało się, że aż 40 proc. wszystkich biletów zakupionych online jest nabywana przez boty skalpujące (zautomatyzowane oprogramowanie) w celu ich odsprzedaży po wyższej cenie. Według prognozy agencji badawczej Technavio – w latach 2020–2025 – światowy wtórny rynek biletów na wydarzenia muzyczne, sportowe czy kulturalne urośnie o 2,24 miliardy dolarów. Zdominuje go Ameryka Północna z 44 proc. udziałem, gdzie odnotowany będzie najwyższy wzrost w regionie.
Nastąpi on głównie w Stanach Zjednoczonych, gdzie handlarzy biletami z drugiego obiegu nazywa się skalpownikami. Stosują oni wiele nielegalnych działań, by wyprzedzić fanów, wykupić dużą część biletów i odsprzedać je z ogromnym zyskiem. Przez co tracą nie tylko indywidualni klienci – przepłacający za bilet, ale też artyści używani przez skalpujących jako narzędzie do nielegalnego zarabiania. Mimo, że wartość polskiego handlu biletami z drugiej ręki na wydarzenie muzyczne nie osiągnęła jeszcze poziomu amerykańskiego, to ten rynek nad Wisłą ma się całkiem dobrze. W 2017 r. szacowany był na 35,53 mln EUR, w 2019 r. na 44,90 mln EUR, a w prognozy na 2026 przewidują wzrost do poziomu 53,78 mln EUR (Intellectual Research Partners).
Paragraf za skalpowanie
Przepisy zakazujące albo ograniczające odsprzedaż biletów – w wielu krajach – praktycznie nie istnieją. Nie wszędzie jednak ten problem jest niezauważony. Polska, Dania, Irlandia czy Belgia zabraniają odsprzedaży biletów po cenie wyższej niż wartość nominalna. Walkę z konikami toczy też Francja, Kanada, Australia i Wielka Brytania. Mimo, że w naszym kraju sprzedaż biletu po cenie wyższej niż nominalna podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny (Art. 133 Kodeksu Wykroczeń), to widmo kary nie odstrasza handlujących przed tym wykroczeniem.
– Polska i inne kraje mają jeszcze wiele do nadrobienia w kwestii regulacji wtórnego rynku biletów na wszelkiego rodzaju wydarzenia. Obserwujemy bardzo dużo nieprawidłowości oraz zachowań psujących sektor wydarzeń na żywo i powiązany z nim sektor biletowy, którym nielegalnie próbują zachwiać oszuści oraz ludzie spekulujący cenami biletów. Tworzą oni tzw. czarny rynek wtórny, a jego nieświadomi uczestnicy często padają ich ofiarą – mówi Joanna Comberska, dyrektor zarządzająca i członkini zarządu w Eventim Polska. – Przykładów tego typu procederów jest wiele np. bilety kupione z drugiej ręki na portalach społecznościowych nie trafiają do nowych nabywców. Co więcej bardzo często bilety na koncerty topowych artystów są personalizowane – to znaczy, że na bilecie znajduje się imię i nazwisko osoby, która może wejść na wydarzenie. Kiedy bilet od kogoś odkupimy, to wciąż będą na nim dane oryginalnego właściciela i zapewne nie zostaniemy wpuszczeni na imprezę – zaznacza Joanna Comberska.
Niejednokrotnie bywa też tak, że ten sam bilet kupiony online został wydrukowany kilka razy i odsprzedany wielu osobom. W efekcie na koncert wejdzie tylko jedna z nich – ta, która przyszła jako pierwsza. Zakup tradycyjnego biletu również jest ryzykowny. Jego sprzedawca mógł wcześniej zgłosić się do punktu zakupu po duplikat np. skłamał, że bilet został przez niego zgubiony. W takim przypadku pierwotny bilet jest unieważniony, a w jego miejsce wystawiony jest nowy z innym kodem kreskowym.
Co piąty fan był klientem konika
W badaniu przeprowadzonym przez australijski DJPR (Department of Jobs, Precincts and Regions – Departament Pracy, Obwodów i Regionów) wśród fanów z Australii, Nowej Zelandii, Ameryki Północnej i Wielkiej Brytanii, 30 proc. z nich potwierdziło, że korzystało ze stron handlujących biletami z drugiego obiegu, a 19 proc. ankietowanych przyznało się do kupowania biletów od skalperów (2017). Tego typu działania niejednokrotnie oznaczają przestępstwo, a fani muzyki i bywalcy koncertów zgłaszają wiele skarg dot. odsprzedaż biletów. Według analiz sieci Europejskich Centrów Konsumenckich do najczęściej wymienianych należy m.in. sprzedaż biletów po cenach wyższych niż wartość nominalna. Jest też wiele innych nielegalnych działań, których ofiarami padają bywalcy koncertów np. zakup nieważnego lub podrobionego biletu lub takiego, który sprzedawany jest na nieistniejące imprezy albo dotyczący innego wydarzenia. Klienci korzystający z nieautoryzowanych źródeł często skarżą się także na duplikaty biletów – po pojawieniu się na wydarzeniu, okazuje się, że bilet jest już wykorzystany. Niejednokrotnie dochodzi także do przypadków, w których firma handlująca wejściówkami została zlikwidowana lub strona internetowa zawiesiła się, podczas gdy konsument spodziewa się fizycznej dostawy biletów.
