Piękna choć Martwa w romantycznym erotyku. Posłuchaj singla „Daleko i blisko” [RECENZJA]

„Daleko i blisko” to tytuł drugiego singla artystki występującej jako Piękna choć Martwa. Tym razem wokalistka opowiada o tęsknocie i nienasyceniu pomimo obecności fizycznej.

Piękna choć Martwa porusza się w stworzonej przez siebie przestrzeni artystycznej, silnie oddziałując na uczuciowość i wyobraźnię słuchacza. Potwierdza to jej drugi singiel – „Daleko i blisko”, który w sposób niesamowicie wymowny dociera do naszej świadomości. Duża w tym zasługa samej artystki, umiejącej w sposób estetycznie gustowny operować wieloma motywami, by oddać pełnię swojej emocjonalności i znakomitego wykonania. Tutaj każdy element jest na tyle wyważony, by nie mieć wątpliwości, że obcujemy z czymś niezwykle ważnym, a co najważniejsze po prostu pięknym.

fot. okładka singla

Ten utwór to duże zaskoczenie, tym bardziej, że artystka dopiera przeciera szlaki, zaznaczając swoją obecność w muzyce. Piękna choć Martwa jest przede wszystkim aktorką, ale jej propozycja nie ma nic wspólnego z poezją śpiewaną, zresztą jak mówi sama artystka – „to pierwsza piosenka, którą napisałam, wychodząc z muzyczną twórczością poza przestrzeń teatru”. Choć właściwie poetyka jej tekstu jest zaskakująco frapująca, a więc nie można tego uznać jedynie za zwykłe tekściarstwo. Czuć w tym także esencję wielu emocji, które stają się fundamentem tej eterycznej propozycji.

Ta opowieść do czegoś zmierza, bo nosi w sobie znamiona delikatnego romantyzmu, pogłębionego zupełnie obezwładniającym wokalem. Charakterystyczny głos w tym przypadku ma nadrzędną rolę, bo rozbudza w nas ciekawość, przyjemność zasłuchiwania się oraz odkrywania tej piosenki na swój sposób. Niby jest to intymna historia, lecz frontem otwarta do odbiorcy, a więc możemy czerpać z niej garściami. Pomaga w tym zmyślnie ukształtowana forma związana z brzmieniem, której częścią został Francis Tuan (świetna produkcja muzyczna i zasługująca na wyróżnienie partia gitary). Dzięki zawodowo utkanej kompozycji dostaliśmy balladę mieszczącą się w szeroko pojętym popie, ale ze szlachetnym sznytem i alternatywnym blaskiem. To coś więcej niż tylko pospolita i do bólu przewidywalna propozycja. Niektóre elementy – z wokalem włącznie – przypominają wybrane dokonania Beli Komoszyńskiej i zespołu Sorry Boys, choć nie da się ukryć, że Piękna choć Martwa stawia na własny indywidualizm.

Podsumowując, dostaliśmy znakomity utwór, który ukazał nam jedną z ciekawszych postaci na polskiej scenie muzycznej. Wystarczy włączyć „Daleko i blisko”, żeby się o tym przekonać, bo to piosenka, która rozkwita w naszej obecności.

[rec. Łukasz Dębowski]

*****

„Daleko i blisko” to sensualna ballada, w której rozkosz i tęsknota mieszają się w miłosnym uścisku niczym farby na płótnie obrazu.

„Jest w tym więcej bólu czy pragnienia?”

W drugim singlu Piękna choć Martwa kontynuuje epopeję o odmiennych stanach miłości zapoczątkowaną debiutanckim „Maj Haj”. Tym razem opowiada o tęsknocie i nienasyceniu pomimo fizycznej bliskości.

Fizyczność naszych ciał, w pewnym momencie ma swoje ograniczenia, zaś metafizyka jest głębią bez dna, w której można nurkować i też nie osiągnąć oczekiwanego spełnienia, bo być może ono nie istnieje w sposób odpowiadający naszym wyobrażeniom. Możemy za to próbować odkrywać się na nowo, na koniec zaś pozostaje poszukiwanie harmonii pomiędzy tymi dwoma stanami – komentuje artystka złożoność ludzkim uczuć, będących inspiracją dla piosenki.

Wokalistka prezentuje piosenkę osadzoną w konwencji dream popowej ballady, w elektronicznej aranżacji wzbogaconej partią gitary (Francis Tuan).

Głos artystki delikatnie meandruje wokół głębokich i ciepłych dołów przechodzących w wysokie słodkie tony. Momentami sięga po mocniejszą dynamikę, dzięki której jej opowieść staje się jeszcze bardziej autentyczna.

Utwór zaczyna się spokojnie od leniwych gitarowych akordów harmonizujących z niskim wokalem. Brzmienie gitary zostaje wzbogacone pojawiającymi się w tle niskimi akordami, przetworzonymi tak, by przejąć funkcje sekcji rytmicznej i nadać piosence lekko kołyszący groove. Wraz z pojawieniem się rytmu gitara dodaje energetyczne akcenty, które rozwijają się w partie solowe, podkreślające dramatyzm pytania padającego w kulminacyjnym punkcie utworu: „Jest w tym więcej bólu czy pragnienia?”.

Eteryczne syntezatory (Marcin Włodarczyk) spajają instrumentalnie całość i utrzymują w popowej stylistyce.

“Daleko i blisko” to pierwszy utwór, który napisałam z myślą o debiutanckiej płycie. Stało się to w zaledwie dwie godziny w czerwcowe, pandemiczne popołudnie 2020 roku. Znalazłam się wtedy, z racji wykonywania artystycznego zawodu, w stanie absolutnej izolacji, który wywołał potrzebę bliskości, bycia z kimś tu i teraz bez względu na okoliczności, tak jakby jutra miało nie być – wspomina wokalistka.

W późniejszym procesie we współpracy z DJ KRZAQ, odpowiedzialnym za produkcję wokalu, powstały chórki stanowiące istotne dopełnienie warstwy brzmieniowej jak i tekstowej. Za produkcję instrumentarium odpowiada Francis Tuan a miksem i masteringiem utworu zajął się Paweł Rychert.

Piękna choć Martwa określa swoją twórczość hasłem: Poetic Dance Pop i jak sama tłumaczy: Poetic odwołuje się do tego, iż sama piszę wiersze, jeden z nich, wzbogacony o muzyczną aranżację znajdzie się na płycie. Ponadto jestem autorką sztuk teatralnych, które znajdują swoje odzwierciedlenie w spektaklach. Dance symbolizuje moje zamiłowanie do choreografii. Uważam, że taniec jest najpiękniejszą metaforą życia. Pop natomiast nawiązuje do tego, że bardzo lubię łączyć obowiązujące trendy z hermetycznością, z abstrakcją, z formą. I właśnie Poetic Dance Pop jest taką moją przebojową mieszanką muzyczną, którą będę zarażać słuchaczy singiel po singlu.

*****

Piękna choć Martwa — z wykształcenia aktorka działająca niezależnie. Tworzy autorski teatr, w którym gra i reżyseruje spektakle oscylujące wokół ruchu, muzyki i śpiewu. Wystawia je na festiwalach w Polsce oraz za granicą. Na swoim koncie ma również stałe współprace z Teatrem Polskim we Wrocławiu czy Zittau-Gerlitz i Stendal w Niemczech.

Jej muzyczna twórczość oscyluje wokół takich gatunków, jak synth pop, alternatywny pop czy transowa elektronika. W swoich utworach artystka przemyca również zainteresowanie poezją, które autentycznie wynika z głębi jej duszy.

 

Leave a Reply