30 września, dzięki słowackiej wytwórni Hevhetia ukazała się debiutancka płyta zespołu Mów pt. „Historie zebrane”. Album pojawił się pod naszym patronatem. Soulowe brzmienie i dające do myślenia teksty gwarantują odbiorcom niezapomniane chwile refleksji i spojrzenia na rzeczywistość z dystansu. Poznajcie naszą recenzję tego albumu.
Recenzja płyty „Historie zebrane” – MÓW (Hevhetia, 2018)
Istnieją zespoły, które z daleka od mainstreamu znajdują pomysły na własną twórczość. Tworzą muzyczną odrębność, gdzie ich kompozycje posiadają wartość samą w sobie. Do nich należy zespół Mów. Pod koniec września ukazała się ich debiutancka płyta pt. „Historie zebrane”.
Ich muzyka niesie nie tylko pewną dozę soulowo-jazzowej elegancji, ale także stała się elementem pewnego cyklu, który zespół sam zaaranżował. Niemal rok temu Mów zrealizowali projekt pt. “MÓWimy muzyką”, czyli cykl trzech etiud dokumentalnych poruszających problemy społeczne (“Jestem zbieraczem”, “Ciężar” i “Oka błysk”).
Niewątpliwie ich piosenki stanowią jakąś opowieść. Historie zamknięte w minimalistycznym, lecz na swój sposób wymagającym otoczeniu muzycznym, nie tworzą jednak czegoś nadmiernie trudnego do zrozumienia. Wręcz przeciwnie, melodie są płynne i bardzo umiejętnie spajają poszczególne kompozycje.
Melodyka tych utworów staje się chwilami wręcz bardzo ujmująca. Jeżeli dodamy do tego, że podparta została szlachetnym i nienachalnym brzmieniem instrumentów klawiszowych, basu i perkusji, to łatwo przekonać się do tych piosenek. A niewątpliwie naszpikowane są dużą dozą wrażliwości, i co najważniejsze posiadają przekaz.
Album rozpoczyna prezentująca się nieco egzotycznie dzięki wyraźnym bębnom piosenka „Jestem zbieraczem”. Wprowadzeni bardziej energetycznym utworem docieramy do tych spokojniejszych, rozpisanych na jazzującą nutę kompozycji. Nie znaczy to, że robi się jednostajnie. Muzycznego rozpędu nabiera „Ciężar”, a w podtekście najbardziej przebojowym wydaje się utwór „Nie wierzę”. Warto zwrócić uwagę na te najbardziej dojrzale prezentujące się momenty tj. „Rządy” i „Słabość”. To one w pełni przekonują, że zespół Mów, stworzył projekt, który w pełni zasługuje na szersze zauważenie.
Trzeba też zwrócić uwagę na charakterystyczny, niezwykle zawodowy głos wokalistki Ani Bratek. Zresztą o całym zespole trzeba powiedzieć, że wyróżnia się profesjonalizmem, dzięki czemu „Historie zebrane” prezentują się, jakbyśmy mieli do czynienia z zespołem, który ma bardzo długi staż zawodowy. Ten wyróżnik staje się dodatkowym atutem ich muzyki.
Owszem wybrali sobie trudną do przemierzenia drogę, ale to właśnie świadczy o ich największej wartości. I nawet jeśli teksty niosące przekaz, ale uderzające zbyt dużą prostotą nie będą w każdym momencie przekonujące, to ich opisowy charakter usprawiedliwia pewne niedociągnięcia. Tym bardziej, że wokalistka śpiewa o rzeczach istotnych (uzależnienia, bezdomność) i ich ciężar bywa duży.
Bardzo dobra płyta, która przyniesie zadowolenie nie tylko miłośnikom jazzowych inspiracji, ale też fanom czytelnej melodyki i oryginalności. Wyjątkowo dobrze słucha się jesienią, gdzie refleksja ma głębszy wydźwięk. Koniecznie posłuchajcie.
Łukasz Dębowski
Płyta dostępna: http://www.hevhetia.com/Hevhetia/portal/ViewItem.xhtml?id=3608
fot. materiały promocyjne