Podróż do wnętrza, czyli recenzja albumu „Insight” Anny Jopek [RECENZJA]

Nasz ocena

23 kwietnia ukazała się debiutancka płyta pianistki i kompozytorki Anny Jopek. Album “Insight” pojawił się nakładem wytwórni Alpaka Records. Zachęcamy do zapoznania się z naszą recenzją tego wydarzenia.

Recenzja płyty „Insight” – Anna Jopek (2022)

Niełatwo opisywać samego siebie. W życiowej zawierusze rzadko zdarza nam się zatrzymać i zastanowić nad definicją własnego ja. A jeśli już dane jest nam sporządzić taką notkę, to czy da się przedstawić samego siebie inaczej niż w słowach? Na to pytanie wyczerpująco odpowiada debiutancki album Anny Jopek „Insight”, który oprócz obdarowywania nas chwilą na spojrzenie w głąb siebie, jest też zobrazowaniem artystycznej sylwetki kompozytorki.

Anna Jopek debiutująca fonograficznie w kwietniu tego roku, to studentka kompozycji i aranżacji jazzowej na Akademii Muzycznej w Gdańsku. Została Laureatką XII konkursu Ogólnopolskiego Lublin JAZZiNSPIRACJE oraz finalistką Międzynarodowego konkursu Young Crocus Jazz Contest. Nic więc dziwnego, że pierwsze długogrające wydawnictwo artystki zostało utrzymane na fantastycznym poziomie.

Album „Insight” łączy w sobie jazz, klasykę, muzykę ilustracyjną oraz wpływy folkowe. Odkrywając poszczególne inspiracje zdajemy sobie sprawę z nasłuchiwania muzycznej charakterystyki samej autorki. Otrzymujemy to, co bliskie jej duszy i zamiłowaniom, muzyczną tożsamość wybudowaną na fundamencie polskości. Na album składa się 10 utworów, które są autorskimi kompozycjami oraz zapisami improwizacji pianistki.

Jopek zawarła w nim także własne interpretacje polskich utworów folkowych, takich jak „O Ty, moje pocieszenie” czy „Oj, Chmielu”. Jako fanka polskiego folkloru nie mogłam przejść obok nich obojętnie i przyznaję, że są to moje dwa ulubione momenty na albumie. Obie pieśni zaserwowane w delikatnej stylistyce w jakiej osadzony jest „Insight” zyskały należytą dostojność bez pretensjonalności i przaśności, która wciąż mocno kojarzy się z folkiem.

Fantastycznym wyborem okazało się pominięcie sekcji rytmicznej. W skład instrumentów i muzyków uczestniczących na albumie wchodzą: pianino Anny Jopek, Jakub Klemensiewicz władający saksofonem i klarnetem, Adam Skorczewski z trąbką oraz Michalina Sokołowska czarująca wiolonczelą. Dzięki takiemu doborowi instrumentów muzyka Anny Jopek zmusza do skupienia na brzmieniach i barwach. Oprócz tego kompozycje fundują podróż w głąb siebie, ukojenie i pobudzają wyobraźnię.

„Płyta „Insight” pozwoliła mi zatrzymać się, zagłębić moje wnętrze oraz spojrzeć na siebie z innej perspektywy. Chciałabym, aby osoby słuchające tej muzyki mogły również odkryć w sobie to, co zostało jeszcze nieodkryte.” Życzę aby wedle słów autorki z albumem „Insight” udało nam się odkryć nieznane, lub choć na chwilę zapomnieć o tym co nie znane i męczące.

Daria Trojanowska

 

 

Anna Jopek debiutuje albumem “Insight”

2 odpowiedzi na “Podróż do wnętrza, czyli recenzja albumu „Insight” Anny Jopek [RECENZJA]”

Leave a Reply