„Nieustannie szukamy nowych wyzwań i inspiracji” – RGG [WYWIAD]

„CITY OF GARDENS vol.2” to kolejna płyta tria RGG nagrana w międzynarodowym składzie, która ukazała się 31 maja. Formuła zespołu została rozszerzona do kwintetu, tym razem z udziałem fińskiego saksofonisty Pauli Lyytinena oraz puzonisty Samuela Blasera. Więcej o tym albumie, ale nie tylko można dowiedzieć się z naszego wywiadu z grupą.

fot. materiały prasowe

Ten album jest naturalną konsekwencją artystycznej inicjatywy „Contemporary Sonus”. Jaka była geneza powstania drugiej części płyty „City of Gardens”? W jaki sposób można odnieść tytuł albumu do jego zawartości?

Idea Contemporary Sonus funkcjonuje już od 2013 roku jako zestaw pewnych artystycznych wartości, z jakimi się utożsamiamy i kierunków muzycznych ekspresji, będących podstawą rozszerzania tria RGG o zaproszonych gości. W takiej formule odbyły się pierwsze koncerty RGG z udziałem fińskiego trębacza, Verneri’ego Pohjoli. W roku 2017 za sprawą zaproszenia do udziału w Silesian Jazz Festival RGG “urosło” do rozmiarów kwintetu, dzięki obecności szwajcarskiego puzonisty Samuela Blasera. Zapis tego koncertu został zwieńczony wydawnictwem płytowym “City of Gardens” – płytą, pomimo rozbudowanych warstw improwizowanych wewnątrz struktur utworów, jednak w pełni skomponowaną. Kontynuacja tej idei jest konsekwencją pewnego niedosytu artystycznego i szansy, jaka została stworzona, aby móc spotkać się ponownie na scenie, co miało miejsce w październiku 2021 roku w ramach obchodów 20-lecia działalności RGG na scenie kameralnej NOSPR w Katowicach. Tym razem jednak zdecydowaliśmy się dokonać nagrania studyjnego, następnego dnia po koncercie, ale można powiedzieć, że ze względu na sposób pracy w studiu, była to sesja live w warunkach studyjnych. Ta możliwość została stworzona dzięki wsparciu Instytucji Kultury Katowice Miasto Ogrodów, co również tłumaczy tytuł obu wydawnictw.

 

Jakie były Wasze założenia względem tego albumu, żeby nie powielał on pewnych sytuacji muzycznych, które mogliśmy znaleźć na albumie „City of Gardens” z 2018 roku?

Kolejny etap przygody z “City of Gardens”, czyli jej drugi wolumen, zawiera materiał w znacznej mierze całkowicie improwizowany – wyjątek stanowią jedynie dwie obecne na płycie kompozycje. Podobna prawidłowość naszych wydawnictw jest zauważalna również w zestawieniu ze sobą takich następujących po sobie tytułów, jak “Unfinished Story” i “True Story in Two Acts”, czy “Memento” z “Mysterious Monuments on the Moon”.

W jaki sposób jako zespół wraz z gośćmi szukaliście wspólnej przestrzeni muzycznej, która będzie podstawą tego albumu?

Praca nad materiałem muzycznym w odniesieniu do kwintetu niewiele się różni w swoim charakterze od tej, którą poświęcamy utworom przeznaczonym do wykonania w trio, o ile jest spełniony kluczowy warunek – artyści o szerokim spektrum muzycznej wyobraźni i swobody, połączonej z rzetelnością wykonawczą, stojący wspólnie z nami na scenie. Nagranie koncertowe pierwszej edycji “City of Gardens” było poprzedzone jedynie półgodzinną próbą muzyczno-akustyczną. Verneri i Samuel nigdy wcześniej się dotąd nie spotkali, ale ich muzyczne braterstwo okazało się bliźniacze.

Na albumie „City of Gardens vol. 2” pojawił się fiński saksofonista Pauli Lyytinen. Jak doszło do Waszej współpracy i co takiego odnaleźliście w jego twórczości, że zdecydowaliście się go zaprosić do nagrania tej płyty?

Pauli Lyytinen został nam przedstawiony kilka lat temu przez Verneri’ego Pohjolę słowami “jeśli masz Pauli’ego przy sobie, to nie potrzebujesz niczego więcej”. Taka rekomendacja nie pozostawiła żadnych wątpliwości, czego efektem jest nie tylko “City of Gardens vol. 2”, ale również płyty Lyytinen/Garbowski/Gradziuk “Gemstones”, czy Sonorismo “Personal Voice – autorski album Krzysztofa Gradziuka.

