Everest zabiera nas „na Marsa”. Posłuchaj jego nowego singla! [RECENZJA]

“na Marsa” to kolejna odsłona debiutanckiej płyty Everest. Album “Nie uciekam” ukazał się pod koniec 2022 roku.

na Marsa” to już kolejny utwór promujący debiutancką płytę projektu Everest, za którym stoi wokalista, kompozytor i autor tekstów – Rafał Stępczyński. To dzięki jego wizji artystycznej nowy singiel – zresztą jak i cała płyta „Nie uciekam” – trzyma się konkretnej wizji artystycznej. A uwypuklona została ona poprzez ładnie płynącą rytmikę opartą na brzmieniu pulsującego basu, klimatycznie malujących tło klawiszy i perkusji. Jest też miejsce na stylową „solóweczkę” gitarową, bo to jest wciąż kawałek mieszczący się w szeroko rozumianej konwencji pop-rockowej. Przemyślana aranżacja to jedno, ale całość staje się bardzo wymowna także poprzez tekst, który kryję się za nim („patrzę w kosmos jest lekki strach i trochę wierzę W Ciebie, w ludzi, w siebie i w nas i w przeznaczenie”).

fot. materiały prasowe

Takie przyjazne wypełnienie muzyczne nie powoduje jednak, że propozycja traci swój charakter. Wręcz przeciwnie, z każdym kolejnym przesłuchaniem jesteśmy w stanie odkrywać jej wyraźną specyfikę, uwypukloną poprzez atrakcyjne oblicze kompozycyjne. Jest w tym też sporo luzu, jakiejś swobody wykonawczej, co dodaje niewątpliwego autentyzmu temu utworowi.

Być może na tle całego albumu, ten numer gdzieś może nam umknąć, ale przy indywidualnym podejściu do niego, zdecydowanie zyskuje na swojej oryginalności. To potwierdza, że warto sięgnąć po inne piosenki Everest, poświęcając im więcej czasu, bo może się okazać, że przegapiliśmy coś naprawdę fajnego. „na Marsa” to dobry singiel na lato, który po wielokroć może dostarczać wiele przyjemności. A, że jest intencjonalny w swej zwracającej uwagę prostocie, to szybko nie znudzi się słuchaczowi. Do tego dochodzi trafny zamysł na teledysk, co jeszcze bardziej uwidacznia jego esencjonalność (klip – Krzysztof Szajda, Art Paradox). Bez dorabiania jakiejś filozofii dostaliśmy po prostu niezły numer, zyskujący po kilkukrotnym przesłuchaniu.

[rec. Łukasz Dębowski]

*****

Za nazwą Everest kryje się autor tekstów, muzyki i wokalista Rafał Stępczyński oraz jego solowy projekt. Jak sam zauważa zostawia uchyloną furtkę na ewentualną transformację w zespół. Rafał pochodzi z Włocławka, jednak od 20 lat mieszka na stałe w podlondyńskim Slough. Muzycznie od kilku lat związany jest z Inowrocławiem.

Tam właśnie (Islands Studio) nagrywa i tam też znalazł wydawcę (Farna Records) swojej pierwszej płyty zatytułowanej “Nie uciekam“.

Muzykę proponowaną przez starannie dobranych do projektu muzyków, związanych z tamtejszą grupą Nocny Stróż (Zbigniew Florek, Michał Gęsikowski, Jarek Szajerski, Krzysztof Szajda), można określić mianem szeroko pojętego rocka, balansującego pomiędzy bardziej pop-rockowym brzmieniem, a nieco cięższym obliczem tego gatunku. Całość dopełniają teksty, które są miksem wspomnień i historii, obserwacji i przemyśleń, w końcu marzeń i tęsknot ich autora, przyprawione odrobiną fikcji.

Za mastering odpowiada ceniony Robert Szydło.

Album “Nie uciekam” można kupić w oficjalnym sklepie wydawcy: https://farnarecords.com/pl/

 

“Mam mnóstwo piosenek w szufladzie i wciąż nowe pomysły” – Rafał Stępczyński (Everest) [WYWIAD]

Leave a Reply