Olga Bończyk – subtelność i emocjonalna głębia w klasyku Ewy Bem [RECENZJA]

„Z Tobą bez Ciebie” to niezapomniany przebój Ewy Bem, który w latach ’80-tych wpisał się na listę najpiękniejszych ballad. Teraz po ten utwór sięgnęła Olga Bończyk, nadając mu nowej głębi.

fot. okładka singla

Olga Bończyk z naturalną szlachetnością podchodzi nie tylko do własnych utworów, ale i do tych, które na trwałe wpisały się do kanonu polskiej piosenki. Tak jest również w przypadku „Z Tobą bez Ciebie” – kompozycji unoszonej niegdyś na niezwykłej wrażliwości wybitnej Ewy Bem.

Czy można sprostać takiemu klasykowi, wykonując go w nowy, nieco odmienny sposób? Okazuje się, że tak – ale tylko wtedy, gdy mierzy się z nim artystka wyjątkowa, tworząca poza mainstreamowym zgiełkiem i proponująca interpretacje wynikające z autentycznej potrzeby ich zaprezentowania. Olga posiada ten dar: nadaje każdej piosence właściwy sobie koloryt, kreując zarazem przestrzeń, w której słuchacz otrzymuje coś niestandardowo urzekającego, zanurzonego w niepospolitej materii artystycznej.

Ten czarujący efekt dopełniła współpraca wokalistki z Filipem Siejką (aranżacja i instrumenty), dzięki której ta odsłona pamiętnego utworu prezentuje się lekko, a jednocześnie na tyle angażująco, że pozwala słuchaczowi całkowicie się w niej zatopić. Nie ma tu miejsca na nadmierne szarżowanie głosem czy przesadne eksponowanie muzycznej ekspresji – dzięki temu nie ginie najistotniejszy element, czyli przekaz. Poza tym, jak dobrze słyszeć artystkę, która nie tylko wie, o czym śpiewa, ale też podkreśla każde słowo nienaganną dykcją. Taka elegancja nie jest dziś powszechna – a powinna być. Nie znajdziemy tu jednak aktorskiego przerysowania czy teatralnej maniery, a jedynie lekkość i autentyzm, które sprawiają, że interpretacja brzmi szczerze i szykownie.

Owszem, nie jest to muzyka dla każdego, ale też nie do wszystkich Olga Bończyk kieruje swoją twórczość. Twórczyni z niezwykłą uważnością sięga po propozycje, które zasługują na to, by nigdy nie zostały zapomniane. Do takich należy ta ballada – poruszająca, subtelna, a jednocześnie pełna wdzięku – w której emocjonalność naturalnie splata się z wrażliwością wokalistki. To piękny jesienny przystanek, oferujący chwilę wytchnienia oraz zadumy. I nie są to słowa przesadzone, lecz szczere spostrzeżenie, wynikające z autentycznych odczuć.

[rec. Łukasz Dębowski]

*****

Piosenkę skomponował Piotr Figiel, który – jak się okazało – prywatnie jest wujkiem Filipa Siejki, z którym Olga Bończyk współpracuje od wielu lat i właśnie teraz realizuje swój najnowszy album.

„Mój najnowszy singiel Z TOBĄ BEZ CIEBIE jest już w sieci. To jedna z piękniejszych piosenek jakie dane mi było zaśpiewać. A aranżacja Filipa Siejki wciąż mnie zachwyca. Miks i mastering jak zawsze niezawodny Alek Woźniak – to dla mnie zaszczyt że mogę pracować z tak utalentowanymi ludźmi. Dziękuję po stokroć a teraz pozostaje mi tylko zachęcić wszystkich by zechcieli posłuchać tej pięknej piosenki która przed laty śpiewał Ewa Bem” – jak informuje artystka.

Singiel „Z Tobą bez Ciebie” dostępny jest w serwisach cyfrowych: https://id.ffm.to/z_toba_bez_ciebie

 

„Nie chcę marnować czasu na błahe projekty i mainstreamowy blask” – Olga Bończyk [WYWIAD]

Leave a Reply