Jeżeli jeszcze nie znacie zespołu Piglets DDeep Forest, czas to zmienić. Grupa wydała niedawno swój album zatytułowany “DDeep In Time”. Ich kompozycje muzyczne nawiązują do klimatu “space rock”. Poniżej można znaleźć naszą niezwykle ciekawy wywiad z zespołem.
fot. materiały prasowe
Po 20 latach też można spełnić marzenie związane z nagraniem całego albumu. Co tak naprawdę wpłynęło, że Adam „Multi” Paluch zdecydował się w końcu pokazać własną muzykę? I dlaczego akurat w 2023 roku?
Adam: Patrząc wstecz tak naprawdę teraz zdaję sobie sprawę, że cały proces dość podświadomie zaczął się parę lat temu. Ponownie wziąłem do ręki gitarę. Ręce powoli przypominały sobie jak się gra. Gitary przeszły również gruntowny przegląd. Powoli w głowie układały się wizje utworów i ich brzmienia. Razem z Moniką graliśmy wspólnie różne rzeczy dla zabawy. Na jednym z takich domowych Jam Session powstał pierwowzór „Dark Quark of Space”. Początkowo miał nazwę: „Wiry Atomowe”, 🙂 może jeszcze kiedyś ten tytuł się przyda.
Potem utwór przez pewien czas ewaluował, dodawałem kolejne ścieżki instrumentalne, Monika wymyślała ścieżki wokalne i tekst. Po paru miesiącach takiego luźnego podejścia do grania, komponowania i ogólnie zabawy muzyką, powstał pomysł aby nagrać tę piosenkę w studiu. Po paru kolejnych dniach pomyśleliśmy, że może by zrobić całą muzyczną opowieść. W tym momencie pomysł dojrzał i powiedzieliśmy sobie – TAK! Robimy to. Aczkolwiek w zamyśle było nagranie albumu tak naprawdę dla siebie (no i może nielicznego grona rodziny i znajomych). Zaczęliśmy w listopadzie 2022 roku. Najpierw powstał pomysł na opowieść – wedle starej szkoły – album w naszym zamyśle ma być zamkniętą opowieścią. Potem powstały tytuły piosenek. Następnie według tytułów powstała muzyka, a słuchając jej, Monika wymyślała teksty i partie wokalne. Kiedy mieliśmy szkice wszystkich piosenek, przyszła pora na realizację. Z nagraniami nie spieszyliśmy się. Z racji pracy zawodowej wszystko powstawało w czasie wolnym i przy okazji urlopów. Oficjalne wydanie zaplanowaliśmy na grudzień 2023.
Był to wtedy odległy termin ale był czas na to, aby zrobić wszystko tak jak chcieliśmy, pomysły dojrzały, okrzepły i nabrały finalnego kształtu. Zgrało się to właśnie z grudniem 2023 roku.
Czy to znaczy, że na album „DDeep In Time” złożyły się pomysły, które zbierałeś przez lata? Czy jednak zdecydowałeś się nagrać wszystko od nowa, prezentując kompozycje, które powstały w ostatni m czasie?
Adam: Na album i jego charakter złożyło się (tak myślę z perspektywy czasu) bardzo dużo czynników. Na pewno wcześniejsze doświadczenia muzyczne, wszystkie piosenki, które przez lata wpadły w ucho, piosenki, z przeróżnych stylów muzycznych, które czymś się charakteryzowały oraz chęć stworzenia czegoś wybitnie swojego. Mam pewną metodę na weryfikację pomysłów – jeśli jednego dnia wymyślę jakiś motyw czy to na basie, gitarze czy klawiszach i na drugi dzień go pamiętam, to wart jest uwagi. Jeżeli go nie pamiętam to znaczy, że go nie szkoda. 🙂
Jak wspomniałem wcześniej – najdłużej trwało komponowanie „Dark Quark of Space”. Ta kompozycja praktycznie przetarła (w głowie) pewien szlak i potem było prościej. Wiedziałem jakie instrumentarium zastosować, a Monika wypracowała też własny pomysł na wokal i … tak się to połączyło. Wspomnieć muszę, że część piosenek powstawała podczas choroby z wysoką gorączką, ale … nie stanowiło to przeszkody. 🙂
Na ile to, że w młodości grałeś w różnych zespołach miało wpływ na to, jak prezentują się kompozycje na płycie „DDeep In Time”? Czy dawno temu zdobyte doświadczenie pomogło w jakiś sposób w realizacji teraźniejszego projektu?
