„Wyglądałam tak” Jędrzeja Wise to utwór, który zaprasza do niezwykłej podróży, o czym świadczy nie tylko jego treść, ale i sam proces jego narodzin.
fot. materiały prasowe
Jędrzej Wise opowiada:
Pamiętam jakby to było wczoraj, zimna 1956 rok, listopadowa noc, nagle na niebie ujrzałem światło, tak jasne że gwiazda polarna, zgasłaby ze wstydu. Poczułem ogromną falę ciepła, nawet włosy, których nie mam stanęły na baczność. W ustach czułem metaliczny posmak, w tym właśnie momencie zrozumiałem, że za kilka sekund moje życie w całości będzie zależnie od przybyszy z innej galaktyki, a może i nawet wymiaru. Ku mojemu zaskoczeniu, nie przeprowadzano na mnie żadnych badań a jedynie dano mi słowa piosenki i proszono bym podzielił się ze światem owym dziełem. Zastanawiałem się nad tym co te rozwinięte formy życia chciały przekazać ludzkości, lecz do dziś nie mam pojęcia o czym tak naprawdę jest ten utwór. Czy pokazuje ciemniejszą, tą schowaną w głębi naszej podświadomości, stronę człowieka a może chodziło o to po prostu, żeby życia nie brać tak dosłownie i wyciągnąć kij z d**y. Interpretację tego utworu muszę zostawić w umysłach odbiorców, bo najprawdopodobniej ja nie jestem normalny i nie należy wierzyć w żadne moje słowo. Zoltan!
Zapowiadając nowy album Jedrzej Wise, zapraszał do swoich utworów czołowe postaci krajowej sceny alternatywnej – Anię Leon, Darię ze Śląska, Króla, Łatwo Gang oraz Solara. W pierwszym solowym singlu pokazuje swoje prawdziwe oblicze… Ale czy to na pewno on, czy wynik pozaziemskich eksperymentów?
Jędrzej Wise, dorastając w Anglii, zyskał rozgłos nie tylko jako muzyk, ale także jako wybitny artysta wizualny. Jego prace zdobiły najważniejsze galerie sztuki na świecie. Wraz z premierą nowego singla, Wise kontynuuje swoją artystyczną podróż przekraczając granice gatunków i przygotowuje się do kolejnego etapu swojej kariery, współpracując z kosmitami nad nowymi kompozycjami, które mają ujrzeć światło dzienne pod koniec roku.
