„Gradient” to trzeci studyjny album duetu Xxanaxx tworzonego Klaudię Szafrańską i Atari Wu, który ukazał się 26 października. Poznajcie naszą podwójną recenzję tej płyty.
Grupa pokusiła się o stworzenie krążka, który wyłamuje się z założeń sztampowych produkcji. Xxanaxx nie stoi w miejscu, a poprzez ciągłe poszukiwanie, ciekawość oraz twórczą bezkompromisowość zabiera słuchacza w drogę ku nowym rewirom ich muzycznych działań.
Recenzja płyty „Gradient” – Xxanaxx (Warner Music Poland, 2018)
Duet Xxanaxx przyzwyczaił nas do ciepłych, przestrzennych i mocno nowoczesnych brzmień, które umiejętnie łączą w swoich wysokojakościowych produkcjach. Nie inaczej stało się tym razem.
Warto jednak zauważyć, że nowa płyta „Gradient” prezentuje się dojrzalej, tworząc bardziej niż dotychczas przemyślaną formę.
Nieprzypadkowo dostajemy w zestawie dwa krążki. Pierwszy z nich to spokojniejsze, bardziej melodyjne, ale też podszyte soulowym duchem kompozycje. Klaudia Szafrańska posługuje się głosem jeszcze bardziej świadomie, przez co dostajemy namiastkę zmysłowo zaśpiewanych dźwięków.
Pomimo zacisznego klimatu pierwszej płyty, całość jawi się wyraźnie. Mocne podbicie elektryzującą energią i pulsacją nienachalnej elektroniki buduje spójny zbiór piosenek najwyższej jakości. Drgający nerw wytwarza amplitudę w „Nie wrócisz”. Przykuwa uwagę chilloutowa konstrukcja „Pyłu”.
Drugi album wypełniły bardziej dynamiczne, ale nieprzesadzone zbyt gęstą elektroniką kompozycje. W tych utworach łatwo wyłapać wyraźniejszy bit, który tworzy klubowy miks błyskotliwie skonstruowanych piosenek.
Więcej tu też przyjemnych brzmień, dlatego tak dobrze prezentują się „Ciepło” i „Bardzo bardzo”. Bardziej syntetycznie jawią się „Kły” z gościnnym udziałem Quebonafide. A skoro już jesteśmy przy gościach, to trzeba zauważyć też Rasa (Rasmentalism), który nadał swojego charakteru utworowi „Mniej”.
Warto też zaznaczyć, że wszystkie teksty (oprócz „Leftover”) zostały napisane w języku polskim, który trafnie wstrzela się w te kompozycje. Oprócz słów napisanych przez połowę duetu – Michała Wasilewskiego, swój ślad zostawili m.in. Marcelina, Holak i Baranovski.
Nadać wartości muzyce klubowej to nie jest prosta sprawa. Xxxanaxx od lat dobrze radzą sobie na tym polu, chociaż tym razem otrzymaliśmy album pełniejszy, dojrzalszy i jeszcze bardziej dopieszczony. Czuć potencjał w ich muzyce, choć całość wydaje się bardzo równa.
Nienachalnie prezentuje się płyta „Grandient”. I to staje się kolejnym ważnym elementem całości. Bez ścigania się z konkurencją stworzyli jedną z ciekawszych płyt tego roku.
Łukasz Dębowski
Xxanaxx to polski zespół muzyczny pochodzący z Warszawy, stworzony przez wokalistkę Klaudię Szafrańską i producenta Michała Wasilewskiego, płynnie poruszający się wśród alternatywnej, wysoce zaawansowanej elektroniki. Swoją pierwszą EP-kę wypuścili w 2013 roku, a 26 października 2018 wydali już trzecią pełnoprawną płytę.
Jest to zespół, który przebojem wdarł się na wysoki szczebel polskiej sceny, a intensywność pracy zdecydowanie pokazuje, że nie zamierzają z niego schodzić. „Gradient”, bo tak nazywa się ta płyta, ukazuje nam kolejną muzyczną odsłonę Xxanaxxu, penetrującego nowe zakamarki muzyki elektronicznej.
Płyta zawiera 14 utworów dających niecałe 50 minut odsłuchu. Niemal połowę płyty poznaliśmy jeszcze przed jej wydaniem, ponieważ były to single rozłożone w czasie. Utwory „Kły” i „Surferzy” pojawiły się już nawet na jesiennej trasie rok temu. Nie zmienia to faktu, że album i tak zaskakuje słuchacza.
Pierwsza płyta była w całości po angielsku, drugi posiadał już parę tekstów napisanych w języku polskim, a „Gradient” posiada tylko jeden anglojęzyczny utwór! Jeśli był to plan założony przez zespół przed pierwszą płytą, to jest on konsekwentnie realizowany. Coraz więcej artystów zaczyna tworzyć w rodzimym języku, co jest naprawdę zadowalające, patrząc na umiejętności posługiwania się językiem polskim.
