Duże to zaskoczenie, bo od premiery utworu „Moment” nie minęło jeszcze wiele czasu, a Paweł Lisek zaproponował już nowy, nieco inny stylistycznie singiel. I faktycznie kawałek „Nic więcej” to urzeczywistnienie odmiennej wizji artystycznej, która bliższa jest popowej przystępności, gdzie wyczuwalna jest znacząca przebojowość. Komercyjny wydźwięk nie przynosi jednak niczego wstydliwego, ani banalnego, a więc utwór bez nadmiernej trywialności, niesie ze sobą głębsze przesłanie.
fot. Marcin Chróst
A świeżość i przyzwoita realizacja sprawia, że udało się uzyskać interesujący efekt końcowy, który w takim odniesieniu może mieć również swoje dalsze rozwinięcie w kolejnych piosenkach wokalisty (muzyka i produkcja – Bartosz Hoppe, Piotr Klimek i Adrian Trepka). Jeśli chodzi o treść kryjącą się za słowami tego utworu, to kluczowa staje się myśl – „jedna chwilą może sprawić, że na nieznanych wodach znajdę brzeg / biegnę tam, gdzie miłość woła mnie / biorę głębszy wdech / nic więcej nie trzeba / nie trzeba mi”. To ważne, że artysta wie o czym śpiewa, a jego słowa nie trafiają w próżnię.
Do tego dochodzi dookreślenie całości poprzez głos, a jak wiemy Paweł jest świetnym wokalistą, więc jego propozycje już na starcie zyskują na swojej atrakcyjności. Tak też stało się w tym przypadku. A na ile ta kompozycja została oryginalnie ukształtowana? To już inna kwestia. Jedno jest pewne, nie przynosi ona wstydu artyście, który próbuje różnych wariantów, by dotrzeć do swojej publiczności. Być może radiowy format singla „Nic więcej” mu w tym pomoże. Przynajmniej powinien, bo numer zasługuje na szersze zauważenie, wręcz z takim potencjałem rozgłośnie radiowe mogłyby przychylniej na niego spojrzeć. Dopełnieniem całości jest animowany klip produkcji Karola Grabarka, który staje się dodatkowym, jakże istotnym elementem tej sprawnie zaprezentowanej piosenki.
[rec. Łukasz Dębowski]
*****
Słuchaj utworu „Nic więcej” w serwisach cyfrowych: https://musiclink.io/l/euphoria/NicWiecej