„Kolejny pierwszy raz” to prosty muzycznie utwór, który jednak posiada kilka elementów, stanowiących o jego istocie. Martwy piksel stawia na klarowne, świeże brzmienie, mające podkreślać jego – utkany na precyzyjnie zaprezentowanych słowach – przekaz. Artysta celowo jest anonimowy, bo to właśnie treść jego propozycji ma przykuwać uwagę. To też pokazuje, że jest on skupiony na tym, co i w jaki sposób chce opowiedzieć. Tak więc, twórca odnosi się do miłości, ale w nie do końca standardowy sposób, szukając własnego języka wypowiedzi artystycznej.
fot. materiały prasowe
Dlatego historia opowiedziana przy okazji tej piosenki ucieka od banału, topornych rymów i oczywistych metafor („Perfum Twoich woń otula mnie / Mam nadzieje to nie sen / Który skończy się po tym jak / W kajdany włoży mnie świat”).
Czytelna warstwa liryczna bardzo dobrze koresponduje z lekką formą muzyczną, która została rozbudowana na przyjemnym motywie przewodnim (melodycznym), mającym swoją powtarzalność, wręcz zapętlającym się w jedną całość. Do tego dochodzi należyta produkcja, podkreślająca niesztampowy charakter tego kawałka. Numer można było ożywić większym urozmaiceniem instrumentalnym, choć w połowie pojawia się kilka brudniejszych dźwięków gitarowych, przełamujących sterylną strukturę kompozycji. Dlatego chilloutowy klimat nie jest tak oczywisty – utwór nabiera rozpędu, a właściwie intensywności, co pozwala odkrywać jego nieschematyczną konstrukcję.
Nie da się ukryć, że Martwy piksel ma własny przepis na to, co chce tworzyć, choć jego działania nie są jakoś przesadnie okazałe. „Kolejny pierwszy raz” odsłania jednak jego osobisty świat, w którym artysta ukrył ważne nie tylko dla siebie treści. Do tego całość została ubarwiona przyjemnym, łatwo asymilującym się z odbiorem słuchacza kolorytem muzycznym, co stanowi o dodatkowej wartości tego utworu. Czekamy na kolejne odsłony twórczości wokalisty, bo apetyt na więcej został rozbudzony.
[rec. Łukasz Dębowski]
*****
Słuchaj singla “Kolejny pierwszy raz” na Spotify.
fot. okładka singla