Radek Wośko Atlantic Quartet to projekt flagowy, założony przez polskiego perkusistę jazzowego i kompozytora z Kopenhagi Radka Wośko, który wydał już 10 albumów z własną muzyką, a także wystąpił w międzynarodowym projekcie z udziałem Tomasza Stańko. W sprzedaży pojawił się ich album “Surge”, który zrecenzowaliśmy.
Recenzja płyty „Surge” – Radek Wośko Atlantic Quartet (Multikulti, 2019)
Radek Wośko Atlantic Quartet powrócił z drugą, nieco inną płytą „Surge”. Pewnie przyczyniła się do tego zmiana personalna w zespole (pochodzącego z Izraela gitarzystę Gilada Hekselmana zastąpił Norweg Stian Swesson), ale też prezentacja muzyki w nieco szerszym kontekście.
Norweski chłód wprowadził odrobinę świeżego powietrza do premierowych kompozycji, ale grupa nie ucieka wciąż od klasycznego brzmienia jazzowego, jednocześnie pozwalając sobie na dużą otwartość i niepohamowaną wręcz wolność wypowiedzi artystycznej.
Oczywiście wciąż towarzyszy temu powściągliwość jeśli chodzi o samą formę. Radek Wośko z zespołem dbają o prostotę i jakość dźwięku. Nie szarżują nadmiernie, dzięki czemu nie mamy uczucia przeforsowania tej muzyki. Jest w tym miejsce na własną indywidualność, ale też na wynikające z niej chwile spowolnienia, a nawet dodające dramaturgii pauzy. Dzieje się tak szczególnie, gdy odzywa się jedynie fortepian, który momentami uderza w stronę czystej klasyki („Chords&Discors”).
Bywa jednak, że perkusja Radka Wośko robi dyskursy i prowadzi muzykę w mniej oczywiste rejony. Dzięki temu znajdziemy w muzyce zespołu odrobinę szaleństwa („Hesitation””), ale też elegancji, a nawet mocniej zarysowanej muzycznej elokwencji („Abrupt”). Warto też zwrócić uwagę na czytelny dialog pomiędzy muzykami, który prowadzi nas od słowiańskiej melodyki, norweskiego chłodu, aż po pochodzące zupełnie nie z tego kontynentu drobiazgi, które dodają dużej oryginalności.
Piękna melancholia podszyta jest pewną dozą uduchowienia, ale bez zapędzania się w stronę nadmiernie nostalgicznych momentów. Cały czas występuje żar, który podtrzymuje temperaturę wszystkich kompozycji. Poza tym każdy utwór musi posiadać treść. I posiada. To jest ogromny sukces tej płyty.
Zespół odnalazł w klasycznym brzmieniu instrumentów własną indywidualność, dzięki czemu otrzymujemy zaskakujący zestaw intrygujących, pobudzających myślenie kompozycji. Stosując nieskomplikowane środki wyrazu Radek Wośko Atlantic Quartet stworzył własną materię muzyczną, która bywa mocno wciągająca. W tej prostocie jest poruszająca siła. To profesjonalnie, treściwie i z dużym wyczuciem nagrany album. Warto sprawdzić samemu.
Łukasz Dębowski
fot. Lenka Soukup Prochazkova