Nie żyje Piotr Szczepanik [1942 – 2020]

Dotarła do nas smutna wiadomość. Zmarł wokalista Piotr Szczepanik, znany m.in. z takich przebojów jak „Kochać”, „Goniąc kormorany” i „Żółte kalendarze”. Miał 78 lat.

Artysta zmarł 20 sierpnia po wielu latach zmagań z chorobą.

„Kochać – jak to łatwo powiedzieć, kochać – tylko to, więcej nic… W tym słowie jest kolor nieba, ale także rdzawy pył gorzkich dni. Nagle świat się mieści w twoich oczach, Już nie wiem, czy ciebie znam. Chwile, kolorowe przeźrocza. Biegną, szybko zmienia je czas”.

fot. TRICOLORS/East News

Te jakże słowa piosenki Andrzeja Tylczyńskiego (1925–2009) do muzyki Andrzeja Korzyńskiego, wyśpiewane ciepłym głosem Piotra Szczepanika, pamięta chyba każdy, kto czasy swojej młodości spędził w latach 60.

Początki działalności artystycznej Szczepanika miały miejsce w kabarecie „Czart”, który określa dziś jako „wielką, piękną przygodę”, i w teatrze Akademii Medycznej „Dren 59”. Właściwy debiut miał miejsce w 1963 roku w Krakowie, na festiwalu piosenki studenckiej. Zaprzyjaźnił się tam wtedy z jazzowym pianistą Andrzejem Nowakiem.

– Andrzej skomponował muzykę do piosenki „Chciałbym kiedyś…”, którą bardzo lubię. W Krakowie śpiewałem też piosenki Wiesława Dymnego, a Piwnica Pod Baranami była moją gościnną przystanią. Właściwie to o moim dalszym życiu, śpiewaniu i o tym, że piosenki przeze mnie wykonywane stały się szlagierami, zadecydowali radiosłuchacze. Nie czyniłem żadnych zabiegów ani specjalnie się nie starałem, aby stać się popularnym.

Pierwsza „czwórka”, „Ricercar 64, śpiewa Piotr Szczepanik”, nagrana z grupą Tajfuny i zespołem Ricercar ’64, rozeszła się w nakładzie sześciuset tysięcy egzemplarzy. Jak artysta przekonuje, taki sukces nie był jego celem. Właściwie to w ogóle nie planował kariery estradowej.

Na początku swojej kariery Szczepanik pojawiał się na wielu festiwalach studenckich, także za granicą. Na przełomie lat 60. i 70. występował na scenie i w telewizji wspólnie z Jackiem Fedorowiczem i Bohdanem Łazuką w ramach programu „Poznajmy się”. Coraz częściej też sięgał do utworów poetyckich.

Próbował także swoich sił jako aktor: w 1979 roku zagrał tytułową rolę w telewizyjnej adaptacji „Chama” Elizy Orzeszkowej w reżyserii Laco Adamika, a w ostatniej dekadzie pojawił się w „Kto nigdy nie żył…” Andrzeja Seweryna i w „Moim rowerze” Piotra Trzaskalskiego. Angażował się też politycznie, od 1980 do 1989 roku współorganizując wraz z Solidarnością Festiwal Piosenki Prawdziwej oraz koncerty w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej.

Leave a Reply