Kwiecisty styl, klimat lat 90-tych i betonowa samba, czyli nowy singiel od poznańskiego duetu RAT KRU. „Świnia” to ostatni już singiel z pierwszej, debiutanckiej płyty „Rok Szczura”, którym panowie zamykają pewien etap swojej muzycznej podróży.
RAT KRU o singlu:
Co gorsze? Zabicie kury czy wykastrowanie kota? Świnia jest o wegetarianie Witku, który 27 lipca ukradł kiełbasy, upchał po kieszeniach i zjadł je sam w lesie, a wcześniej wyzywał Pawła przez pół roku na mesendżerze od samolubów, gdy ten jadł kaszankę lub jajecznicę z boczkiem. Fortuna kołem się toczy, zapraszamy na ucztę!
fot. Renata Hryniewicz
RAT KRU to poznański duet poruszający się w granicach szeroko pojętej muzyki elektronicznej. Związani w przeszłości z wieloma zespołami (Papa Musta, The Men Else, Hellow Dog, HDYA). Sami komponują i wykonują swoje utwory, śpiewając napisane przez Papę Mustę teksty. Teksty, które pobudzają wyobraźnię i opisują fragmenty rzeczywistości. Sami swoją muzykę określają betonową sambą, porywając do tańca tłumy na koncertach.
Na przestrzeni ostatnich dwóch lat, Papa Musta i Rat One w przerwach pomiędzy koncertami, zamykali się regularnie w Nervous Breakdown Studio, tworząc bity, warstwę tekstową i wokalną. Te wspólne spotkania, często burzliwe, pozwoliły im nagrać 15 utworów utrzymanych w tanecznej stylistyce, nawiązujących do klubowych brzmień lat 90-tych. Odpowiedzialny za warstwę muzyczną Rat One, wie jak rozruszać nawet najbardziej statyczną publiczność. Ani na krok nie odstępuje go Papa Musta, który idealnie w tekstach punktuje zastaną rzeczywistość, ale też bawi się słowem w luźny, charakterystyczny dla niego sposób.