„Cieszymy się, że nie pożyczyliśmy od kogoś butów, że nadal chodzimy we własnych” – Kminek [WYWIAD]

Utwór „Miłowałam” zespołu Kminek doczekał się wyjątkowej odsłony, dzięki kameralnej aranżacji. To prezent z okazji 10-lecia „kminkowej muzycznej podróży”.

Do piosenki powstał teledysk, a poniżej można znaleźć wywiad z wokalistką – Michaliną Maruniak na temat działalności i dalszych planach artystycznych grupy.

fot. materiały prasowe

Aż trudno uwierzyć, że Wasza przygoda z muzyką trwa już 10 lat. Czy pojawiły się jakieś refleksje, które związane są z wieloletnią działalnością Kminka?

Refleksją jest dokładnie taka sama jak twoja. Trudno uwierzyć, że to już 10 lat. 🙂 Cieszymy się, że nie pożyczyliśmy od kogoś butów, że nadal chodzimy we własnych.

Jak byś określiła miejsce, w którym obecnie znajduje się Kminek? Czy czujesz, że bagaż doświadczeń daje Wam siłę do dalszego działania?

Nie. Bagaż czasami jest balastem, nie mówię, że tak jest, ale jak się lubi to, co się robi, to się robi mimo wzlotów i upadków. Zachowanie dystansu do obu tych rzeczy jest bardzo istotne. Zarówno porażka jak i sukces mogą zagonić Cię tam gdzie nie chcesz iść.

Przez 10 lat wiele się zmieniło, bo obecnie powstaje znacznie więcej różnych projektów i utworów. Czy ogromna ilość muzyki nie zniechęca Was do tworzenia własnych piosenek?

Nie. Tak jak powiedziałam wcześniej, jeśli coś lubisz, kochasz rozbić, to i tak to będziesz robił.

Czy śledzisz, to co dzieje się obecnie na polskiej scenie muzycznej? Czy znajdujesz obecnie wykonawców, którzy według Ciebie są godni uwagi?

Nie śledzę, ale przysłuchuję się. W audycjach autorskich niemainstreamowych radiostacji jest sporo fajnej muzyki, ważne żeby za tym szedł tekst. Jak mi się coś podoba robię screeny, żeby pamiętać kto to jest. 🙂

Z okazji jubileuszu ukazała się nowa wersja utworu „Miłowałam”. Skąd pomysł na inną aranżację tego właśnie utworu, w którym usłyszymy brzmienie fortepianu i instrumentów smyczkowych?

Ta wersja to prezent dla samej siebie na 10 lecie. Chciałam zrobić taką wersję, miałam okazję nikt się nie sprzeciwił, więc poszło. I cieszę się, że się spodobała. Pewnie jeszcze nie raz zrobimy eksperyment na naszej piosenkowej materii.

 

fot. okładka singla

Czy ta wersja utworu jest jednorazowym działaniem artystycznym? A może macie pomysł, by wykorzystać takie brzmienie przy tworzeniu kolejnych utworów?

Czy w tym samym klimacie nie wiem, ale z pewnością gdzieś zawędrujemy. 🙂

Jakie są plany Kminka na kolejne miesiące, biorąc pod uwagę, że ostania płyta „Kminek 22” ukazała się niemal 3 lata temu? Czy pojawią się w najbliższym czasie jeszcze jakieś niespodzianki?

Pracujemy nad płytą i chcielibyśmy aby udało się ją wydać w tym roku. Nie jesteśmy śpieszni z natury jak widać po ilości lat, jaka upłynęła po ostatnim wydawnictwie, więc proces trwa. 🙂

Jak w ogóle patrzycie na swoje wcześniejsze dokonania, albumy? Czy macie tak, że chętnie pogrzebalibyście w nich na nowo, tworząc więcej współczesnych wersji Waszych piosenek?

Chciałam odpowiedzieć nie, ale jednak ochota przychodzi, bo jakiś ważny dla nas numer słyszymy już inaczej, pewnie dlatego, że jesteśmy o 10 lat młodsi. 😉

Co uznajesz za największy sukces Kminka, ale w bardziej osobistym aspekcie?

To, że dalej jesteśmy, szanujemy się i lubimy. I że buty dalej mamy swoje.

Czy mając już pewien dorobek artystyczny, łatwiej czy trudniej tworzy się nowe piosenki? I co na dzień dzisiejszy jest największą inspiracją dla Kminka do pisania kolejnych utworów?

Ani trudniej, ani łatwiej, mając dystans, a czasami trzeba go złapać, nie mówię, że nie, po prostu trzeba robić swoje. Mogłabym rozwinąć różne filozofie w tym temacie, ale nie ma po co. 🙂 A największą inspiracją jak zawsze jest życie.

Gdzie jako zespół widzicie się za kolejne 10 lat?

Tam, gdzie za 10 lat będzie nam OK.

 

Kminek z emocjonalną odsłoną utworu „Miłowałam” [RECENZJA]

Leave a Reply