Versus M. – “Sen wyparował” [RECENZJA]

Nasz ocena

Versus M. to instrumentalny projekt Michała Węgrzyna, pochodzącego z okolic Słupska. Jednym z najnowszych albumów artysty jest EP “Sen wyparował…”, której recenzję można znaleźć na naszym portalu.

fot. okładka EP

Recenzja EP “Sen wyparował…” – Versus M. (2021)

Michał Węgrzyn, występujący jako Versus M. ma na swoim koncie znaczącą ilość albumów. Artysta tworzy muzykę instrumentalną, która wymyka się standardowej klasyfikacji gatunkowej. Jego nowy album „Sen wyparował…” składa się z pięciu kompozycji, uciekających od typowej melodyki, za to będących swego rodzaju „plamami” muzycznymi, charakterystycznymi dla ambientu. Tych kilka utworów należałoby nazwać krótkimi miniaturami artystycznymi, które opierają się na głębokim klimacie, ale też wrażliwości podpartej umiejętnym zobrazowaniem wcale niełatwych do rozpisania dźwięków.

Sama forma wszystkich kompozycji wydaje się surowa i została pozbawiona dodatkowych elementów, które mogłyby zakłócać mroczny, wręcz odurzająco narkotyczny nastrój. Zamiast tego dostaliśmy swego rodzaju „pomruki”, dźwięki wydobyte z innej przestrzeni i dopasowane do ciemnego kolorytu poszczególnych utworów. Pojawiają się też głosy ludzi, stłamszone szumy miasta, podkreślające przekaz, który kryje się za ideą całego projektu (nagranie terenowe, czyli tzw. field recording).

Nadaje to pewnej charakterystyki niekiedy zbyt mało ukształtowanym propozycjom, które mogłyby wyraźniej pokazywać indywidualizm twórcy. Z drugiej strony, artysta chowa się niejako za muzyką, tworząc przestrzeń dosyć oszczędną, ale na tyle zrozumiale zademonstrowaną, że nic nie podważa ważności tego projektu.

Jeżeli powiążemy klimat utworów z przesłaniem, za którym kryje się człowiek umieszczony w dzisiejszym, przeżartym konsumpcjonizmem świecie, to zrozumiemy skąd wzięła się postępująca tutaj mizantropijność. Już pierwszy utwór „Wiadomości” obrazowo pokazuje z czym mamy do czynienia (apatyczne dźwięki zostały poprzedzone wypowiedziami ludzi). Później pojawia się też lekkie rozedrganie przecinające rozległy i nieco przygasły główny motyw muzyczny („Sen wyparował”). Zdarza się, że twórca zbliża się do otchłani, która mogłaby być częścią trip-hopowych produkcji, choć dawka silnego eksperymentu nie pozwala jednoznacznie wskazać inspiracji, towarzyszących Michałowi podczas tworzenia tych ilustracji muzycznych („Przejście podziemne”). Na pewno ich geneza sięga nawet do lat 80., kiedy to zaczął tworzyć chociażby brytyjski zespół Coil.

To muzyka pochłaniająca naszą uwagę, ale wymagająca również koncentracji, nocnego namaszczenia spokojem, stając się w ten sposób ucieczką od tego, co bywa w dzisiejszym świecie przytłaczające. W pewnych aspektach wszystkie utwory pobudzają do refleksji, co dodatkowo podkreśla wartość albumu „Sen wyparował…”.

I nawet jeśli można było dodać więcej elementów, które rodziłyby aranżacyjną „mięsistość” tych kompozycji, to warto zauważyć, że pewna „nadproduktywność” mogłaby wykruszyć wytrawny i na swój sposób realistyczny nastrój tych hipnotyzujących muzycznych opowieści. Także taka powściągliwość ma swoje uzasadnienie w znamiennie ukazanym dark ambiencie, osnutym plastycznym, nieco rozciągniętym, ale jakże ciekawym brzmieniem elektroniki. W tym przypadku ascetyzm twórczy nadał całości odpowiedniego wyważenia, a przez to – przy odpowiednim zaangażowaniu – jesteśmy w stanie dotrzeć do sedna wszystkich utworów. Tych kilka krótkich kompozycji jest silniejszym komentarzem, niż ciągłe mocowanie się na argumenty w coraz mniej przekonujących debatach publicznych. Na tym właśnie polega siła muzyki.

Łukasz Dębowski

*****

Muzyka, mix&master, okładka art – Michał Węgrzyn

EP “Sen wyparował…” dostępna jest pod linkiem: https://versusm.bandcamp.com/album/sen-wyparowa-ep

 

Jedna odpowiedź do “Versus M. – “Sen wyparował” [RECENZJA]”

Leave a Reply