„Kraina traw”, czyli drugi singiel zapowiadający nowy album Man and The Machine

„Kraina traw” to drugi singiel z nadchodzącej płyty „Szczeliny” twórcy, występującego pod nazwą – Man and The Machine. Premiera płyty zaplanowana na 17 października.

fot. okładka singla

Utwór powstał jakieś 10 lat temu, tuż po tym, gdy obejrzałem film Terry’ego Gilliama „Tideland”. Obraz mnie całkowicie oczarował i wręcz wymusił, by napisać coś, co dotyka tematyki w nim zawartej.

O utworze przypomniałem sobie, gdy układałem materiał do „Szczelin”, gdzie kilka utworów będzie opowiadać o świecie ukazanym z perspektywy dziecka, a właśnie o tym mówi „Kraina Traw”. 

Wierzę w magiczną moc repetycji, dlatego też ten utwór pojawi się na płycie dwa razy: wpierw jako integralna część albumu, wchodząca w dialog z sąsiadującymi utworami, następnie jako finał, coś w stylu chocholego tańca na zgliszczach… Tak przynajmniej sobie to w głowie układałem.

Wersja, którą wybrałem na singiel, jest tą finałową…, taneczną, pulsującą, lecz skrywającą w sobie ogromny mrok. Bardzo lubię ten kawałek, jednocześnie się go trochę bojąc. Groza może być jednak roztańczona. – jak informuje twórca.

*****

W nazwie “Man and The Machine” kryje się niemal wszystko, co słuchacz powinien o mnie wiedzieć. Ja to tytułowy „Man”, natomiast moje prace powstają za pomocą najróżniejszych „Machines”, w które wyposażyła ludzkość technologia cyfrowa.

Jestem bezczelnym fetyszystą trafnych połączeń tekstu i muzyki, chociaż przyznam, że podczas procesu twórczego jest u mnie na początku zawsze słowo, które ma stworzyć z aranżacją organiczną całość, nadawać słowom głębi, nowych znaczeń i wydobywać z nich nie zawsze widoczne w trakcie tradycyjnej lektury piękno. Słowa zaś mają stanowić integralną część kompozycji i ją zdobić, nadając sens poszczególnym rozwiązaniom muzycznym.

Muzyką i słowem zajmuję się hobbystycznie od przeszło 20 lat i powiem szczerze, że nie umiem już chyba oddzielić poezji od nut. Obie dziedziny sztuki mimo wymogów precyzji i matematycznej wręcz dyscypliny, potrafią wprowadzić człowieka w przestrzenie szalone i wręcz metafizyczne. Bez obawy – potrafię jednak pamiętać, że sztuka to też forma rozrywki, tyle że zapraszająca odbiorcę do ciut bardziej wymagającej zabawy i właśnie dlatego dającej niebywałą satysfakcję.

 

Man and The Machine zapowiada nowy album. Posłuchaj singla „Też tak masz?”

Leave a Reply