Adam: Myślę, że na kompozycje złożyła się suma wszystkich dotychczasowych doświadczeń muzycznych i niemuzycznych. Każda chwila, która w jakiś sposób jest istotna, ta którą się zapamiętuje, ma wpływ na kolejne działania. Tak samo wpływa na życie codzienne i na kompozycje. Ten długi czas na pewno dodał więcej dojrzałości, ale pewnie i swobodę. Zawsze byłem (i jestem) zwolennikiem żywej muzyki, czyli muzyki z emocjami. Pozwala to na swobodny przekaz myśli. 🙂 Pokazuje też naturę człowieczeństwa, a więc i pewne niedoskonałości, które czynią życie ciekawym. Będąc bardziej precyzyjnym i pragmatycznym – bardzo dużo dały wcześniej popełniane błędy z wieku nastoletniego oraz pewne wyobrażenia o byciu muzykiem. Z perspektywy wieku, wydaje się teraz śmieszne, jak to się człowiek denerwował, że po wysłaniu kasety z jednym kawałkiem, nagranym na próbie z jednego mikrofonu, do jakiegoś radia, świat się nie otworzył i nie pojawiły się propozycje koncertów na całym świecie. 😉
fot. okładka płyty
Kim są muzycy, którzy weszli w skład zespołu? Czy znalezienie odpowiednich ludzi było trudne?
Adam: Muszę przyznać, że szczęście pod względem spotykanych – przy okazji albumu „DDeep in Time” – muzyków sprzyjało. Poszukiwaliśmy studia nagraniowego, gdzie realizator czułby się dobrze z tego typu muzyką. Po pierwszej rozmowie z Kamilem Rollofem nawiązała się taka nić współpracy, że na warstwie muzycznej porozumieliśmy się od razu i tak naprawdę praca w studiu była po prostu przyjemnością, a atmosfera nakręcała kreatywność. Myślę, że dzięki temu Kamil też tak chętnie dograł kapitalne melodie, solówkę i dzięki temu album nabrał dodatkowych walorów muzycznych. Ze Sławkiem Puchałą (perkusistą) było ciekawie. Przesłałem mu szkice nagrań i… umówiliśmy się na nagranie w studio. Nie słyszałem wcześniej, co Sławek wymyślił, za to miałem pewne wyobrażenie jaka powinna być rola perkusji w naszych utworach. To, co usłyszałem podczas nagrań, było strzałem w 10. Sławek nagrał kapitalne ścieżki perkusji, co także dodało całemu albumowi charakteru. Przy okazji dodał jeszcze parę przeszkadzajek dla całości efektu.
Teraz szykujemy się do koncertów – zbieramy skład koncertowy i tutaj też poszukiwania wyglądają całkiem owocnie. 🙂 Niedługo poinformujemy o pełnym składzie koncertowym.
Skąd pomysł na koncepcję pierwszego albumu Piglets DDeep Forest, które podkreślają teksty piosenek mające walor edukacyjny? Czy pisanie tekstów pod takim kątem było jakimś wyzwaniem?
Monika: Jest takie powiedzenie, że piosenki są o miłości albo o niczym, jednak zawsze jest trzecie rozwiązanie… czemu nie śpiewać o nauce? Jest nią przecież cały świat, w którym żyjemy i tak naprawdę dzięki nauce dowiadujemy się jak działa świat. Jest więc, w moim przekonaniu, czymś szerszym i ważniejszym niż miłość. Zresztą to właśnie miłość do nauki popchnęła mnie do napisania tekstów piosenek, więc wszystko wyszło bardzo lekko i naturalnie.
Adam: Monika postarała się jeszcze o zawarcie w tekstach drugiej, lekko filozoficznej warstwy. Można znaleźć wiele metaforycznych analogii do codziennego życia.
Bohaterem piosenek jest „Mały Kwark Energii”, który na pierwszym albumie wprowadzi słuchaczy w świat rozszczepienia jądrowego oraz pracy elektrowni jądrowych. Sytuacja wydaje się mało romantyczna, bo zwykle śpiewa się o miłości. Jak nadać muzycznej ogłady tak specyficznym tekstom, by stały się one emocjonalne?
Monika: Teksty piosenek są przemyślane, właśnie pod kątem uzyskania wieloznaczeniowości tekstu. Pozornie są tylko naukowym tekstem, popularyzacyjnym energetykę jądrową, jednak chciałam im nadać jeszcze kontekst ludzki. Tak właśnie Mały Kwark Energii rodzi się, nie w zwykłym domu, a w reaktorze jądrowym (Nuclear Startup).
Dorastając ma problemy wychowawcze, tak jak każdy nastolatek i potrzebuje moderatora dla swojego zachowania („I Need Moderator”). Kolejno przechodzi wiele przemian w swoim życiu („My Energy Transformation”), a na końcu ziemskiej drogi odchodzi w nieskończony Kosmos („My Journey Into The Space”). Oprócz ukrytych emocji w tekście, starałam się jeszcze moderować emocje w głosie, często dogrywając chórki, które wzmacniały dodatkowo przekaz emocjonalny. Autentycznie przeżywałam, w trakcie nagrywania, to co właśnie śpiewam i myślę, że jest to słyszalne w naszych piosenkach.