Nowa płyta to nowe wyzwania. Klaudia Szafrańska, która w ciągu ostatniego roku zdobyła dużą rozpoznawalność na polskiej scenie, mierzy się tutaj z naprawdę szybkimi lirycznie utworami, gdzie do poprawnego zaśpiewania potrzebna jest ponadprzeciętna dykcja.
Wersja płytowa brzmi finezyjnie, utwory takie jak „Gradient” i „Niestrawny” są awangardowe, nieszablonowe a zarazem bardzo wpadające w ucho. Urozmaicają tę płytę a także pokazują, że zespół nie chce stać w miejscu, wychodząc tymi numerami poza własną strefę komfortu. Ciekawe jak te utwory zostaną wykonane na żywo, gdzie w grę wchodzą emocje i stres. Dotychczas Klaudia przyzwyczaiła nas jednak do udanych wykonów także możemy tylko z niecierpliwością czekać na koncerty.
Z pierwotnego założenia Xxanaxx miał tworzyć muzykę elektroniczną, która będzie relaksacyjna dla słuchaczy. Drugą płytę zrobili zmysłową jednak ze szczyptą nieco bardziej ożywionych dźwięków. „Gradient” definitywnie jest plonem tych wszystkich lat spędzonych w studio przez Klaudię i Michała, gdzie dorastali i rozwijali się muzycznie.
Dzierży on cechy zarówno „Triangles” jak i „FWRD”, a dodatkowo pozostawia dużo miejsca na nowe rzeczy. Płyta jest bardzo przyjemna do słuchania, a jej uniwersalizm pozwala poznawać ją na wiele sposobów. Problemem nie jest też zrobienie z niej tła, eksplorowanie jej podczas jazdy autobusem/autem czy na rowerze. Jest ona po prostu przystępna, przez co bez trudności można się w niej zatracić na długie godziny.
Teraz przyjrzyjmy się bliżej tytułowi płyty. Słowo „gradient” ma kilka znaczeń, jednak śledząc poczynania zespołu a tutaj w szczególności Michała Wasilewskiego można łatwo domyślić się, że chodzi tutaj o zastosowanie słowa „gradient” w grafice komputerowej.
Jak mówi definicja: „Gradient to rozwiązanie stosowane w grafice komputerowej polegające na wypełnieniu określonego obszaru płynnym przejściem tonalnym pomiędzy co najmniej dwoma kolorami”. Michał od pewnego czasu zajmuję się także poczynaniami artystycznymi jako grafik, co można zaobserwować na jego instagramowym profilu czy na projekcie graficznym nowo wydanej płyty, gdzie jest odpowiedzialny za jej część wizualną.
Widać tutaj, że muzyka i grafika idzie ze sobą w parze, zwłaszcza jeśli wykonuje to ten sam człowiek. Sama w sobie grafika jest świetna, a dodając fakt, ze idealnie pasuje do muzyk,i którą oprawia, można zauważyć jak dużo pracy, czasu i serca jest włożone w ten projekt.
Podsumowując, Xxanaxx dopiął płytę od każdej strony. Grafika, teksty, warstwa muzyczna, wszystko 10/10. Jeden z polskich albumów 2018 roku, który powinien trafić szerzej niż tylko do osób interesujących się w podobnymi gatunkami muzycznymi.
Mateusz Kiejnig
Jak mówi Atari Wu: „Płyta składa się z dwóch części, które niczym tytułowy gradient wzajemnie się przenikają. Zarówno ja jak i Klaudia kochamy muzykę klubową ale równie bliskie są nam czarne brzmienia. Dlatego „Gradient I” to album oscylujący wokół gatunków takich jak r’n’b czy neo-soul, „Gradient II” to część płyty z klubową elektroniką. Oddajemy w ręce słuchaczy kolejny kawałek nas, tym razem w wersji podwójnego albumu”.
Klaudia Szafrańska o Gradient: „Nasza najnowsza płyta, to połączenie dwóch światów, w których poruszamy się oboje od dawien dawna. Chcieliśmy połączyć wszystkie nasze pragnienia muzyczne w jedną spójną całość. Dzięki tej płycie, przekonaliśmy się, że praca przy tworzeniu muzyki, właśnie w duecie, daje nam największą satysfakcje i możliwość rozwoju. Każdy z nas włożył kawał serca w najnowsze kompozycje. Czujemy, że jest to płyta, którą tworzyliśmy w pełni świadomi, wiedzieliśmy, jak ma brzmieć. Bardzo się cieszymy, że nasi słuchacze, będą mogli razem z nami przeżywać historię Gradientu, oraz mamy nadzieję, że owa historia zapisze się w ich pamięci na dłużej.”
Tracklista:
CD 1
1. Styropian
2. Bliżej
3. Nie wrócisz
4. Niestrawny
5. Na chwilę
6. Pył
7. Surferzy
CD 2
1. Mniej feat. Ras
2. Bardzo bardzo
3. Leftover
4. Ciepło
5. Miliony planet
6. Kły feat. Quebonafide
7. Gradient