Aleksander Siczek prezentuje nowy utwór „Kino, Muranów” [RECENZJA]

“Kino, Muranów” to nowy singiel Aleksandra Siczka, będący zapowiedzią jego debiutanckiego albumu. Do utworu powstał stylowy teledysk.

Kino, Muranów” to całkiem stylowy numer, który bliski jest muzyce alternatywnej (lub autentycznej, jak określa sam artysta), w której ważne miejsce zajmuje wyraźnie zaznaczona linia melodyczna. Sama kompozycja wydaje się dosyć ascetyczna, a jednocześnie głęboka, nacechowana przekonującą interpretacją Aleksandra Siczka. A ta składa się z luźnych przemyśleń, układających metaforyczny tekst. Słowa tworzą jakieś luźne pejzaże, emocjonalne flesze, wspomnienia… to wszystko sprawia, że utwór staje się na swój sposób intrygujący. Od strony muzycznej na pierwszy plan wysuwa się gitara, perkusja i oszczędne brzmienie klawiszy.

fot. Dominika Orz

Całość ma więc prosty, a jednocześnie bardzo klimatyczny wydźwięk, oddający ducha minionych lat. Wokalista odważnie sięga do lat 90., co nadaje tej piosence pewnego wyrafinowania i właśnie to sprawia, że staje się ona szykowna w swej awangardowej poświacie. Nie da się ukryć, że wokalista ma całkiem jasno skonkretyzowany styl, który w żaden sposób nie stara się nawiązywać do komercyjnych, bardziej współczesnych projektów muzycznych. I całe szczęście, bo dzięki temu Aleksander tworzy własny przekaz artystyczny, który choć nie odznacza się czymś nadmiernie oryginalnym, to wypada bardzo dobrze w takim kolorycie brzmieniowym. Poprzez nieoczywiste zaszczepienie alternatywnych dźwięków i luźno wysnute słowa, utwór „Kino, Muranów” daje nam szerokie możliwości odbioru. To uniknięcie banalnych motywów staje się istotną wartością nowej propozycji Aleksandra Siczka. Ciekawe na ile stanie się ona reprezentatywna dla całego albumu artysty, który być może ukaże się jeszcze w tym roku.

*****

Aleksander Siczek jest miłośnikiem muzyki, to pewne. Właśnie ukazał się pierwszy singiel z jego nadchodzącej płyty pt. „Kino, Muranów“.  Przecinek w tytule nie jest przypadkowy. Piosenka nie opowiada ani o kinie, ani o Muranowie. Na trawie pod kinem powstał tekst utworu, a Muranów skrywający tak wiele nieodkrytych historii to dzielnica, którą Alek darzy szczególną miłością.

Autorem tekstu i linii melodycznej jest Aleksander. Za aranżację odpowiada Maciej Opala – jeden z głównych muzyków w teamie Alka. Finalne brzmieniu utworu to dzieło Mike Johnson’a, który odcisnął swoje piętno na całym albumie.

“Jest to powrót do dźwięków sprzed 20 lat i do muzyki, którą wspominamy z utęsknieniem. Muzyka musi skłaniać do przemyśleń albo pokazywać emocje, które słuchacz być może zrozumie doskonale, bądź przełoży to na swój sposób. Ten utwór tak działa. Utwór opowiada o sile jaką każdy z nas w sobie skrywa, mimo, że niełatwo ją odnaleźć, o odwadze do życia po swojemu” – mówi o singlu Alek.

“Życie to jeden wielki film, który kiedyś sami obejrzymy i ocenimy, póki co zapraszam na mój urywek filmu, który mam nadzieje znajdzie maleńkie miejsce w waszym sercu” – dodaje artysta.

*****

Aleksander Siczek – autor tekstów, kompozytor i wokalista. Większą część życia spędził w stolicy, która zdecydowanie jest winowajczynią artystycznej muzycznej drogi. Tu zaczął kształcić swój głos i wrażliwość, tu powstają teksty a także dźwięki. Jak sam mówi, długo trzeba było czekać na efekty, ale życie i wiele jego dróg musiało zostać przekroczonych, by świadomie tworzyć muzykę autentyczną. Inspiracją Aleksandra są polscy artyści i ich dzieła z lat 70-90, lecz na nadchodzącym albumie słychać też będzie echo zagranicznych ikon muzycznych. „Kino, Muranów” to przedsmak ukończonego już debiutanckiego materiału muzycznego artysty, który z każdą kolejną odsłoną będzie zaskakiwać.

Posłuchaj “Kino, Muranów” w serwisach cyfrowych: https://ffm.to/SiczekKinoMuranow

 

fot. okładka singla

Leave a Reply