VIXEN – „Serce” [RECENZJA]

Nasz ocena

„Jedno Serce – tysiąc twarzy” te słowa ujrzy każdy, kto kupi i otworzy fizyczne wydanie „Serca” Vixena, mającego na swoim koncie aż osiem studyjnych krążków. Poznajcie naszą recenzję najnowszej płyty artysty.

Recenzja płyty „Serce” – Vixen (MaxFloRec, 2019)

Raper z Czańca po raz kolejny pozytywnie zaskoczył słuchaczy. Stworzył prawdopodobnie najbardziej zróżnicowany album w polskim rapie, przechodząc umiejętnie z ciężkich (pod względem warstwy lirycznej) tekstów i kompozycji, do delikatnych i radosnych miejsc.

„Serce” jest niczym nasze serce, szargane skrajnymi emocjami, od radości po smutek, od frustracji po ukojenie. Na tym wydawnictwie zawierającym 18 utworów, każdy powinien znaleźć dla siebie kilka numerów.

„Melodio” i „Google Maps” można śmiało uznać za klamrę, która spina całość. Pierwszy wprowadza nas w melancholijny nastrój. Opowieść o sytuacjach, które każdy przeżył, wspomnienia wzbudzające łzy, w tym przypadku śmierć bliskiej osoby, a także nieodwzajemnione uczucie tak zwany „friendzone”. W tle pojawiają się dodające smaku instrumenty, oraz sampel kobiecego wokalu.

 

Już po pierwszym utworze przychodzi myśl, że nie trafiliśmy na kolejnego „raperzynę”, który może co najwyżej ponawijać o drogich autach, ubraniach, seksie i narkotykach. To trafna myśl. Artysta skupia się przede wszystkim na uczuciach i przemyśleniach, które nami szargają, a także na codziennym życiu, w którym pojawiają się momenty piękne.

Znacząca rolę w podróży zwanej „Sercem” odgrywają producenci. Vix.N już podczas prac nad „To nie Vixt4pe” zaczął odsuwać na bok własnoręczną produkcję, na rzecz współpracy ze starannie dobranymi współpracownikami. Autorem większości kompozycji jest JRS. Stworzył on dopracowane, elektroniczne brzmienie, które momentami może wprowadzić w myśl, iż słuchamy czegoś, co wyszło spod ręki pioniera i popularyzatora muzyki elektronicznej – Jean-Michel Jarre’a. Mimo że jest to złudna myśl, to bardzo przyjemna, bo dostajemy coś unikatowego. Takie skojarzenie może nasunąć się chociażby przy „Psychoterapii”.

Poza nim, swoje cegiełki do powstania albumu dołożyli: Varhlak w chillującym, ale skupiającym myślenie nad relacjami damsko-męskimi „Chcesz mieć faceta”, a także opowiadającym o chwili relaksu w ciężkich chwilach kawałku „Luz na spince”, w którym rapera wspomógł Meek, oh Why?. To drugie połączenie wokalne wyczekiwane było przeze mnie od ich wspólnego koncertu we Wrocławiu w 2017 roku. Varhlak wspólnie z Vixenem wyprodukował „Atencję”. Pojawi się także Faded Dollars odpowiedzialny za podkład do czysto klubowego utworu „OhMyGod”, który można uznać jako chwilowe rozluźnienie, przejście z jednej komory serca do drugiej.
Natomiast Macios stworzył tło do piosenki „Serce”, a we współpracy z JRS-em, „Koła” i „NWR”.

„Lucky” to emocjonalny numer o miłości do tworzenia muzyki w zgodzie z sobą, a nie ślepego podążania za sławą i hajsem. Gościnnie udzieliła się tu katowicka formacja Pokahontaz, a bit, który spoił raperów stworzył Bez Struktury. Patent chórków jako główny element podkładu spisał się w tym przypadku znakomicie.

Co ciekawe, w utworze „Serce” pierwotnie miała pojawić się Mery Spolsky, która jednak przez prace nad swoim albumem nie zdążyła nagrać zwrotki. Udzieliła się natomiast w chórkach utworu „STFU” z gościnnym wystąpieniem Keana. Pozostaje ciekawość jak wypadłaby ona w tym utworze. Jej miejsce zajęła Lilu, która swoim dojrzałym wokalem w połączeniu z delikatnym dźwiękiem gitary elektrycznej w tle, stworzyła intrygujący, soulowy klimat.

