“Alfabet” to pierwsza piosenka Weroniki Serockiej, będąca opowieścią o tym jak osoba niewidoma pokazuje swój świat osobie widzącej. Nieprzypadkowo więc premiera singla odbyła się 13 listopada w Międzynarodowy Dzień Niewidomych.
„Alfabet” to piękna, pełna subtelności piosenka, która przenosi nas w inną, nieco odrealnioną przestrzeń artystyczną. Biorąc pod uwagę, że ten utwór jest pierwszą propozycją Weroniki Serockiej, to zaskoczenie jest ogromne. Zaszczepiona dojrzałość i emocje, oplatające tę kompozycję są tak znamienne, że nie pozwalają wypuścić słuchacza ze swoich objęć. To jedna z takich kompozycji, która osiada głęboko we wrażliwości słuchacza, bo też wywodzi się z osobliwie zaprezentowanej uczuciowości artystki.
fot. Michał Gerszewski
Idzie za tym oczywiście głębsze przesłanie, co potwierdza już sam tekst („Niewidzialne tu i teraz / Niby nic, a wszystko się zmienia / Ile myśli zapisanych / Alfabetem jest nieznanym?”). Należy więc dodać, że premiera singla odbyła się 13 listopada w Międzynarodowy Dzień Niewidomych, co wiążąc z przekazem określi nam szerszy aspekt związany z jego odbiorem. Zresztą sam teledysk podkreśla treść, która została ukryta w tym utworze (w klipie wystąpiła niewidoma przyjaciółka Weroniki – Daria Barszczyk).
W tym przypadku każdy element twórczości wokalistki ma ogromne znaczenie, bo pokazuje wyraźnie zaprezentowany koncept, tak mocno trzymający się ładnie ukazanej refleksyjności. Właściwie nie da się tej propozycji odbierać bezemocjonalnie. Każda taka struna jest tu mocno naciągnięta, a wzmaga ten stan melodyjność, podkreślająca strukturę piosenkową „Alfabetu„. Do tego dochodzą niebanalne harmonie związane z samą kompozycją (współbrzmienia), które pogłębiają profesjonalnie wyzwolony artyzm. Nie bez znaczenia jest także ciepły, lekko unoszący się nad oszczędnie zaszczepionymi dźwiękami głos artystki oraz sama produkcja (Grzegorz Rdzak). W tym przypadku możemy mówić o oszczędnej odmianie szlachetnego alt popu, co potwierdza nietrywialnie skonstruowana forma muzyczna.
Podsumowując, dostaliśmy bardzo ujmującą propozycję, która w swej wysmakowanej estetyce staje się ważnym momentem nie tylko w życiu artystycznym Weroniki Serockiej. „Alfabet” to także dla słuchacza istotny, pełen najlepszych estetycznych doznań utwór, którego nie zapomina się nawet po jednym przesłuchaniu.
[rec. Łukasz Dębowski]
*****
Czasem żeby coś zobaczyć, trzeba zamknąć oczy. Trzynasty listopada wydaje się być na to najlepszą chwilą. W Międzynarodowy Dzień Niewidomych Weronika Serocka zabiera nas w podróż po granicy empatii i dwóch różnych rzeczywistości, tworzących jeden, wspólny świat. W debiutanckim singlu na nowo definiuje pojęcie piosenki zmysłowej, skłaniając do refleksji, uważności i bliskości. Udowadnia, że patrzeć nie znaczy widzieć, a żeby odczytać emocje trzeba najpierw znać alfabet, którym zapisuje je drugi człowiek.
Do piosenki powstał teledysk, w którym niewidoma przyjaciółka Weroniki, Daria Barszczyk, przeprowadza ją przez swój świat. Dziewczyny doświadczają życia za pomocą pozostałych zmysłów.
Weronika Serocka – „Zawsze chciałam śpiewać, ale zostałam pianistką. To i tak całkiem fajnie. Latem pracuję na festiwalach, o których być może słyszeliście. Jestem autorką warsztatów tekściarskich „Sklejam Słowa”. Zbliżam się do 30-tki i pomyślałam, że może to jest dobry moment, żeby chociaż na chwilę oddalić od siebie wstyd i strach i nagrać piosenkę. A poza tym pochodzę z Kujaw, a mieszkam w Bydgoszczy z trzema kotami.”
fot. okładka singla