Co jest największą wartością albumu „DDeep In Time”? Za co przede wszystkim lubicie utwory, które się na nim znalazły?
Monika: Myślę, że największą wartością jest to, że już jako debiutancki album, określił nasz styl muzyczny (to jest również opinia wielu dziennikarzy), który będziemy już utrzymywać na kolejnych albumach. Lubimy nasze utwory za to, że przynoszą radość wielu ludziom, bo to właśnie jedna z głównych przyczyn wydania płyty – żeby przekazać naszą radość tworzenia muzyki innym ludziom! Chcieliśmy podzielić się pozytywną energią ze światem i gdyby nawet jednej osobie sprawić tym radość, to jest już duża satysfakcja… a wiemy że jest ich więcej. 😉
Jednym z singli promujących Wasz album jest utwór “My Energy Transformation”, do którego powstał teledysk? Czym jest dla Was ta propozycja na tle innych piosenek z płyty?
Monika: Wiesz, chcielibyśmy do wszystkich naszych piosenek dać teledyski, jednak nie stoi za nami żadna wytwórnia płytowa a nasza skarbonka świnka, więc musieliśmy wymyślić inne rozwiązanie… 🙂 I tak do 3 pierwszych piosenek wstawiliśmy wizualizację. Do piosenki „Nuclear Fission Process” (jako, że rodzi się już główny bohater) nagraliśmy teledysk w sali prób (zamiast w reaktorze jądrowym, bo nie dostaliśmy zgody na nagrywanie w reaktorze Maria). Do piosenki „I Need Moderator”, nagraliśmy lekki teledysk w parku, a do „My Energy Transformation”, jako że jest tu mowa o przemianach energetycznych, postanowiliśmy przemienić nasz dwuosobowy skład już w pełny zespół. Zresztą, mamy pomysły na dwa kolejne teledyski…
Do piosenki „I’ll Keep You Warm” zapraszamy do udziału w teledysku wszystkich, którzy chcą podzielić się swoimi emocjami. Szczegóły ogłosimy w naszych mediach społecznościowych.
Przez kogo powinien zostać zauważony zespół Piglets DDeep Forest? Kim jest Wasz potencjalny odbiorca i do kogo adresujecie swoją muzykę?
Monika: Zespół powinien być zauważony przez miłośników rocka alternatywnego, space rocka a także przez wszystkich, którzy lubią znaleźć w muzyce dużą przestrzeń z ogromem instrumentów. Jak powiedziała nam jedna z fanek: „Wasza muzyka jest zupełnie z innego świata, pochodzi gdzieś z odległego kosmosu. Słychać w waszej muzyce tą kosmiczną przestrzeń”. Nie zamykamy się tak naprawdę w konkretnym gatunku, eksperymenty są wpisane w naszą naturę.
Dodatkowym atutem będzie wsłuchanie się w naukowy tekst, z którego można się dowiedzieć kilku ciekawostek z energetyki jądrowej.
Adam: A ja uważam, że nasze piosenki powinny zostać zauważone przez wszystkich, którzy chcą z nich czerpać pozytywną energię!
Koncerty wydają się ważną częścią Waszej działalności. Czy macie już scenariusz na odsłonę koncertową albumu “DDeep In Time”?
Adam: Koncerty będą bardzo ważną częścią. Osobiście hołduję zasadzie, że koncert powinien być muzyczną ucztą, gdzie muzyka jest żywa. Koncert (w moim mniemaniu) powinien być zabawą dla publiczności oraz muzyków. Właśnie w myśl tej zasady zaczęliśmy kompletować skład koncertowy. Jesteśmy już po pierwszych próbach i myśli nabierają już realnych kształtów.
W odpowiednim czasie przedstawimy szczegóły. 🙂
Jakie będą dalsze losy zespołu Piglets DDeep Forest? Czy myślicie o Waszym projekcie w dalszej perspektywie?
Monika: Oczywiście że myślimy, choć na początku miał on być zaspokojeniem marzeń o wydaniu płyty, jednak teraz widzimy przed nim przyszłość. Obecnie jesteśmy na etapie realizacji kolejnych dwóch teledysków, do piosenek, które są dla nas oraz naszych fanów bardzo ważne. Zbieramy również materiał na kolejną płytę oraz przygotowujemy się do koncertów.
Mamy cały czas pomysły i chęci na to, aby nasza muzyka pozytywnie nastrajała coraz większą liczbę ludzi, więc zespół będzie trwał zawsze, gdzieś w eterze…