Autotune, albo raczej modulacja głosu jest tutaj jak najbardziej obecna. Nie gra natomiast głównych skrzypiec. Zmiany wokalne zostały wykorzystane, aby zwrócić uwagę słuchacza na kluczowe słowa, nadać głębi wzmacniając emocje wokalistów, a nie żeby uzupełnić braki wokalne (fałsze), czy wpisać się w panujące trendy.

Żyjemy w dziwnych czasach, w których to ludzie dla taniego rozgłosu i paru lajków sprzedadzą swoją godność i prywatność, zadawanie się z kimś tylko dla pokazania się, życie na kredyt, ponad stan. Także i to zagadnienie pustej sławy zostało wzięte pod lupę. Vixen dla przeciwwagi „chcę skierować wzroki na moje serce […] i powiedzieć coś co będzie miało wartość, choć nigdy nie byłem atencjuszem”. Gościnnie wystąpił w numerze Gedz, z którym Vixen brał udział w pierwszej edycji „Młodych Wilków” Popkillera.

Podróż po „Sercu” kończy „Google Maps”. Do nawigacji jest przyrównane nasze serce, najlepszy GPS, którym kierujemy się przy wielu kluczowych momentach w naszym życiu, kiedy logiczne rozwiązanie sytuacji wyprowadzi nas w pole, niczym Google Maps, które miewają awarię na zawiłej trasie. B.R.O. rozwinął wątek, opowiadając o swoim życiu jako przykład, którego głos serca, pragnienia zaprowadziły do sukcesu. Także tutaj usłyszymy wstawki elektroniczne w stylu Jarre’a. Niewątpliwego uroku dodaje wstęp, w którym to ktoś wkłada płytę do odtwarzacza w aucie i dopiero wtedy zaczyna być słyszalny, wpierw z perspektywy pasażera auta, a dopiero później z naszej perspektywy. Swoista 'incepcja’.

Vixen od lat tworzy nietypowy rap, który ciężko zaszufladkować. Czy „Serce” jest godne polecenia? Jak najbardziej tak. Album nie jest stereotypowym materiałem rapowym. To coś co skierowane jest dla mas, jednocześnie posiadające wysoką wartość w przekazie, bez typowo popowych brzmień. Coś, co mimo wulgaryzmów w niektórych momentach, byłbym w stanie bez strachu włączyć dziecku, ponieważ nie napełni swojej głowy papką, a nie oszukujmy się, każdy z nas przeklina i zdarzy się przypadkowo przeklnąć przy dziecku.

Interesujące jest wydanie albumu. 2 płyty CD, z grafiką różnych części serca i emotek, zależnie od numeru nośnika. Opakowanie nosi na froncie serce, a po otwarciu emotki, którymi wyrażamy w sieci swoje emocje, bo mimo jednego serca, mamy tysiące twarzy.

Album był promowany czterema EPkami, każda skupiała się na innej emocji: nostalgii, frustracji, odprężeniu i zmieszaniu. EPkom towarzyszyły teledyski, który każdy kolejny kontynuował wątek poprzedniego tworząc razem miniserial.

Adrian Kaczmarek

 

 

SPIS UTWORÓW:

CD 1

1. Melodio, prod. JRS

2. Kim (feat. Skip), prod. JRS

3. Psychoterapia, prod. JRS

4. NoName, prod. JRS

5. STFU (feat. KaeN), prod. JRS

6. Sorry, prod. JRS

7. Chcesz mieć faceta, prod. Varhlak

8. Serce (feat. Lilu), prod. Macios

9. Luz na spince (feat. Meek, Oh Why?), prod. Varhlak

10. Chujemuje (feat. Skorup), prod. JRS

 

CD 2

1. OhMyGod, prod. Faded Dollars

2. Lucky (feat. Pokahontaz), prod. Bez Struktury

3. Wyszliśmy na ludzi, prod. JRS

4. Aha aha, prod. JRS

5. Atencja (feat. Gedz), prod. Varhlak, Vixen Beatz

6. Koła (feat. Teabe), prod. Macios, JRS

7. NWR, prod. Macios, JRS

8. Google Maps (feat. B.R.O), prod. JRS

 

Leave a Reply