Justin Chiniewicz z nowym singlem. Posłuchaj przejmującego utworu „Pełnia” [RECENZJA]

„Pełnia” to tytuł nowego singla Justina Chiniewicza, do którego powstał teledysk. Tym razem wokalista podjął się współpracy z Aleksandrem Dmowskim, dzięki czemu powstała emocjonalna ballada.

Dla tych, którzy mieli okazję poznać poprzedni singiel Justina Chiniewicza, nowa propozycja będzie zaskoczeniem. „Pełnia” to subtelna, ale przepełniona emocjonalnością ballada, dosyć oszczędnie zaprezentowana od strony czysto muzycznej. Zapewne to efekt współpracy z Aleksandrem Dmowskim, który odpowiada za słowa i tekst tej wymownej piosenki. Dlatego jej koloryt zdecydowanie różni się od wcześniejszego kawałka „Nie rozumiem nic”, nagranego przy kooperacji z producentem – Brojustchill.

fot. materiały prasowe (projekt okładki – Justin Chiniewicz)

Tym razem wokalista sięgnął do swego rodzaju bezpośredniości w odsłanianiu uczuć, które formułują przekaz związany z nowym utworem. Dlatego przejmujący charakter tej propozycji mocno rezonuje z wrażliwością Justina. Wręcz trudno uwierzyć, że to nie on odpowiada za warstwę liryczną, gdyż słowa bardzo naturalnie płyną wraz z jego interpretacją. To jakby opowieść o nim, ale też o nas – o każdym, kto w jakiś sposób jest w stanie utożsamiać się z uniwersalnością, kryjącą się za ładnie utkanym tekstem.

Jak mówi sam wokalista: „ta piosenka opowiada o głębokich emocjach i trudnych momentach w relacji. W tekście pojawia się motyw konfliktu i bólu (…)”, a więc pewna doza smutku, choć może bardziej refleksji pojawia się samoistnie. A to znów pokazuje, że całość „działa”, trafiając bezpośrednio do słuchacza. Jej siłą jest właśnie czytelność, niezawoalowanie związane z podaną treścią, ale też formą muzyczną, która w pewnym sensie jest prosta. To nie znaczy, że wkrada się tu monotonia, wręcz przeciwnie – wraz z  trwaniem tego numeru, nabiera on delikatnego rozpędu, wzmacniając w ten sposób kryjącą się za nią siłę. Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na charakterystyczny, bardzo ciekawy wokal oraz ekspresję, którą artysta stara się dozować.

„Pełnia” Justina Chiniewicza, to niezwykle udana propozycja, wzmocniona doskonałą produkcją muzyczną, która nie ustępuje miejsca tej bardziej popularnej, może nawet mainstreamowej, ale ambitnej twórczości. Właściwie potencjał tego singla jest duży, a więc mógłby on z powodzeniem odnaleźć się na playlistach ogólnopolskich rozgłośni radiowych. Z drugiej strony, to intymna opowieść, która pozwala zaszyć się w niej, tworząc zdecydowanie kameralną przestrzeń dla potencjalnego słuchacza.

[rec. Łukasz Dębowski]

*****

Ta piosenka opowiada o głębokich emocjach i trudnych momentach w relacji. W tekście pojawia się motyw konfliktu i bólu, wyrażony przez „najcięższe słowa”, łzy i odejścia w ciemność. Mimo to, obecna jest także nadzieja i tęsknota za bliskością – pełnia księżyca symbolizuje moment intensywnych uczuć, kiedy wszystko staje się jasne i możliwe.

Podczas tej pełni bohaterowie pragną się zjednoczyć, mimo wcześniejszych trudnych doświadczeń. Ogień słów i wspólne tworzenie wiersza stanowią próbę ponownego zbliżenia, gdzie jeden z bohaterów zaczyna coś, a drugi to kończy. To symboliczny taniec emocji, wzajemnego wsparcia i otwartości na drugą osobę.

Główna bohaterka tekstu boi się zostać w tej relacji, ale ten strach kontrastuje z tym, co oferuje drugi bohater – gotowość do pozostania i poświęcenia wszystkiego, co ma, aby uratować tę relację. Pełnia jest okazją, by spróbować jeszcze raz, zbudować coś wspólnie i otworzyć się na nowe możliwości.

Aleksander Dmowski, autor słów i melodii, kreuje poetycki, liryczny świat pełen symboli: słowa, ogień, wiersz, taniec – wszystkie te elementy oddają zarówno piękno, jak i trud relacji. Justin Chiniewicz, interpretując ten tekst, dodaje mu emocjonalnej głębi, sprawiając, że słuchacz odczuwa napięcie między strachem a pragnieniem miłości.

Justin Chiniewicz to wokalista, który od dłuższego czasu związany jest z polską sceną muzyczną. Wcześniej śpiewał w zespole Fera.

 

Leave a Reply