W swoim dorobku macie już bardzo wiele płyt. Gdzie umiejscowilibyście ten album na tle pozostałych? Z jakiego powodu ma on dla Was szczególne znaczenie?

Każde wydawnictwo jest dla nas bardzo ważne, bo zawiera pewien niepowtarzalny wycinek chwili. W pracy artystycznej bardzo ważne jest dla nas spotkanie – obcowanie z różnymi osobowościami. To bardzo rozwija, więc każda taka sposobność jest dla nas kolejnym krokiem naprzód. Dwa wydawnictwa “City of Gardens” podsycają apetyt do pojawienia się trzeciej odsłony, ale zanim to nastąpi mamy jeszcze przed sobą sporo pracy nad innymi nowościami.

 

fot. okładka płyty

W jaki sposób dziś wyglądają koncerty RGG? Czy skupiacie się konceptualnie na poszczególnych projektach, więc siłą rzeczy gracie teraz wyłącznie materiał z nowej płyty?

Koncerty RGG zawsze były miejscem, gdzie eksplorujemy różnorodne przestrzenie muzyczne, zarówno te będące treścią naszych aktualnych i wcześniejszych wydawnictw, jak również wdrażamy stopniowo nowe pomysły, które mogą stanowić częściową zawartość kolejnych naszych płyt. Nawet utwory z tego samego albumu mogą brzmieć zupełnie inaczej w zależności od atmosfery, miejsca i interakcji z publicznością. To czyni nasze koncerty wyjątkowymi odkryciami również dla nas samych i pozwala nam na swobodne eksplorowanie różnych muzycznych kierunków.

Od długiego czasu jesteście postrzegani jako zespół niezależny. Czy właśnie z tego powodu pożegnaliście się z Warner Music Poland i słynną serią „Polish Jazz”?

Nasze rozstanie z Warner Music Poland i serią „Polish Jazz” wynikało przede wszystkim z potrzeby zachowania wolności i niezależności twórczej, które zawsze były dla nas kluczowe. Jako artyści, cenimy sobie możliwość swobodnego wyrażania naszych muzycznych wizji bez konieczności dostosowywania się do zewnętrznych oczekiwań czy ograniczeń. Zawsze podkreślamy, jak ważne jest dla nas eksplorowanie nowych ścieżek muzycznych i eksperymentowanie z formą, co bywa trudne w strukturach dużych wytwórni, gdzie często priorytetem są aspekty komercyjne. Współpraca z Warner Music Poland była dla nas wartościowym doświadczeniem, jednak w pewnym momencie doszliśmy do wniosku, że dalszy rozwój i ewolucja naszego brzmienia wymagają większej swobody. Warto zaznaczyć, że niezależność nie oznacza dla nas izolacji. Wręcz przeciwnie, otwiera nam nowe możliwości współpracy z różnorodnymi artystami, co doskonale widać w naszych inicjatywach, takich jak „City of Gardens”. Dzięki takiemu podejściu możemy w pełni realizować nasze artystyczne aspiracje i wprowadzać w życie idee, które leżą u podstaw RGG. Naszym celem jest tworzenie muzyki autentycznej i wierzymy, że niezależność daje nam ku temu najlepsze warunki.

Jakie są dalsze plany związane z działalnością zespołu RGG? Czy macie już plan na kolejne wydarzenia, które będą rozwinięciem Waszych pomysłów?

Oczywiście pomysłów nam nie brakuje, ponieważ nieustannie szukamy nowych wyzwań i inspiracji. Mamy już konkretne plany co do dalszych działań i są one związane nie tylko z eksploracją nowych ekspresji jako trio. W różnych rozmowach wybrzmiała nasza wizja dotycząca kolejnych serii „City of Gardens”. Planujemy również rozszerzyć naszą współpracę międzynarodową, co mogłoby zaowocować kolejnymi wyjątkowymi nagraniami i koncertami. Stawiamy na ciągły rozwój, poszukiwanie nowych wyzwań i eksplorowanie różnych kierunków muzycznych, w tym związanych z muzyką kameralną i współczesną. Myślimy również o projektach multimedialnych, które łączyłyby muzykę z innymi dziedzinami sztuki, takimi jak film, taniec czy sztuki wizualne. Chcemy, aby nasza muzyka nadal ewoluowała, jednocześnie pozostając wierną naszym artystycznym wartościom. Możemy również zdradzić, że kolejny album, który prawdopodobnie pojawi się na jesień w formie CD, a na wiosnę jako podwójne LP, to „PLANET LEM”, czyli zwieńczenie trzyletniej współpracy RGG z Robertem Więckiewiczem. Ale o tym opowiemy następnym razem.

 

Leave a Reply