„Karty na stół” to najnowszy singiel promujący album „Człowieku…!” zespołu INTRUZI. Do utworu powstał zaskakujący klip, który jest doskonałą propozycją nie tylko dla fanów około rockowego grania, ale też… klocków Lego. Uwaga! Teledysk został stworzony bez wspierania się AI.
fot. materiały prasowe
„Karty na stół” to jeden z najciekawszych utworów, które znalazły się na debiutanckim albumie zespołu INTRUZI. Kompozycja emanuje energetycznym vibe’em, wyróżniając się zarówno przebojowością, jak i jasno określonym przekazem. Zwracają uwagę precyzyjnie ułożone zwrotki (z przyjemnym pulsem), które pozornie stoją w kontrze do refrenów, bo ostatecznie wszystko łączy się w spójną całość, czytelnie określając styl grupy z Jawora.
Niebanalne solówki gitarowe dodają energii propozycji, udowadniając, że panowie nie tylko mają coś do powiedzenia, ale również umiejętnie przedstawiają to, co ich inspiruje w muzyce. Stąd rockowa wymowa stanowi tylko jeden z elementów ich brzmienia. Potwierdza to „rapowany” refren, który nie koliduje z konkretnie ukazaną strukturą całego numeru, wręcz nadając mu wigoru i lekkiej zuchwałości („Teraz mój ruch, kładę karty na stół”).
Bezpretensjonalna forma utworu powoduje, że brzmi on bardzo naturalnie, jednocześnie uwydatniając słowa, które się za nim kryją („W wielkomiejskiej dżungli wiele dzieje się i od tego można dziś zwariować, uciekaj więc, na Ciebie czeka cały sens, między wierszami czas się schować”). Kuba, będący wokalistą i liderem bandu, to również świetny interpretator tekstów – doskonale wie, o czym śpiewa i do kogo kieruje swoje słowa.
Mówiąc o nowym singlu, nie można zapominać o teledysku, który wręcz staje się jego wizytówką. Pomysłodawcą i realizatorem klipu jest Bartłomiej „Valery” Walendziak – współtwórca zwiastunów do gier Wiedźmin i Cyberpunk 2077 oraz gier Dead Island i Call of Juarez. Ostatnio powstało wiele okładek polskich płyt inspirowanych klockami Lego, ale taki teledysk to absolutna nowość. Tutaj obraz świetnie koresponduje z muzyką, podkreślając artystyczną wymowę utworu. Dzięki temu piosenka zyskuje na atrakcyjności, stając się nośnym i obrazowym elementem ich twórczości. Co więcej, fakt, że przy realizacji klipu – a także tej recenzji – nie posiłkowano się wszechobecnym ostatnio AI, działa tylko na plus.
INTRUZI reklamują swoją muzykę słowami: „Jeśli lubisz klimaty takie jak: MĘSKIE GRANIE, Zalewski czy Mrozu, to muza w sam raz dla Ciebie”. Być może coś w tym jest, choć znacznie ważniejsze jest to, że zespół nie stara się nikogo naśladować. Tworzą kawałki, które autentycznie grają w ich duszy, nie wpisując się w mainstreamowy nurt. I choć wiele w ich twórczości przystępnie skrojonych dźwięków, to zdecydowanie nie została ona nagrana z myślą o cudzych oczekiwaniach, co stanowi największą wartość tych dokonań. A potwierdza to właśnie bardzo udany singiel „Karty na stół”.
[rec. Łukasz Dębowski]
*****
Do utworu „Karty na stół” powstał pierwszy w Polsce teledysk inspirowany najpopularniejszymi klockami świata! Animacja została stworzona przez Bartłomieja „Valerego” Walendziaka – współtwórcy zwiastunów do gier Wiedźmin i Cyberpunk 2077 oraz gier Dead Island i Call of Juarez. Valery jako wieloletni fan rocka postawił wszystkie „karty” na dolnośląski zespół INTRUZI, a efektem ich współpracy jest ten wyjątkowy klip. Jeśli lubisz klimaty takie jak: MĘSKIE GRANIE, Zalewski czy Mrozu to muza w sam raz dla Ciebie.
*****
Intruzi to zespół muzyczny z Jawora, który definiuje siebie jako protest przeciw algorytmom, samplom, pato-raperom i muzyce generowanej przez AI. To muzyka z prawdziwymi instrumentami, energią i uczuciem. Intruzi chcą zabrać głos, a brzmi on rockowo, funkowo i alternatywnie. Zespół w obecnym składzie istnieje od 2023 roku. Finaliści Gostyńskich Rockowań 2024 i Ligi Rocka 2025. Supportowali m.in.: Turbo, Spięty, Farben Lehre, Piotr Bukartyk. Wiosną 2025 ukazał się ich debiutancki album „Człowieku…!” pod patronatem Radia Wrocław.
Kuba – frontman zespołu od początku swojej muzycznej drogi wiedział, że to właśnie on nim będzie. Odpowiedzialny za wokal, teksty, kontakt z publicznością i gitarowe solówki. To on robi pierwszy krok do przodu, a reszta ekipy go wspiera, dzięki czemu „Ma tę moc!”.
Stanley – przeciwieństwo stereotypowego basisty-introwertyka. Uwielbia rozmowy z ludźmi, ale unika prostych i mało ambitnych small-talków, co przekłada się również na jego skomplikowane i kwieciste partie basowe.
Robert – gitarzysta rytmiczny, który wnosi do projektu harmonię, spokój i przestrzeń, balansując energetycznych członków zespołu. Większość utworów zaczyna się od jego pomysłów, które rozwija wspólnie ze Staszkiem.
Miłosz – grając z fanami lat 80tych pilnuje, żeby zespół nie zapomniał, że żyjemy w XXI wieku. Nadaje nowoczesny sznyt w muzyce i stylistyce. Śledzi trendy oraz wynajduje ciekawe, często niszowe muzyczne zjawiska. Ma najwięcej gratów do noszenia i rozkładania, ale taki już los bębniarza.
Album „Człowieku…!” dostępny na platformie SPOTIFY.
Pozdrowienia od INTRUZÓW! 🙂