Aleksandra Stefaniuk z emocjonalnym utworem „Nadzieja” [RECENZJA]

Aleksandra Stefaniuk zaprezentowała tym razem niezwykle emocjonalny utwór. W odróżnieniu od jej wakacyjnego singla, “Nadzieja” to intymna podróż artystki i muzyczny hołd złożony w rocznicę śmierci jej mamy.

Subtelna propozycja, która zwraca uwagę poprzez pięknie uwypukloną melodię i przekaz, bez którego nie byłaby ona tak poruszająca. Mowa o nowym singlu zatytułowanym „Nadzieja„, będącej wciąż na początku swojej drogi artystycznej – Aleksandry Stafaniuk. To już kolejny, jakże udany utwór wokalistki, ale chyba pierwszy z tak głębokim przesłaniem. Przecież to hołd złożony mamie, stający się „formą muzycznego listu pożegnalnego”. Piosenka staje się więc przejmującym, dotykającym prawdziwych emocji, a jednocześnie delikatnym w swej wymowie wyrażeniem własnych odczuć.

fot. materiały prasowe

W tak ogromnej intymności nie da się więc podważyć autentyzmu, którym ten numer został dookreślony. Jednocześnie nie ma w tym przesady, jakiegoś patetyzmu, a jest subtelna wypowiedź młodej artystki i przede wszystkim córki, która wciąż tęskni, ale też dziękuje za miłość („Pamiętam Twoje słowa / Są nadzieją na nowy start / Pamiętam każdą chwilę / Mam odwagę docenić czas / Który łączył nas”). Tekst to efekt kolejnej współpracy z Mateuszem Krautwurstem, który posiada zdolność uchwycenia wnikliwych myśli w prosty sposób, tak by stały się one przejmujące, ale nie dotykały pretensjonalnie poważnych tematów. To duża sztuka. Zresztą to nie ich pierwsze spotkanie, a więc zapewne rozmowa o rzeczach trudnych nie była dla artystów kłopotliwa (nie tak dawno mogliśmy usłyszeć piosenkę „Zmiany„, która również była wynikiem współpracy z Mateuszem).

Od strony realizacyjnej także nie można mieć żadnych zastrzeżeń – to świetna produkcja Krautwursta, od lat swobodnie odnajdującego się w tego typu popowej estetyce. Stąd muzyka dyskretnie współistnieje ze słowami, w pełni odzwierciedlając wrażliwość wokalistki. Dopełnieniem jest partia saksofonu, która przenika brzmienie, a właściwie prowadzi tę kompozycję od początku do samego końca (saksofon należy do cenionego także w świecie jazzowym – Marcina Kajpera).

Przy okazji tego singla wyjawił nam się obraz artystki dojrzałej, świadomej oraz umiejętnie odsłaniającej własne emocje. Pomaga jej w tym świetna kompozycja, która w żaden sposób nie próbuje się wpisać w mainstreamowy nurt. I bardzo dobrze, bo tylko podążanie własną drogą artystyczną może przynieść tak znakomite efekty. „Nadzieja” to piękna opowieść pełna sentymentu, ale też dająca siłę do życia.

[rec. Łukasz Dębowski]

*****

Muzyczny obraz uczuć nastolatki, pełen tęsknoty, miłości i pamięci, przepełniony jest smutkiem, przypomina również, że nawet po najgłębszym bólu można odnaleźć w sobie światło nadziei i siłę do życia. Artystka wyznała, że decyzję o nagraniu tej piosenki podjęła w dniu urodzin mamy:

„Myślałam, że będzie to łatwe – jak z każdą poprzednią piosenką. Jednak kiedy przyszło mi zaśpiewać to do mikrofonu, a później przed kamerą podczas nagrywania teledysku poczułam jakby coś we mnie pękło”.

Można powiedzieć, że „Nadzieja” jest formą muzycznego listu pożegnalnego, którym młoda wokalistka oddaje hołd swojej mamie. Utwór ten, choć przepełniony jest bólem i tęsknotą, niesie również wdzięczność za miłość, która przekracza granice życia i śmierci, przeżyte razem chwile i wspólne doświadczenia, które tworzą piękne wspomnienia.

Słowa i muzykę do tej propozycji napisał Mateusz KrautwurstMarcin Kajper zostawił tu wyjątkowo emocjonalne solo na saksofonie, Hania Krautwurst wsparła Olę wokalnie w refrenowych partiach, a Robert Szydło zapewnił finalnej wersji ciepłe, analogowe brzmienie.

„To bardzo osobista piosenka o stracie, ale też o sile, którą można odnaleźć nawet w najtrudniejszych chwilach” – napisała Aleksandra na swoich mediach społecznościowych.

W dniu premiery utworu ukazał się również teledysk do „Nadziei”. Za zdjęcia i montaż odpowiada Piotr Kosterkiewicz. Klip wzrusza nie tylko swoją estetyką, ale również głębokim przekazem emocjonalnym oraz intymnymi ujęciami, które w połączeniu z melancholijną muzyką tworzą wzruszający obraz, poruszający wrażliwe struny serca każdego widza.

W teledysku pojawiają się Aniela Mazur, grająca na wiolonczeli, oraz tancerka Lena Ziembicka. Liryczny taniec w długiej, białej sukience oddaje symboliczne pożegnanie z tą wersję siebie, do której – po pewnych doświadczeniach – nie ma już powrotu.

Aleksandra Stefaniuk śpiewa, że wciąż pamięta jej słowa – te najważniejsze: „Ola, nie bój się!”, „Nie przejmuj się”, „Wszystko się ułoży”, „Kocham Cię”, „Śliczne moje dzieciaczki” czy „Dziękuję, jesteś kochana”. Teraz w swoich mediach społecznościowych dzieli się piosenką, a swoim przyjaciołom i fanom zostawia ciepłe podziękowania.

 

Leave a Reply