Artysta nie tańczy, jak mu konik zagra
Walkę branży muzycznej z nieautoryzowaną odsprzedażą biletów wspiera m.in. firma Google, która blokuje niektóre reklamy oraz wymaga dodatkowej certyfikacji każdego reklamodawcy próbującego sprzedawać bilety. Pomimo tego, strony specjalizujące się w odsprzedaży często znajdują się wśród wyników wyszukiwania Google.
W unormowanie sytuacji na rynku muzycznym angażują się również największe gwiazdy m.in. Bruce Springsteen, Metallica, AC/DC, Iron Maiden, Radiohead, Foo Fighters, Pearl Jam, Taylor Swift czy Ed Sheeran. Muzyk, odbywający właśnie trasę koncertową „+ – = ÷ x Tour”, od wielu lat toczy walkę z konikami. Nie inaczej jest tym razem. W Polsce oficjalnie sprzedawane bilety na jego koncert wykorzystują EVENTIM.Pass – stworzony specjalnie na to wydarzenie dedykowany bilet, który jest cyfrowy oraz spersonalizowany i pomaga w skutecznej walce
z czarnym rynkiem. Fani Eda Sheerana, którzy chcą zobaczyć jego sierpniowy występ na PGE Narodowym, przy wejściu na teren wydarzenia – oprócz samego biletu – będą musieli okazać również dokument potwierdzający ich tożsamość (np. prawo jazdy, paszport, dowód osobisty). Co więcej bilet można wywołać jedynie za pomocą aplikacji mobilnej Eventim PL. Bilet i jego kod są zabezpieczone przed robieniem zrzutów ekranu i nagrywaniem ekranu, a kod kreskowy wyświetlony zostanie bezpośrednio przed wydarzeniem. Spółka Eventim Polska i organizator wydarzenia FKP Scorpio Poland stara się też wiązać ręce konikom ograniczając liczbę biletów sprzedawanych jednej osobie – każdy chętny może nabyć nie więcej niż 6 biletów na koncert Eda Sheerana.
– Bilety na koncerty Eda Sheerana sprzedawane są wyłącznie z personalizacją. Oznacza to, że każdy bilet jest przypisany do konkretnej osoby, która jest posiadaczem prawa do udziału w wydarzeniu. Tylko osoba, której dane są na bilecie ma możliwość wstęp na wydarzenie oraz wprowadzenie na nie innych uczestników, dla których bilety zakupiła – tłumaczy Filip Potocki, CEO FKP Scorpio Poland, organizator występów Sheerana. – Personalizacja i limit zakupu na jednego klienta mają na celu sprawiedliwą dystrybucją biletów, takie warunki sprzedaży dają możliwie największej liczbie fanów szansę zakupu wejściówki po uczciwej cenie – argumentuje Potocki.
Osoby, które nie będę mogły wziąć udziału w koncercie, mogą legalnie sprzedać zakupiony bilet na wydarzenie za pośrednictwem udostępnianej przez spółkę Eventim.pl platformy fanSALE. Strona umożliwia odsprzedaż w modelu od fana do fana i gwarantuje, że cena odkupowanego biletu jest taka sama jak cena nabycia. Nad prawidłowym przebiegiem transakcji czuwa Eventim. Opłata serwisowa za przeprowadzenie transakcji kupna i sprzedaży dla biletów na koncert Sheerana wynosi 50 PLN. Kwota pokrywa koszt pracy zespołu obsługi klienta, która nadzoruje odsprzedaż, opowiada za przelanie należności za bilet na konto bankowe sprzedającego, dostawy biletów do nabywców oraz gwarantuje, że są one legalne i upoważniają do wejścia na koncert.
– W pojedynkę nie wygramy z czarnym rynkiem koników. Dlatego bardzo cieszy nas, że środowisko jednoczy siły – artyści współpracują z organizatorami koncertów oraz firmami legalnie dystrybuującymi bilety na ich występy. Ten wspólny front jest niezwykle ważny, chroni nie tylko muzyków, ale też fanów i ich portfele przed wydaniem zbyt dużej kwoty na zakup biletu, którego wartość została sztucznie napompowana przez nieuczciwych handlarzy – mówi Marcin Świerczek, E-commerce and Marketing Director w Eventim.pl. – Do akcji przeciwdziałania skalpelom dołączają też organizatorzy krajowych wydarzeń m.in. spółka Good Taste Production, twórca popularnego wakacyjnego cyklu Letnie Brzmienia. W porozumieniu z umożliwiliśmy odsprzedaż biletów na wybrane wakacyjne koncerty, właśnie poprzez fanSALE. Stworzony przez nas marketplace jest też gotowym rozwiązaniem dla organizatorów wydarzeń sportowych, korzysta z niego już bardzo popularny klub żużlowy Motor Lublin. Mamy nadzieję, że tego typu działania zahamują nieregulowany czarny wtórny rynek biletów i ukrócą proceder koników naciągających fanów i kibiców – podsumowuje Świerczek.