“Puste dłonie” to nowa propozycja bluesmana, gitarzysty i songwritera – Arka Zawilińskiego. Do singla powstał teledysk.
Autentycznie dobra piosenka – tak w skrócie można określić nowy singiel „Puste dłonie” Arka Zawilińskiego. Stwierdzenie „autentycznie” jest tutaj kluczowe, bo bez tego twórczość artysty nie miałaby sensu. Słuchając tego utworu nie mamy więc wątpliwości, że szczerość i niewymuszona wiarygodność kieruje jego poczynaniami. To znów sprawia, że premierowa propozycja twórcy przyciąga uwagę potencjalnego słuchacza. Być może nie jest to numer, który zachwyca mainstremowym blaskiem (i całe szczęście), jednak przyzwoita realizacja i idąca za nim prawda, nie pozwala traktować go marginalnie.
fot. materiały prasowe
Nie da się ukryć, że muzyka bluesowa płynie w żyłach Arka, co sprawia, że czuje się on doskonale w takiej przestrzeni artystycznej. Stąd zwraca uwagę żywe brzmienie instrumentów (gitara lap steel, piano, bas i perkusja), które zostały zawodowo zaaranżowane pod kątem zaprezentowania tej kompozycji. Jest w tym odrobina chwytliwości kryjąca się za ładnie utkaną melodyką. Wszystko jednak staje się swobodne, zupełnie nienachalne i przez to też bardzo rzeczywiste. Charakteru dodaje temu utworowi także rasowy, niezwykle charakterystyczny głos Zawilińskiego – wydźwięk wokalu idealnie wtapia się w strukturę tej piosenki.
Podobnie jest z przekazem – tutaj nie ma silenia się z materią. To umiejętnie utkane słowa formułują piosenkę na zasadach, które wyznacza sam artysta, nawet jeśli nie jest to pierwszorzędna poezja. W tym przypadku liczy się bezpośrednio podany tekst, który ostatecznie niesie ze sobą głębsze, a przy okazji też bardziej uniwersalne przemyślenia.
Takich artystów należy cenić, bo bez szukania poklasku robią po prostu swoje. I często ich działania są znacznie ciekawsze niż to, co możemy usłyszeć w szerszym obiegu. Dlatego w oczekiwaniu na kolejne propozycje artysty, warto zapętlić utwór „Puste dłonie„, dając sobie odrobinę niewymuszonej przyjemności. Bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że na takich wykonawców, jak Arek Zawiliński warto jest poświęcić swój czas.
[rec. Łukasz Dębowski]
*****
Niewyczerpalne pokłady pomysłów popychają go do prezentowania swej twórczości na festiwalach piosenki autorskiej, gdzie ku własnemu zaskoczeniu jest zauważany i nagradzany. Ważniejsze z nich to: Zajazd Bardów – Gołdap, Ogrody Piosenek – Lublin, Oranżeria – Radzyń Podlaski, Studencki Festiwal Piosenki – Kraków, FAMA – Świnoujście, Poetycko Muzyczna Bitwa Pod Gorlicami, Piosenkarnia – Kraków, występ w studiu radiowej Trójki im. Agnieszki Osieckiej itd. Do festiwalowych osiągnięć dołączyć należy jeszcze zwycięstwo w klasie gitary na festiwalu Zaczarowany Świat Harmonijki – Poznań.
W ankiecie kwartalnika “Twój Blues” znalazł się w pierwszej piątce wokalistów bluesowych w Polsce (2022 rok). W 2023 roku zdobył Złoty Kamerton na Festiwalu Polskiej Piosenki “Kryształowy Kamerton” w Warszawie.
*****
Arek Zawiliński – głos, gitara lap steel
Sebastian Galus – piano
Dawid Stawecki – bass
Rafał Boniśniak – perkusja