Karolina Lizer – „Onyks” [RECENZJA]

Nasz ocena

„Onyks” to już  drugi album Karoliny Lizer, zwyciężczyni 59 Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej Opole 2022. Na album składa się 13 piosenek, które inspirowane są tradycyjną polską muzyką oraz muzyką polskich mniejszości narodowych i etnicznych. Poznajcie naszą recenzję tego wydarzenia.

Recenzja płyty „Onyks” – Karolina Lizer (2022)

„Onyks” to album niezwykle barwy, bo czerpiący z wielu gatunków, gdzie muzyka ludowa miesza się z popem i rozbudowanym instrumentarium muzyków Folk Orkiestry. Projekt stworzyła wokalistka Karolina Lizer, dla której taka materia muzyczna wydaje się naturalnym środowiskiem. Połączenie tradycyjnej muzyki polskiej z elementami brzmień mniejszości etnicznych, wypada na tej płycie nie tylko przekonująco, ale też bardzo treściwie.

Warto podkreślić, że ten album, a dokładnie utwór „Czysta woda” przyniósł artystce zasłużony sukces podczas 59. KFPP w Opolu. Piosenka i wykonanie zostało wyróżnione nagrodą im. Karola Musiała, jury oraz autorów i kompozytorów ZAiKS za tekst (Tomasza Kordeusza). Trzeba jednak zaznaczyć, że ta propozycja jest tylko jednym z wielu jasnych punktów, rozświetlających ten jakże kolorowy aglomerat artystyczny.

Na albumie znajdziemy więc bezpośrednie odniesienia do polskiej muzyki ludowej, ale w świeżym, bardziej współczesnym, a tym samym odpowiednio przystępnym aranżu („Mazurska„). Nie zabrakło też balladowego cienia, gdzie ważne miejsce zajmuje wytrawnie zaprezentowana linia melodyczna oraz chór ludowy („Ślad„). Łatwo dostrzec także piosenkową, nieco popową specyfikę („Chateńka„), ale tak naprawdę największe wrażenie robią momenty, gdy pojawia się bogatsze brzmienie instrumentów, wśród których usłyszymy nawet dęciaki („Pod lasem„).

To właśnie propozycje czerpiące z bardziej wyszukanych gatunków o etnicznym zabarwieniu stanowią o sile twórczości Karoliny Lizer. Taki też jest nagrany w składzie Bum Bum Orkestar – „Ptasi puch„. Inspiracje tradycją bałkańską i klezmerską wypadają w takiej odsłonie niezwykle rzeczowo, co pozwala wyczuć klimat pierwotnej żywotności, tak bogato zdobiącej chociażby wspomniany utwór. Bałkańska nuta mocniej wybrzmiewa jednak w energetycznych „Karych koniach„.

Nie da się wymienić wszystkich naleciałości, które kryje ten album. Właściwie wsłuchiwanie się i odkrywanie tej twórczości jest obowiązkową zasadą, która staje się przyjemnością podczas zaprzyjaźniania się z tymi piosenkami. Nic nie miałoby takiego kształtu artystycznego, gdyby nie cały zespół uczestniczący w tym wydarzeniu, dlatego przy tej okazji należy o nich wspomnieć, czyli Mateusz Wachowiak (akordeon), Oliwier Andruszczenko (klarnet, saksofon), Kazimierz Nitkiewicz (trąbka, flugelhorn), Krzysztof Łochowicz (gitara, mandolina), Piotr Janiec (tuba), Jarema Jarosiński (perkusja) i Zuzanna Lenkiewicz (chórki). Na szczególne wyróżnienie zasługuje Mateusz Wachowiak, który jest także kierownikiem muzycznym, umiejętnie łączącym poszczególne, czasem odmienne motywy w jedną całość. To niebywała sztuka zapanować nad tak specyficznym, a jednocześnie wielogatunkowym projektem, by jego forma stanowiła jakąś spójną historię.

Przenikanie się wielu muzycznych światów stanowi esencję artystyczną twórczości Karoliny Lizer i właściwie trudno wskazać na polskiej scenie artystów, którzy działają z taką konsekwencją. Tym bardziej, że obok wokalnego pogłębiania tych propozycji (warto zwrócić uwagę na interpretacje), dostaliśmy przyzwoitą warstwę liryczną. Teksty tworzą wręcz ciekawą symbiozę z muzyką i wrażliwością samej artystki. Słowiańska dusza, duże zaangażowanie, różnorodność i otwartość twórcza pozwala spojrzeć na album „Onyks” znacznie przychylniej niż na fonograficzny debiut wokalistki („Lśniąca. Łąkowe historie„).

Łukasz Dębowski

 

fot. Tomasz Bulenda

Leave a Reply