Polska muzyka w ostatnich latach nie może narzekać na deficyt ciekawych artystów. Jedną z nich jest Daria Zawiałow, która nie tak dawno obchodziła swoje urodziny. A jak prezentowała się droga artystki, która podbiła serca milionów Polaków?
Daria Zawiałow urodziła się w Koszalinie. Od najmłodszych lat jej głównym zainteresowaniem była muzyka i wszystko to, co było z nią związane. Najlepszym na to dowodem jest fakt, że w 2000 roku, w wieku ośmiu lat wystąpiła w programie „Od przedszkola do Opola”, w którym zaśpiewała piosenkę „Rzeka” z repertuaru Wolnej Grupy Bukowina.
Po zakończeniu nauki w gimnazjum przeniosła się do Warszawy, gdzie podjęła naukę w liceum o profilu muzycznym. Szybko wypuszczona na głęboką wodę Daria musiała nauczyć się wyjątkowej samodzielności i odpowiedzialności. Mam wrażenie, że to właśnie tak szybkie usamodzielnienie się artystki zapunktowało w przyszłych zmaganiach o uznanie słuchaczy.
fot. Piotr Porębski
W 2009 roku wzięła udział w „Szansie na sukces”, w programie poświęconym twórczości Kasi Cerekwickiej. Zwyciężyła dzięki piosence „S.O.S.”, co zapewniło jej występ na koncercie „Debiuty” na Festiwalu w Opolu. gdzie z kolei zachwyciła opolską publiczność „Erą Retuszera” z repertuaru Kasi Nosowskiej.
W tym samym czasie udała się na casting do chórków Maryli Rodowicz, który oczywiście wygrała. Sama Maryla tak wspomina Darię po latach: ” Życzę Darii by zrobiła wielką karierę. Dobrze się sprzedają płyty, jej numery są na listach przebojów – także ma dobry początek. Jak ze mną śpiewała było widać od początku, że lubi występować na scenie. To był jej żywioł”. Próby nagrania wtedy pierwszego albumu spełzły na niczym, co przyniosło Darii szereg rozczarowań.
Wystąpiła w znanych talent show – „Mam talent” (2011 – półfinał) oraz X Factor (2014 – finałowa dwunastka). Przełomowym rokiem dla Darii Zawiałow okazał się 2016. Wraz z zespołem została okrzyknięta mianem „objawienia” festiwalu ENEA Spring Break. Zadebiutowała również w Opolu. Po raz drugi. Tym razem ze swoją, autorską kompozycją – „Malinowy Chruśniak”. Piosenka zdobyła Nagrodę im. Anny Jantar oraz Nagrodę Polskiego Radia. W tym samym czasie miała również miejsce premiera teledysku do tego utworu. Pierwszy singiel i od razu przebój. Album Darii stał się jednym z najbardziej wyczekiwanych wydawnictw na rodzimym rynku muzycznym. Kolejne single ( „Kundel Bury” i „Miłostki” ) tylko zaostrzyły apetyty muzycznej społeczności.
3 marca 2017 roku ukazała się debiutancka płyta pt. „A Kysz!”. Album z miejsca stał się bestsellerem, a Daria po długiej i ciężkiej drodze osiągnęła wielki sukces. Wydawnictwo dotarło do 7 miejsca listy OLiS. W styczniu 2020 roku ukoronowaniem tego genialnego katalogu muzycznego było wręczenie platynowej płyty w trakcie „OFFensywy Deluxe” w Programie Trzecim Polskiego Radia (sprzedanie 30 tysięcy egzemplarzy).
6 października 2017 artystka wydała rozszerzoną wersję debiutanckiego albumu, do którego dodane zostały utwory nagrane z Piotrem Roguckim, Gabą Kulką i Belą Komoszyńską, a także singel „Na skróty”. Okładka w porównaniu do klasycznej wersji różniła, co powodowało, że wersja DELUXE stała się jeszcze bardziej atrakcyjna. W tym samym roku udostępniła również jeden z najlepszych coverów jakie słyszałem w życiu – „Jeszcze w zielone gramy” z tekstem wybitnego Wojciecha Młynarskiego. Kompozycja została wykorzystana do filmu „Plan B” w reżyserii Kingii Dębskiej. To wszystko spowodowało, że Daria znalazła na szczycie sławy i zyskała uznanie wśród branży muzycznej.
Po udanych trasach koncertowych przyszedł czas na drugi album. Pierwszy singiel pt. „Nie dobiję się do ciebie” zasugerował, że piosenkarka może stworzyć album bardziej elektroniczny, „ejtisowy”. „Helsinki”, bo tam nazywa się druga płyta, ukazał się 8 marca 2019. Album dotarł do 1 miejsca listy OLiS i przebywał na niej 69 tygodni bez przerwy. „Helsinki” rzeczywiście okazały się bardziej elektroniczne oraz spójniejsze od eklektycznego „A Kysz!”.
Początek 2019 roku datuje się jak wybuch „Zawiałowmani”. Od wiosny zeszłego roku twórczość i osoba Darii przyciągają wielkie zainteresowanie. Nie zaryzykuję stwierdzenia, że Daria wpływa na odbiorców jak czwórka z Liverpoolu, ale jest coś w mentalności ludzi, że poszukują wzorów, idoli, którzy będą towarzyszyć im ww trudach życia codziennego.
Niestety takie zjawiska w późniejszych latach są związane ze wszystkim, a najczęściej nie z twórczością danego artysty. Z Darią tak nie jest! Ona wyraża się tylko poprzez muzykę, a życie prywatne chroni i oddziela je grubą kreską od życia scenicznego.
fot. Łukasz Dębowski
Tłumy fanów na koncertach, przeboje podbijające radiowe listy to wszystko co towarzyszy jej w ostatnich kilkunastu miesiącach. Ten specyficzny rok również należy do niej. Świadczy o tym znalezienie się w składzie tegorocznego Męskiego Grania.
Męskie Granie 2020, czyli kolejna edycja najważniejszego i najbardziej znanego przedsięwzięcia muzycznego w kraju, była w tym roku z wiadomych przyczyn zupełnie inna… Singiel promujący „Świt” wyprodukowany przez Olka Świerkota i Andrzeja Smolika tak mi się spodobał, że skradł moje serce. Trasa koncertowa ograniczyła się do jedynego występu, bez publiczności w Żywcu. Mam nadzieję, że za rok również ujrzymy i usłyszymy naszą bohaterkę w MGO!
Jak mogę to wszystko podsumować? Daria stała się najważniejszą artystką ostatnich lat. Każda epoka w polskiej muzyce ma kobietę, która staje się symbolem czasu. W latach 80. podziwialiśmy Korę, w 90. Kasię Nosowską, a dziś mamy zaszczyt obcować z niebanalną twórczością artystki, która jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa. Samych serdeczności, weny twórczej i platynowych płyt. Wszystkiego najlepszego Daria!
Mateusz Wawrzyszkiewicz