MU to najnowszy projekt songwritera Tymona Tymańskiego i producenta Marcina Gałązki, założony z młodymi liderami trójmiejskiej sceny DRA. Ich wspólny album „Free Energy!” ukaże się już 26 kwietnia.
MU operuje bardzo szeroką i zróżnicowaną gamą międzygatunkową, naturalnie przechodząc od synthpopowych ballad i wpadających w ucho piosenek w klimacie postrocka, poprzez trudniejsze utwory w stylistyce avant rocka, modern jazzu i free improv, do złożonych, instrumentalnych form, wzbogaconych współczesną, eksperymentalną elektroniką.
fot. materiały prasowe
Oprócz Tymańskiego i Gałązki w formacji MU znaleźli się pianista i wokalista Szymon Burnos (Algorytm, Tomasz Chyła Quintet), saksofonista Michał Jan Ciesielski (Quantum Trio, Inner Out) oraz perkusista Jacek Prościński (Reni Jusis, Lasy).
„Remedy” to prosta, popowa piosenka o trzech truciznach, którymi są – wg autora –władza, sława i pieniądze. W istocie rzeczy te trzy trucizny nie są dobre ani złe, są formą czystej energii – jeśli do nich nie lgniemy, jak mityczny król Midas do złota. Kiedy zaczynamy się dzielić – bogactwem, władzą, wiedzą, mądrością itp. – trucizny zaczynają działać homeopatycznie.
„W ramach rozsądku podziel się wszystkim, co masz, nie trzymaj wszystkiego dla siebie, a będziesz szczęśliwszy” – to motto piosenki „Remedy”. O dziwo, nawet krezusi pokroju Billa Gatesa, Kirka Douglasa czy Paula McCartneya stosują tę metodę i w ten sposób odganiają demony chciwości i kurczowego przywiązania. Styl piosenki to typowy, nowoczesny, trójmiejski ZEPSUTECH – piękno i prostota, okraszona brzydką, ale jak najbardziej słuszną dodekafoniczną serią w stylu Albana Berga. Utwór zaśpiewał Szymek Burnos, klawiszowiec grupy Algorhythm, który właśnie w projekcie MU odkrył swój wokalny talent – zapowiada piosenkę Tymon Tymański.
Szkoda, że autor tekstu nawet nie sprawdził jakie wideo udostępnia pod swoim artykułem.
Sytuacja sprawdzona. Póki co nie ma oficjalnego singla na YouTube, dlatego sięgnęliśmy po starą wersję utworu.