Nowy album Natalii Przybysz ukaże się jesienią tego roku, a „Za zimną wodę” jest pierwszym singlem zapowiadającym to wydarzenie.
Utwór i teledysk powstały na greckiej wyspie Hydra w wyjątkowych okolicznościach…
Już teraz możemy zdradzić, że zapowiedziany na jesień nowy album Natalii Przybysz będzie zatytułowany „Tam” i stanowi swoisty zapis podróży – rozumianych w dowolny sposób. To próba przełamania powszechnie słyszanego – „jest tylko teraz” i „bycia w teraźniejszości”.
fot. Silvia Pogoda
Pierwszym rozdziałem tego muzycznego pamiętnika z podróży jest singiel „Za zimną wodę”. Zarówno utwór, jak i teledysk są zapisem szczególnego wyjazdu. Natalia Przybysz zabrała swój zespół – Jurka Zagórskiego, Mateusza Waśkiewicza, Pata Stawińskiego i Kubę Staruszkiewicza oraz reżyserkę i fotografkę Silvię Pogodę na grecką wyspę Hydra, do szczególnego domu-studia. Warto wspomnieć, że nikt poza Natalią nie znał destynacji tej podróży aż do wejścia na pokład samolotu.
I tak artyści na kilka tygodni wylądowali w studiu oraz domu twórczym – miejscu, które kiedyś było starą fabryką dywanów. Mieszkali, tworzyli i pracowali wspólnie. W efekcie, między innymi, powstał utwór „Za zimną wodę”.
– Usłyszałam kiedyś opowieść o leczniczym działaniu piosenki – usuwającej cierpienie. I taką postanowiliśmy też stworzyć. O potrzebie wędrówki, marzeń i przyjaźni. –mówi Natalia Przybysz.
Jakakolwiek próba ubrania w słowa, czym był dla mnie wyjazd na Hydrę jest skazana na niepowodzenie. To głębokie doświadczenie nie do powtórzenia, które zostanie ze mną i we mnie na lata. Widziałam i poczułam eksplozję energii – nie tylko ludzkich, ale też naturalnych, pojedynczych energii, które na różne wyrafinowane sposoby znajdywały drogę do siebie i tworzyły harmonię. Czułam się jak w środku wulkanu, a jednocześnie bardzo bezpiecznie – schowana za aparatem. Teledysk, który powstał jest nieplanowanym, szczerym zapisem tego procesu. –dodaje Silvia Pogoda, twórczyni klipu do utworu „Za zimną wodę”.