“Szyfr” to tytuł najnowszej płyty Marcina Stycznia, która ukazała się 21 kwietnia. Najnowszym singlem promującym płytę został utwór “Odprowadzam moją młodość”. To ostania piosenka, którą specjalnie dla artysty napisał śp. Ernest Bryll.
fot. Emilia Bak
Dlaczego „Szyfr”? Po pierwsze dlatego, że lubię krótkie tytuły. Po drugie dlatego, że jedna z piosenek właśnie tak jest zatytułowana. I wreszcie po trzecie dlatego, że „szyfr” oznacza pewną tajemnicę, zagadkę, którą trzeba rozwikłać. A praca nad tą płytą była wielką niewiadomą. Jej sens wyłaniał się bardzo powoli. Inaczej niż do tej pory tworzyłem piosenki, zaczynając od muzyki, a właściwie od rytmu.
Generalnie cały czas, wierzę, że „na początku było Słowo”. Chociaż mam ciche podejrzenie, że może przed słowem był rytm. Dla człowieka pierwotnego rytm na pewno był pierwszy. I mnie ten rytm prowadził, to z niego wyłaniała się opowieść najpierw muzyczna, a później tekstowa. Nie miałem postawionych żadnych założeń. Po prostu dałem się ponieść. I, ku memu zaskoczeniu, piosenki, które znalazły się na płycie, są moje, opowiadają o moim wnętrzu i mojej drodze. A przecież w większości teksty nie są mojego autorstwa.
*****
*****
„Odprowadzam moją młodość”
słowa – Ernest Bryll
muzyka – Marcin Styczeń
aranżacja – Tomasz Pfeiffer
fot. okładka płyty