„Otulam się” – szczerość i emocje w muzyce Wiktorii Popielarz [RECENZJA]

„Otulam się” to tytuł drugiego, niezwykle subtelnego singla Wiktorii Popielarz. To jazzująco-popowa propozycja, która urzeka swoją szeroką wymową artystyczną.

fot. materiały prasowe

Choć Wiktoria Popielarz jest dopiero na początku swojej muzycznej drogi, to jej twórczość już teraz brzmi dojrzale, głęboko i na tyle interesująco, by przyciągnąć uwagę wymagającego słuchacza. Przynajmniej takie wrażenie pozostawia po sobie jej najnowszy singiel „Otulam się”. Artystka nie idzie na skróty – świadomie poszukuje własnego języka artystycznego w przestrzeniach wolnych od komercyjnego banału. Utwór ujmuje podejściem do formy, zbudowanej ze szlachetnym zestawieniu różnych gatunków. Stąd na pierwszy plan wysuwa się żywe brzmienie instrumentów, które nadają całości lekko jazzującego charakteru i to właśnie w tej organicznej konstrukcji tkwi jego siła.

Wokalistka sięga po wyszukane harmonie, ale nie ucieka w przesadne komplikacje – cały czas mamy do czynienia z piosenką, w której melodia zachowuje swoją moc oddziaływania. Kompozycja nie jest jednostajna, stopniowo nabiera rozmachu i odkrywa przed słuchaczem liczne brzmieniowe smaczki, które w pełni ujawniają się podczas uważniejszego odsłuchu. Wiele zależy więc od naszego zaangażowania.

Słychać, że Wiktoria ma sprecyzowaną wizję własnej twórczości, nie szukając łatwych rozwiązań, które mogłyby jej jedynie pomóc zaistnieć w rozgłośniach radiowych. To wręcz numer „antyradiowy”, a jednak właśnie przez to tak urzekający – niesie w sobie autentyczność, którą dodatkowo podkreśla ciepły, emocjonalny głos wokalistki. Również sam tekst nie pozostawia wątpliwości: otrzymaliśmy utwór wartościowy, klimatyczny, który faktycznie coś znaczy.

Jeśli artystka podąży tym tropem, możemy spodziewać się jeszcze ciekawszych propozycji. Wiktoria Popielarz dysponuje wszystkimi narzędziami, by tworzyć rzeczy ważne i oryginalne – istotne jedynie, by nie zatracić się w nadmiernym przekombinowaniu. „Otulam się” to dowód na jej ogromny potencjał, a przy tym miłe zaskoczenie, bo przecież mamy do czynienia z debiutantką. Alternatywny pop, jazz, funk? To wszystko tu znajdziemy – jednak najważniejsze, że całość układa się w spójną, frapującą wizję artystki, która z pewnością nas jeszcze niejednokrotnie czymś zaskoczy.

[rec. Łukasz Dębowski]

*****

Wiktoria Popielarz na co dzień jest adwokatką. Po godzinach jej świat to totalny miks: tworzy, śpiewa w chórze, dźwiga ciężary, gotuje, jest wolontariuszką orkiestry symfonicznej, jeździ różowym rowerem i próbuje znaleźć balans między harmonią a chaosem. Dużo się śmieje i wszędzie jej pełno. 🙂

Od urodzenia jest związana z muzyką, która odegrała kluczową rolę w jej życiu. Pochodzi z rodziny o tradycjach artystycznych, jej tata jest zawodowym muzykiem. Wiktoria ukończyła szkołę muzyczną I stopnia w Ełku w klasie klarnetu a potem, jeszcze przed studiami prawniczymi, kontynuowała naukę w klasie kontrabasu. W jej domu muzyka była po prostu zawsze i wszędzie.

W sierpniu 2024 wydała swój pierwszy singiel – „Siedem sukienek”, który był dla niej dużym krokiem i niesamowitą muzyczną przygodą. A 10 czerwca br. pojawił się kolejny – „Otulam się” – inny, dojrzalszy i bliższy. Oba kawałki to efekt współpracy z tą samą ekipą.

Pomieszaliśmy jazz z funkiem, dorzuciliśmy trochę popu i alternatywy, a z tego muzycznego gulaszu wyszło nam coś, co w sumie trudno mi wrzucić w jeden gatunek. Cały instrumental został nagrany na żywo, przez muzyków, na czym mi bardzo zależało. Uprosiłam nawet o wymarzone solo saksofonu sopranowego, które jest moim ulubionym fragmentem piosenki. – jak informuje artystka.

*****

Słuchaj utworu „Otulam się” w serwisach cyfrowych: https://distrokid.com/hyperfollow/wiktoriapopielarz/otulam-si

 

Jedna odpowiedź do “„Otulam się” – szczerość i emocje w muzyce Wiktorii Popielarz [RECENZJA]”

  1. Pięknie napisane i bardzo prawdziwie
    . Wiktoria – drobna dziewczynka przykuwała uwagę juz od dziecka swoim silnym, donośnym głosem. Zbierała laury w konkursach wokalnych od przedszkola….I tak jej zostało. To duma naszej rodziny. Mam nadzieję, ze niedługo zaśpiewać utwór skomponowany przez jej zdolnego brata- muzyka, kompozytora . Gratuluję „Wisia”

Leave a Reply