Muzyka z płyty „Ulotne” Anny Marii Jopek, stworzona w duecie z Branfordem Marsalisem, wymyka się stylistycznej klasyfikacji, szeroko interpretuje motywy słowiańskie w skalach, poetyce i nastroju. Wśród utworów takich, jak: “W Polu Lipeńka”, “To i hola” czy “W Kadzidlańskim Boru” znajdziemy osobiste tematy Jopek mocno inspirowane ludowymi wątkami albo wręcz z nich wywiedzione. Więcej w naszej recenzji.
Anna Maria Jopek od jakiegoś czasu stawia na projekty niszowe, będące poza zainteresowaniem szeroko rozumianych mediów. Pomimo tego niezmiennie dociera do wyszukanej publiczności. Prawdopodobnie nieinaczej będzie z nowym albumem “Ulotne”, który stworzyła wspólnie z Marsalisem Branfordem.
Jej ostatnie dokonania to uzupełniona wokalem muzyka Roberta Kubiszyna do spektaklu i przedwojenne tanga polskie zarejestrowane wraz z Kubańczykami. Nowa płyta bliższa jest jednak słowiańskiej duszy, którą mogliśmy poznać przy okazji “Polanny”, tyle że tutaj głównym dowodzącym obok wokalistki jest amerykański muzyk jazzowy i saksofonista Branford Marsalis.
Dzisiejsze spojrzenie na piosenki zaczerpnięte z tradycji, ale też specjalnie skomponowane na ten album, w niewymuszony sposób nawiązują do przeszłości. Ważniejszym staje się jednak fakt, że w przeciwieństwie do poprzednich projektów, to tutaj znajdziemy najwięcej lekkości w pięknie zaprezentowanych motywach muzycznych.
Nie ma pozerstwa muzycznego i silenia się na tworzenie klimatu. Udało się tchnąć w te kompozycje dużo swobody. Dzięki temu nie znajdziemy nadmiernie tkliwych momentów. Warstwa muzyczna wydaje się niezwykle żywa i spokojnie wyzwalająca emocje.
Oczywiście nie zabrakło tych kompozycji, które oparte są na muzykalności zespołu. A przecież po raz kolejny wokalistka współpracuje z najlepszymi. Krzysztof Herdzin, Mino Cinelu, Maria Pomianowska, Robert Kubiszyn, Pedro Nazaruk, Marcin Wasilewski i Atom String Quartet… nie wypada nawet podważać autentyczności tego wydarzenia, bo ona po raz kolejny w projektach Anny Marii Jopek jest najważniejsza.
I już po ekipie, z przewijającym się udziałem Branforda, można skutecznie stworzyć sobie obraz tych kompozycji. Spokojniejsze tempo w otwierającym utworze “W polu lipeńka”, zamienia się w bardziej improwizowany “W kadzidłańskim boru”, gdzie pierwsze dźwięki wyzwala Atom String Quartet. “Patrz i słuchaj” to już bardziej energetycznie zaprezentowana historia. Charakterystycznym tonem uderza rozciągnięta na dźwiękach ballada “Niezauważone”. Otrzymujemy też bardziej klasycznie brzmiącą “Opowieść”, czyli instrumentalny kawałek Krzysztofa Herdzina.
Ważnym akcentem jest utwór “Pożegnanie z Marią” poświęcony pamięci Tomasza Stańko. Temat ten muzycy grywali na wspólnych koncertach i nagrali go dwa lata temu, a dziś pojawia się płycie “Ulotne” ze specjalną dedykacją w hołdzie niedawno zmarłemu muzykowi
. Anna Maria Jopek od lat tworzy projekty, które uciekają modnemu pojmowaniu muzyki. W tej rzeczywistości jest miejsce dla wytrawnego słuchacza, który jak ona poszukuje zupełnie innych rozwiązań, opartych na tradycji oraz organicznie prezentujących się kompozycjach. Taka poetyka nie dla każdego stanie się przyswajalna, choć na tle poprzednich projektów wydaje się bardziej przystępna i zrozumiała.
Łukasz Dębowski
Tracklista:
CD 1
1. W Polu Lipeńka (tradycyjny)
2. W Kadzidlańskim Boru (tradycyjny/Tadeusz Sygietyński)
3. Niepojęte i Ulotne (Marcin Kydryński)
4. Patrz i Słuchaj (Anna Maria Jopek/Marcin Kydryński)
5. Niezauważone (Anna Maria Jopek/Marcin Kydryński)
6. Czekanie (Anna Maria Jopek)
7. Na Drogę (Anna Maria Jopek)
8. Opowieść (Krzysztof Herdzin)
9. Czułe Miejsce (Anna Maria Jopek/Marcin Kydryński)
10. Nielojalność (Andrzej Zieliński/Adam Kreczmar)
CD 2: Bonus CD
1. Pożegnanie z Marią pamięci Tomasza Stańko (Tomasz Stańko)
2. A Night in the Garden of Eden (Karry Kandel)
3. To i Hola (tradycyjny
4. Czekanie – Alternate Version (Anna Maria Jopek)
fot. Robert Wolański