Big Cyc został założony w 1988 roku. Dwa lata później powstała ich pierwsza płyta „Z partyjnym pozdrowieniem”. Na polskiej estradzie występują od ponad trzydziestu lat. W tym roku ukazała się kolejna składanka z największymi przebojami zespołu.
Big Cyc początkowo miał być „ulotką demonstracyjną” jednorazowego użytku – zastosowaną w Łodzi 8 marca 1988 roku podczas Uroczystej Akademii z Okazji 75 Rocznicy Wynalezienia Damskiego Biustonosza. To wtedy przed zdumionymi widzami spragnionymi kobiecych wdzięków muzycy dali swój pierwszy koncert. Powodzenie tej imprezy zachęciło ich do dalszej działalności.
fot. okładka płyty
Jednorazowy performance przeobraził się w zespół, który istnieje do dziś, sprzedał ponad dwa miliony płyt, dał ponad trzy tysiące koncertów zjeżdżając Polskę wzdłuż i wszerz. Dotarł ze swoimi piosenkami również do Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Finlandii, Kanady, Anglii, Belgii, Szkocji czy Austrii. Do dziś filarami Big Cyca są muzycy, którzy uczestniczyli w tamtym pamiętnym koncercie: basista i wokalista Jacek „Dżej Dżej” Jędrzejak, wokalista i performer Krzysztof Skiba, gitarzysta Roman „Piękny Roman” Lechowicz i perkusista Jarek „Dżery” Lis (choć w pierwszych koncertach uczestniczył w roli performera Piotr Trzaskalski – późniejszy reżyser, m.in. filmu „Edi”). W 1998 roku do zespołu został przyjęty klawiszowiec Piotr „Gadak” Sztajdel, a osiem lat później gitarzysta Marek „Maras” Szajda. Od tego czasu Big Cyc jest sekstetem.
Od samego początku orężem walki Big Cyca z szarą codziennością i absurdami rzeczywistości są humor, kpina i muzyka, czasami czadowo punkowo, innym razem bujająca rytmami reggae. Na każdej płycie muzycy z gracją odnoszą się do współczesności uwypuklając krzywym zwierciadłem piosenki jej nonsensy i trafnie ją komentując. Czasami wkładają przysłowiowy kij w mrowisko. Jak choćby wtedy, gdy na okładce debiutanckiej płyty. Z partyjnym pozdrowieniem umieścili podobiznę Włodzimierza Ilicza Lenina z irokezem na głowie i kolczykiem w uchu (akurat rozpadał się Związek Radziecki), a kolejne przyozdabiając wizerunkiem Lecha Wałęsy (Nie wierzcie elektrykom, gdzie wyśmiali przywary i megalomanię ówczesnego prezydenta RP), dodając prezerwatywy do płyty „Miłość, muzyka, mordobicie”, co wywołało skandal, umieszczając zdjęcie zakonnicy rozwieszającej prezerwatywy („Wojna plemników”; w tym czasie Sejm zaostrzył ustawę antyaborcyjną) czy karykaturę mającego dyktatorskie zapędy i manipulującego milionami Polaków Jarosława Kaczyńskiego na ostatniej z płyt, „Czarne słońce narodu”. Także tytuły albumów odnosiły się do ważnych wydarzeń: „Wojna plemników” do apelu papieża Jana Pawła II do zgwałconych muzułmanek o nie przerywanie ciąży, „Moherowe berety” do rosnącej w siłę antyunijnej rodziny Radia Maryja, a „Szambo i perfumeria” do cytatu ojca Rydzyka mówiącego o ówczesnej pierwszej damie, Jadwidze Kaczyńskiej.
Teksty autorstwa Dżej Dżeja i Skiby są przesiąknięte ciekawymi obserwacjami politycznymi i obyczajowymi, czasami obydwaj spełniają rolę „loży szyderców” naśmiewających się z przywar Polaków i kast politycznych. Często, te tylko z pozoru żartobliwe słowa, stają się początkiem poważnych debat i zmian. Tak było z piosenką „Makumba” (ponad 10 milionów wyświetleń na YouTube), za którą konsul Nigerii w imieniu Towarzystwa Kultury Afrykańskiej wręczył zespołowi nagrodę za propagowanie tolerancji. Natomiast tekst utworu „Atakują klony” przewidział podporządkowanie życia publicznego zachciankom jednej osoby, a „Antoni wzywa do broni” (ponad 3 miliony wyświetleń) utworzenie oddziałów Wojsk Obrony Terytorialnej.
Big Cyc nie tylko umiejętnie komentuje rzeczywistość, ale nawet potrafi ją przewidywać czy wręcz kreować, często przeciwstawiając się władzy. Tak było z happeningami Pomarańczowej Alternatywy, które dobiły PRL. Już trzy lata później Skiba i Dżej Dżej na znak protestu za niewypłacenie przez Polskie Nagrania tantiem za płytę, przykuli się w gmachu tej firmy do kaloryferów – akcja rozpoczęła kilkuletni proces przygotowywania nowej ustawy o prawie autorskim. Kilka lat później muzycy zorganizowali happening pod Ministerstwem Kultury domagając się dopłat do strojów rockmanów, co było odpowiedzią na ministerialne dotacje dla zespołów ludowych. Natomiast gdy piraci płytowi zadomowili się na Stadionie Dziesięciolecia, muzycy postanowili odzyskać część tantiem, ale podczas wejścia na stadion… nie zostali wpuszczeni przez ochroniarzy. Niedługo później udało się przepędzić piratów ze stadionu. Głośno o zespole zrobiło się również w lutym 1999 roku, gdy podczas rozdania nagród Play Box w Spodku Skiba w obecności premiera Buzka wypiął osłoniętą część ciała. Natomiast gdy w 2018 roku TVP, tuba propagandowa PiS, bez zgody zespołu wykorzystała do zilustrowania demonstracji antyrządowej piosenkę „Jak słodko zostać świrem”, muzycy wytoczyli sprawę żądając miliona złotych zadośćuczynienia i wpłaty tej kwoty na WOŚP. Często biorą też udział w różnych kampaniach społecznych, jak choćby w 2019 roku, gdy zostali twarzą przeciw-smogowej akcji Więcej tlenu.
Ponadto Jędrzejak, Lechowicz, Lis i Sztajdel tworzą z Jarkiem Janiszewskim (wokalistą grupy Bielizna) zespół Czarno – Czarni, z którym nagrali osiem płyt. Jędrzejak, który napisał muzykę do dwóch spektakli („Telerodzina” dla słupskiego Teatru Tęcza i „Siedem jest bestii moich”, czyli cykl metafizyczny Wiesława Dymnego dla krakowskiego Teatru Starego), jest autorem książek podróżniczych: Kontrabas i bumerang oraz „Z gitarą przez Antyle”. Skiba wydał dwie płyty solowe („Wąchole” i „Skiba dla dorosłych”), jest autorem scenariuszy programów telewizyjnych, znanym prezenterem (m.in. programów „Lalamido”, „I ty zostaniesz czterdziestolatkiem”, „Podróże z żartem”, „Mini szansa”). Podobnie jak Jędrzejak, ma kilka epizodów filmowych i teatralnych. Publikuje felietony (najpierw w anarchistycznych gazetkach podziemnych, a po 1989 roku m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Wprost”, „Dlaczego” – ich wybór ukazał się w książce „Skibą w mur”), jest autorem książek „Opowiadania podwodne i Komisariat naszym domem”, a także współautorem „Artyści wariaci anarchiści” i autobiografii „Skiba ciągle na wolności”. – Leszek Gnoiński